napisał(a) AdamBeata » 21.02.2017 10:59
ogorek napisał(a):Bo taniej i mniej formalnosci
Robisz to raz i nigdy nie musisz nic odnawiać, wołać inspektorów, itp, itd.
I to jest "jacht morski" bo pływasz po morzu a PZMiNW bardziej pasuje do łodek na śródlądzie
Ja mam wrażenie, że sport ( czy turystyka) jaki uprawiamy to jednak motorowodniactwo i najwłasciwszym organem do rejstracji czegokolwiek co pływa na silniku jako głównym napędzie jest, jak sama nazwa instytucji wskazuje, PZMiNW.
Jeśli się zrobi to poza sezonem to można w ciągu dwóch tygodni otrzymać dowód rejstracyjny i też nie ma tam jakichś zawiłych formalności.
Jeśli ktoś mieszka nawet nad morzem i pływa z reguły tam na takim sprzęcie to i tak jednak jest to motorowodniactwo według mnie więc skłaniałbym się jednak dalej do PZMiNW.
Minusem w ichniejszych przepisach dla mnie jest to, że kiedy sprzedam jakieś zarejstrowane u nich pływadło, to póki nowy właściciel nie zgłosi się do nich z papierami i chęcią przerejstrowania, łódka cały czas figuruje jako mój sprzęt. Nie tak jak z samochodem, że idę do komunikacji i zgłaszam sprzedaż na podstawie umowy i mam spokój.
Także ja np. na chwilę obecną jestem u nich w rejestrze dalej posiadaczem dwóch sprzetów, mimo że sprzedałem jesienią jednostkę, bo koleś do dziś jej nie przerejstrował.
Lepiej jest wtedy wyrejestrować samemu sprzęt przed sprzedażą - mogliby ten przepis zmienić na taki działający podobnie jak z autami.