Pływanie pontonem w Chorwacji

mottom - dzięki że dodałeś to z ławkami i torbami bo zapomniałem , a co do porównywania pontonu z łódką to niema sensu bo będzie ostra dyskusja i się pewnie pokłócimy , dodam też że nikogo nie reklamuje ani nie przekonuje do pontonu po prostu pływam na pontonach już parę lat, pływałem też na łodziach i ribach i wiem co i jak się zachowuje na wodzie.

Dzięki Panowie za uwagi i rady. Ja dotychczas dużo pływałem tylko na jachtach i desce windsurfingowej. O pontonach i łódkach mam małe pojęcie. Swoje wątpliwości i pytania stawiałem na podstawie danych wyczytanych w sieci i opinii Chorwata, który mi łódkę na dzień wypożyczył. Miała 4.90m ważył 350 kg i podpięta była 5 konna Yamaha - dwusuw. Komfortem płynięcia byłem, a miejsca był jak na Titanicu. Kiedy oglądam w sklepach pontony takie 3,5 - 4 metry, to jestem przerażony ich małością. Waga pontonu 40 -50 kg jest interesująca, ale z pontonem mojego przedmówcy - 115 kg to co ja sam na skalistym brzegu mogę zrobić? Taż to waga dla sztangisty!
Oczywiście że jeszcze nic nie wybrałem i cieszę się, że Wy - bardziej doświadczeni ode mnie - wypowiadacie się na ten temat.
Co zaś się tyczy porównywania łódki i pontonu to nie to samo co piernik czy wiatrak. Niemal wszystkie cechy można z sobą zestawić i porównać biorac pod uwagę albo modele tej samej długości, albo tej samej wagi.
Proste przykłady:
Co przy tym samym silniku bedzie szybciej wchodziło w ślizg?
Co będzie szybsze?
W czym będzie bardziej komfortowo podczas dłuższego pływania?
Co jest bardziej zalewalne, czy przewracalne?
Co łatwiej samemu wciągnąć na skalisto-kamienny chorwacki brzeg?
Co jest mniej podatne na uszkodzenia przybrzeżne (skalno kamienne)?
Co jest tańsze przy podobnych kategoriach C?
Czym się przyjemniej - płynniej płynie?
I tak dalej. Gdybym miał łodzie i pontony aby przetestować, bez problemu mógłbym to zestawić i porównać?
Na kupno mam jeszcze czas, ale wydać pieniądze chcę rozsądnie.

terenowiec - jeżeli jeszcze nie zdecydowałeś to najpierw pomyśl/zdefiniuj ile kasy chcesz/możesz wydać (bez tego "bata" cała ta analiza jest typowo akademicka)

Mottom fortuny nie chcę wydawać, gdyż za 2 - 3 lata zestaw bedzie raczej na pewno zmieniany. Ograniczeniem tu są nie same pieniądze, ale w równym stopniu waga, gdyż moim celem jest przybżeżne "podróżowanie" a nie wodna zabawa i sport. Elementy zestawu muszą byc na tyle lekkie, bym je mógł zupełnie sam wciągnąć na skalisty brzeg.
Co do kwot to myślałem o nowym silniku czterosuwowym, o wadze do 50 kg. Z motorami o wadze 70 kg sam sogie nie poradzę. Stąd też szukam czegoś w przedziale 8 - 15 kM. Jezeli twierdzicie, że czterosuwy Yamahy nie są badziewiem, to ten 13,5 hP za 8000zł wydaj mi się propozycją bardzo ciekawą.
Ponton lub łódka również musza mieć wagę do wniesienia lub wciągnięcia na brzeg. Ponton to max 60 kg, a łodka może być cięższa, bo ją mogę ciągać (nie muszę jej przed kamieniami chronić tak jak pontonu). Tu myślę wydać maksymalnie 4 - 5 tysięcy. I widzę, że w tej cenie trudno bedzie znaleźć wystarczająco duży i lekki ponton (przynajmniej nowy).
Łącznie jest to kwota nieco ponad 10 tysięcy zł.

terenowiec - tu mam dla Ciebie ciekawą aukcje :

http://moto.allegro.pl/item676897295_po ... _20km.html

tylko musiałbyś sobie zrobić sternika motorowodnego co przecież nie jest dużym problemem. ponton z tego co widzę w bardzo dobrym stanie a silnik prawie nowy, jakbym nie kupił tego co mam teraz to sam bym to chyba wziął. to tylko 1000zł więcej niż ten śmieszny silnik 13,5km na którym po 2 latach będziesz dużo w plecy, a pływanie na Hondzie BF20 sprawia wiele przyjemności no i cały zestaw waży lekko ponad 100kg, zawsze możesz sobie dokupić i założyć takie kółka jak nie chcesz sam robić i nie będziesz się z tym męczył itp :

http://www.allegro.pl/item670651125_kol ... ziowy.html

no i jak napisał wcześniej Kolega Mottom do pontonu możesz sobie dokupić specjalne pokrowce na rzepy pod którymi przypniesz torby i będziesz mógł tam pochować trochę rzeczy , lub jeśli będzie Ci mało to zawsze możesz kupić torbę dziobową.

także tu z pełnym ekwipunkiem typu baldachim, koła , kotwica, kamizelki itp wyjdzie to Cię ponad 10 koła i potem za 2 lata to jeszcze za jakieś pieniądze sprzedasz, a na nowym sprzęcie stracisz dużo dużo więcej, nie piszę tego żeby kazać kupować używany sprzęt, ale jak można kupić coś w dobrym stanie, mało używane i w dobrej cenie , to po co przepłacać, ja nie lubię przepłacać

pisałem to już wcześniej ale napiszę jeszcze raz silników typu 10 - 15 km w czterosuwie nie opłaca się kupować nowych ani używanych ponieważ są drogie, lepiej zrobić patent i kupić coś od 20km wzwyż.

ja wychodziłem z takiego założenia że skoro mam patent to kupowanie 20 czy 25 za tak dużą kasę nie ma sensu więc poczekałem i kupiłem 40KM, chociaż już wiem że następny silnik to będzie 50 lub 60km ( taka sama jest różnica właśnie między 10,15 a 20, może w przyszłym roku już ehh jak to ktoś tu kiedyś powiedział to jest choroba i jak się już rozkręci to nie ma odwrotu )

No - to trochę moich "konkretów cenowych" (chyba wypisałem wszystkie "znane" koszty - jak skojarzę inne to dopiszę):

patent sternika (sierpień 2008) 540,00

komplet - Honda T32IE, Yamaha 9,9/15 HP 2-suw ze zbiornikiem 12l, przedłużka rumpla, wiosła, pompka nożna, druga ławeczka (kupione używane w październiku 2008) 7 500,00

przegląd silnika w serwisie Yamaha 180,00

pasy ratunkowe 150N (okazyjnie) (4*70zł) 280,00

baldachim/daszek 350,00

rejestracja jako sprzęt do amatorskiego połowu ryb 17,00

numery rejestracyjne (do przyklejenia na burty) 115,00

rakietnica + dodatkowe flary 320,00

torba pod ławeczkę 85,00

kotwica gumowa 5 kg 75,00

drabinka sznurowa 3-stopniowa 99,00

elektryczna pompka (0,8 bara do airmaty) z akumulatorem i zasilaczem 700,00

inne "drobiazgi" (liny, bandery, maszcik flagowy) 200,00

koszty przesyłek sklepów internetowych - około 100,00

naklejka CRO.PL 5,00

winiety CRO (?)

ubezpieczenie (?)

Razem 10 566,00

Jak widzisz - nawet "prosty/używany/kupiony okazyjnie" sprzęt to ponad 10tys (skoro chcesz kupić nowy silnik za 8tys to będzie ciężko wyrobić się w pułapie ..... )
Dodatkowo - w sklepach żeglarskich można kupić specjalne nadmuchiwane "rolki" (wygląda jak cygaro), które kładzie się na brzeg w celu przesunięcia pływadła (jak w starożytnym Egipcie na zmianę kładąc z przodu, wyjmując po przesunięciu z tyłu) - można ich użyć do ciągnięcia również cięższego pontonu po twardym podłożu. Uwaga - jeżeli łódkę laminatową/aluminiową przeciągniesz po ostrych kamieniach to raczej nie pozostanie "nienaruszona")

mottom - zrobiłeś mu kosztorys jak w PZU , widziałem takie rolki po 80zł sztuka fajnie to wygląda ale trochę miejsca zajmuje dlatego poleciłem mu kółka, co do łódki to zgadzam się w 100% szczególnie takiej taniej wykonanej pewnie z niezbyt solidnego materiału. do Hondy T32 i T38 ie to kółka się na pewno nie sprawdzą, ale to lekkie konstrukcje

Kółka są fajne, ale nie do każdego sprzętu dadzą się zamontować
- np seria IE Hondy ma podłogę "wystającą" za pawęż :

Daje to dodatkową wyporność rufy, ale uniemożliwia ewentualne opuszczenie przykręconych do pawęży kółek

dzisiaj kurier przywiózł ponton , z okazji że mamy już wszystko zabraliśmy się z tatą do roboty, poprawiliśmy oryginalnego Niewiadowa n300 ( barany w fabryce nie skręcili jednej obejmy mocującej belkę przez co mogliśmy zgubić połowę przyczepki jak z nią wracaliśmy na szczęście wytrzymała 160km/h , do tego dokręcałem wszystkie śruby , i rozkręciłem i przesmarowałem rolki kilowe smarem - widocznie ktoś chciał zaoszczędzić na smarze ) przygotowaliśmy już też żelastwo na sanie jutro będziemy je robić, jeszcze tylko przywieźć 2,5m deski, kurcze nie wiem gdzie dorwać filc do obicia desek czy w jakimś markecie czy gdzie , ponton już osadzony na przyczepce - jest wielki , fotki wrzucę jak wszystko będzie gotowe, miejmy nadzieje że w przyszły czwartek dopisze pogodę bo chcemy jechać na cały dzień popływać, trzeba wszystko posprawdzać przed wyjazdem do Cro

Na łoże zastosuj sklejkę wodoodporną gr. około 20/25mm
Obić możesz wodoodporną wykładziną dywanową (grubą).
Wszystko kupisz w Markecie. Nie zapomnij o silikonie wodoodpornym...
do podklejenia elementów wykładziny do sklejki.

pzdr.Jarek / samart

Gratuluję zakupu i czekam na relację z pływania.
Można powiedzieć, że choć wiele argumentów przemawiających za wyższością pontonu nad łódką nie padło, to jednak mnie przekonaliście i kupuję ponton. Mam dwie kandydatury. Co byście brali? Czy używaną Hondę 380 bez gwarancji choć w dobrym stanie,
To link akurat do nowego:
http://www.sklepyzeglarskie.pl/p/pl/t38 ... +-+ie.html
czy nowego Buscha K - 360 A:
http://www.pontony.net.pl/bush.php
lub 4 metrowego: K - 400 A
http://www.pontony.net.pl/bush.php.
Bushe mają w przeciwieństwie do Hondy mniejszą wagę (zaleta) i dwie ławeczki - tez zaleta.

terenowiec - wyżej w wątku pisałem że używany ponton najlepiej odebrać osobiście i dokładnie obejrzeć, więc jeśli ta Honda T38ie jest naprawdę ładna to ją weź , ile ma lat ??? a jak nie to weź nowego Kaimana 400A, mój Busch ( tylko się z nimi targuj niech coś dorzucają gratis ) jest na pewno lepiej wykonany niż Honda T38IE, T40 AE , i Quicksilver 380HD ( na wszystkich tych pontonach pływałem i miałem je jakąś chwilę w garażu więc mam porównanie ) a Kaimany też są bardzo fajne taty znajomy ma i pływałem na tej 360 z 20km Yamahą w 4 suwie - strasznie to idzie. a jaki silnik będziesz wrzucał na pawęż , i czemu Ci nie pasuje ten zestaw co podałem linka

Zestaw podany przez Ciebie D1ALVARO jest fajny, tylko że trudny do kupienia, bo z zakupem się nie spieszę i myślę dokonać go za tydzień - dwa. A tu już zestaw został sprzedany - nie ma (aukcja została zakończona).
Silnikowo są trzy możliwości.
Albo kupię tymczasowo 6 konnego czterosówa do pierwszych zabaw - ale nie wiem czy taki ponton wejdzie w ślizg - więc rozwiązanie najmniej prawdopodobne.
Druga możliwość, to silnik 8 - 13,5 hP, który pozwoli wejść w ślizg i podróżować w miarę przyzwoita prędkością.
I trzecie wariant - to silniki 15 - 20 kM, ale tu obawiam się braku patentu, który zrobię pewnie nie szybciej niż w sierpniu, wrześniu, a może nawet październiku, a pływać chciałbym już w lipcu (Odra, duże zbiorniki retencyjne, jeziora). Jak mnie przyhaczą bez patentu z kobyłą 20 hP mogą więcej niż nakrzyczeć...

terenowiec - he he trzeba było wcisnąć kup teraz jak podałem linka , jak dobrze przyciśniesz to może im zwiejesz z tą 20hp , a tak poważnie to kup sobie jakiś mocny silnik, nie kombinuj ze słabszym , najlepiej rób patent jak najszybciej i minimum 20km ( między 15 a 20km silnikiem w 4 suwie różnica w wadze minimalna a w pływaniu ogromna, zresztą do pontonu 380 nie zakładałbym silnika mniejszego niż 20km ale to moje osobiste spostrzeżenia) , a co do pontonów to z używanych mógłbyś poszukać też Yam modele od 380 w górę pontony te sprzedaje Yamaha a produkowane są przez Zodiaca ( czyli wiadomo jaka jest ich jakość ) , ja jestem bardzo za Ukraińskimi Pontonami Busch, Brig - popływało się paroma i mogę stwierdzić że są bardzo solidnie wykonane , dlatego taki kupiłem

Z silnikami używanymi teraz w pełni sezonu może być różnie, a nowe nie są najtańsze. Że tak się zapytam - ile koni musi mieć silnik, by ponton 380 - 400cm wprowadzić w ślizg z 3 dorosłymi osobami, powiedzmy o wadze 3 x 60 kg? Oczywiście wiem, że to zależy od wielu czynników, ale tak +/-? Czy jest to 8, 10, 15, 20 czy 115kM? Takie sugestie pozwolą mi łatwiej szukać? Bo jeżeli 8 hP w ślizg wprowadza, a wiem, że przy dwóch osobach nawet 6 konny Tohatsu wprowadził blisko 4 metrowego Zodiaca w ślizg, to jak się trafi w dobrej cenie coś mocniejszego, to szkoda by było okazję przepuścić.