Pływanie pontonem w Chorwacji

[quote="soviet100

Zobacz sobie na youtube wpisz Neptun 25km Bark BT420S to moje video
Zaletą jest to że jest w dwu suwie bo lekki dosyć ( 52kg) i sam to wszystko rozkładam .
Zrywkę sam założyłem i przerobiłem paliwa na linię złączki od Yamahy (trzeba było toczyć ) ale się udało.

Mam pytanko Alianz zaoferował mi na rok ubezpieczenie OC na kwotę 300 tys zł gwarantowaną i czy to wystarczy czy ile tam w Chorwacji chcą ? Kwota 133zł na rok

.

Witam

Pytanie:
Miejscowość Pisak gdzie się udać żeby jak najszybciej załatwić winietę na ponton?

z góry dzięki za odp.

...........


Możesz sobie wybrać najbliższy Kapitanat.

Gdzie najlepiej :
Omis czy Makarska?
Wiecie może jak jest czynne u nich?

soviet100 napisał(a):Mam pytanko Alianz zaoferował mi na rok ubezpieczenie OC na kwotę 300 tys zł gwarantowaną i czy to wystarczy czy ile tam w Chorwacji chcą ? Kwota 133zł na rok

Za mała SU na Cro. Wymagane ok. 2mln.

.

Od wczoraj nad Jadranem .

Po drodze, na Velebicie burze, deszcz. Za Sv. Rokiem znowu wiatr, grzywny na falach, że hej. W nocy chciało głowę urwać, okna powyrywać. Jugo.
A dzisiaj rano bajka. Cisza, Jadran jak jezioro.

Łódka zwodowana, nie wiedziałem, że umie latać (pierwszy raz dźwigiem).

Potem jadę do kapitanatu, coś mi się pokreciło, że jest w Pakostanie, straciłem trochę czasu. W końcu wchodzę 14.30 do kapitanatu w Biogradzie, a Pani mówi zapraszamy jutro. Ja na to "jak to? Kapitanat do 15.00...". Slyszę: "tak, ale operacje finansowe do 14.00, nie da się zapłacić za winietę, proszę jutro" . Prośby na nic, muszę jutro.

Więc dzisiaj z ostrożności tylko krótka rundka, ale delfiny spotkane.

Gdy przyjechaliśmy dziś na kwaterę, moja winieta leżała na stole.
Dlaczego nie spróbujecie dogadać się z gospodarzem, aby się pofatygował przed Waszym przyjazdem do kapitanatu?
Mi się udało. Wysłałem e-mailem skany potrzebnych dokumentów, gospodyni pojechała z tym do biura i wróciła z winietą.
W ten sposób nie musiałem się martwić czy jeszcze dziś zdążę ani tracić czasu na jazdę do kapetanji.

Dlatego pisałem nieco wcześniej, że winietę można załatwić online

smoki3 napisał(a):
fajny. Czy czasami nie należy popracować jeszcze nad trymem w jednostce?

Generalnie tak najlepiej idzie bo jak daje go bardziej pod kątem to śruba z wody wypada . Pływam przeważnie sam i nie mam za bardzo co dać na przód bo jak daje zbiornik paliwa to przy ruszaniu i tak zaraz jest na rufie .
Myślę czy nie kupić takiego silnika zaburtowego z kosiarki ( około 500zł nowy na allegro ) żeby mieć w razie czego bo pewnym to niczego nie można być . Nigdy nie zapomnę jak przy wejściu do portu gdzieś nad polskim morzem w wieteroku 12km wykręciła mi się świeca super było miałem co prawda elektryka ale to żem go wyrzucił za burtę bo tylko przeszkadzał , świecę wkręciłem palcami a palce chłodziłem w wodzie .

A oto moje pływadło. Po zapoznaniu się z wiedzą na tym forum, biciem się z myślami odnośnie transportu, eksploatacji, opłat itd. wybrałem taki zestaw do pływania w Cro.

Myślę że się sprawdzi dla czterech osób.

artom napisał(a):A oto moje pływadło. Po zapoznaniu się z wiedzą na tym forum, biciem się z myślami odnośnie transportu, eksploatacji, opłat itd. wybrałem taki zestaw do pływania w Cro.

foto1.jpg

Myślę że się sprawdzi dla czterech osób.

Zazdroszczę tej 25tki Ja mam 15stkę i poluje cały czas na większy. Niestety w krótkiej stopie bida.
Ile płaciłeś za silnik?

Miałem dylemat: brać używany czy nowy. Ceny nowych powalają, a coś dobrego, używanego, z dokumentami bardzo ciężko znaleźć. Ktoś, kiedyś powiedział że biednych nie stać na tanie rzeczy no i stanęło na nowym silniku. Cena 17,5k , oczywiście na raty. Silnik jest na dotarciu, na razie cztery godziny przeplywane i czekam na lepszą pogodę bo jak na razie to leje u mnie od dwóch dni. Może na weekend będzie ładnie to coś poplywam.

Teraz mi powiedz czy to będziesz na przyczepie tachał czy jak ? Bo ten silnik przenosić (64kg) będzie ciężko . Dlatego ja wybrałem dwu suwa też 25km ale 44kg .