Tu masz ładny ponton w dobrej cenie: https://www.olx.pl/oferta/ponton-kolibr ... f9976e0352
Jeden minus to jak na wielkość 360 małe tuby 42cm i o dziesię cm węższy jak na tą długość, ale cena wydaje sie dobra.
yzedef napisał(a):Dzięki... a już myślałem że wybrałem, w sieci najwięcej jest o Kolibri i Bark. Briga za cholere nie mogę znaleść żadnych cen więc już napisałem zapytanie o D330. Wildlake ma atut w postaci podłogi ale jakoś strona nie zachęca, a już myślałem że wybrałem i już miałem czekać do nowego roku z zamówieniem bo teraz jest masakra z kurierami więc odpuszczę zakup przed świętami bo rzucają tymi paczkami i szkoda kusić losu. Ten bark mi przypasował swoją fajną smukłą linią i pewnie łatwiej go w ślizg wprowadzić z takim ostrym dziobem. Ale to następny etap jak zobacze czy mnie to wciągne i znajdę przez to sposób na transport większego silnika.
yzedef napisał(a):Jeszcze muszę ogarnąć koła jakieś do niego bo przy kwaterze nie będzie miejsca w wodzie gdzie to trzymać i te 50-60 metrów będę sobie na kółkach turlał pod kwaterkę .
yzedef napisał(a):.... będę sobie pyrkał po zatoczkach w około Povlij . Jak spodoba mi się ten temat to może za jakiś czas jakiś większy silnik... ale to wpierw musiałbym busa sobie zakupić .
marsik napisał(a):Nie do końca łapię Twój zamysł. Nie ma sensu pontonu targać codziennie pod kwaterę... Po co sobie fundować taką upierdliwość na wakacjach? Ponton, nawet mały zostawiaj na wodzie!
Kwestii ciągania pontonu na kółkach nie brałbym w ogóle pod uwagę. Koszt kółek lepiej przeznacz na dołożenie do silnika albo pontonu . Ponton warto kupić największy jaki jeszcze zmieści Ci się do samochodu. A potem wybierać taką kwaterę, koło której jest miejsce do zacumowania pontonu. Ewentualnie nawet cumować gdzieś dalej, gdzie sobie albo podejdziecie, albo podjedziecie.
Trudno chyba znaleźć miejsce na wybrzeżu, gdzie w promieniu 1km nie ma nigdzie miejsca do cumowania pontonu (choćby i bojka na morzu, którą sam sobie możesz zrobić, najwyżej trzeba będzie podpłynąć z brzegu do pontonu i potem podpłynąć nim do brzegu po pasażerów). Jak zakładasz podjeżdżanie do wody na kółkach, tzn. że dostęp do morza jest bardzo wgodny. A jak jest dostęp to i cumować można.
marsik napisał(a):
Silnik 2,5KM - jak chcesz wystartować z taką mocą, to sugeruję używkę. Po złapaniu bakcyla, a złapiesz (ponton = przemieszczanie po wodzie = nowa jakość wakacji), będziesz go szybko wymieniał. Sprzedając używkę, mniej stracisz.
Jak budżet mocno ograniczony (żona trzyma rękę na pulsie? ), może raczej poszukaj całego zestawu używanego - większego (3,6-4,0m), z większym silnikiem?
Bus nie jest konieczny, ale mini-van wskazany. A minimum to kombi. Ile osób w rodzinie?
Jakikolwiek ponton z podłogą to dwie paczki i tu pojawia się kłopot. Dlatego ja wybrałem HonWava z airmatą - jedna w miarę zgrabna torba 44kg. Do tego był silnik 20KM Suzuki. Mieściło się w kombi (BMW 5): silnik + bagaże w bagażniku, torba z pontonem na dachu + skibox na pozostałe graty pontonowe i plażowe. A rodzina 2+3. Jeśli masz kombi i byłbyś w stanie złożyć jedno siedzenie w tylnym rzędzie, to wyobrażam sobie, że jesteś w stanie spakować się podobnie nawet jeszcze z podłogą pontonu.
Rysio napisał(a):Przerobiłem temat jak mi poleciał bezpiecznik i Mercury zdechł.
ogorek napisał(a):Rysio napisał(a):Przerobiłem temat jak mi poleciał bezpiecznik i Mercury zdechł.
Podoba mi sie patent w Evinrudach, że zapasowy bezpiecznik jest włożony .... w silniku obok tego działajacego.
W razie takiego przypadku nie trzeba nigdzie szukac.
Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...