Pływanie pontonem w Chorwacji

mirko napisał(a):Chorwackie przepisy:
statek:
LOA>12m, GRT>15 albo liczba pasażerów>12
jacht:
LOA>12m, max 12 pasażerów
łódź:
LOA (2,5m - 12m), P>2,5kW

Statky i jachty (chorwackie i zagraniczne) w chorwackich wodach terytorialnych powinny na rufie mieć chorwacką flagę, oznacza to, że są zobowiązani do chorwackich przepisów.

LOA = length overall = długość całkowita
GRT = gross register tonnage = tona rejestrowa brutto

Oczywiście my tu rozmawiamy w takim pojęciu o łodziach, nie o jachtach. Wiec nas to nie dotyczy.
Chyba, że ktoś ma jacht, czyli >12m? Niech się przyzna!

mirko, ale dokładnie tak jest zapisane w chorwackich przepisach? Coś nie tak, na pewno też "zagraniczne"?
Bo to sprzeczne z tym co znajdujemy w polskich źródłach o etykiecie flagowej (polskich = ogólnie międzynarodowych).

"Wpływając na wody terytorialne obcego państwa podnosimy pod prawym salingiem tylnego masztu, a więc na drugim po własnej banderze honorowym miejscu, flagę tego państwa. Flaga ta towarzyszy własnej banderze aż do opuszczenia wód terytorialnych. Na jachcie podnosi się właściwie miniaturę flagi, o rozmiarach proporcjonalnych do wielkości jachtu, ale wyraźnie mniejszych od własnej bandery. Podniesienie tej flagi jest symbolicznym gestem podporządkowania się prawom odwiedzanego kraju, co zresztą formalnie obowiązuje na jego wodach."

A nakaz umieszczania na rufie flagi kraju gościnnego byłby z tym sprzeczny. Na rufie jest miejsce dla własnej bandery - dla jachtu na silniku lub w porcie/na kotwicy. To jak Chorwaci mogliby nakazywać mu noszenie na rufie także chorwackiej flagi?
Prawo chorwackie nakazuje noszenie flagi kurtuazyjnej? To też wydaje sie sprzeczne z jej istotą - gestu, uprzejmości, kurtuazji, a nie przepisu prawa...

http://www.propisi.hr/print.php?id=7531

brod = statek
jahta = jacht
brodica = łódź

mirko napisał(a):http://www.propisi.hr/print.php?id=7531

Članak 1. Ovim Pravilnikom propisuje se način vijanja zastave i isticanje znakova na brodovima i jahtama upisani u upisnike brodova i jahti Republike Hrvatske.
(Artykuł 1. Przepisy te dotyczą noszenia bandery i innych znaków na statkach i jachtach zarejestrowanych w rejestrze statków i jachtów Chorwacji).

Nie widzę w tym pravilniku nic na temat noszenia bandery kurtuazyjnej przez jacht chorwacki na wodach innego kraju.
Za to wyraźnie napisano, że obowiązek noszenia bandery (i innych flag) dotyczy wyłącznie statków i jachtów.

Dlatego podtrzymuję moje stanowisko: lepiej nie wieszać nic, niż wieszać źle, przeciwne do: aber besser als gar keine.

Jeśli ktoś wiesza banderę kurtuazyjną dla okazania szacunku, to powinien to zrobić tak, żeby nawet przez przypadek nie urazić gospodarza.

Zacytuję sam siebie bo pisałem to dwa lata temu i pewnie nie wszyscy czytali:

Morski Pas napisał(a):Kolega kiedyś zapłacił mandat za mocno spracowaną banderę. Rozmowa była krótka:
- Što je to?
- Hrvatska zastava.
- To nije zastava, to je krpa!

Gdyby nie miał tej banderki, nic by nie się nie stało.

pozdrav K

Marsik - pierwszenstwo ma prawo kraju na terenie którego używasz łódkę.

Morski Pas, srdačno pozdravljam!
Na Istri, Morski Pas = Pešekan
https://www.youtube.com/watch?v=yI0uKYn8AAY

Morski Pas napisał(a):

mirko napisał(a):http://www.propisi.hr/print.php?id=7531

Članak 1. Ovim Pravilnikom propisuje se način vijanja zastave i isticanje znakova na brodovima i jahtama upisani u upisnike brodova i jahti Republike Hrvatske.
(Artykuł 1. Przepisy te dotyczą noszenia bandery i innych znaków na statkach i jachtach zarejestrowanych w rejestrze statków i jachtów Chorwacji).

Czyli wyjaśnione - dotyczy jednsotek zarejestrowanych w Chorwacji. A nie takze zagranicznych.

Morski Pas napisał(a):Dlatego podtrzymuję moje stanowisko: lepiej nie wieszać nic, niż wieszać źle, przeciwne do: aber besser als gar keine.
Jeśli ktoś wiesza banderę kurtuazyjną dla okazania szacunku, to powinien to zrobić tak, żeby nawet przez przypadek nie urazić gospodarza.

Dokładnie. Tak też i zaleca pan Bebłowski.

ogorek napisał(a):Marsik - pierwszenstwo ma prawo kraju na terenie którego używasz łódkę.

Oczywiście, Macieju. Stąd zdziwiła mnie inforacja od mirko. Ale tu już wyjaśnione wyżej.

Ale też, pan Stefan Heinrich z PZŻ właśnie napisał mi tak:
"Polski statek, a każdy jacht nawet "bardzo mini" jeżeli jest zarejestrowany w polskim rejestrze jachtów powinien (to znaczy musi) nosić za granicą polską banderę/flagę. Tak stanowi polskie prawo. Mało tego "pokład" tego statku jest polskim terytorium i na nim także obowiązuje polskie prawo."

I może jeszcze zacytuję inne słowa pana Stefana:

"na pewno nie ma żadnego powodu, żeby na polskim jachcie obowiązywały niemieckie przepisy czy zwyczaje. Niestety Polacy nie szanują swojej flagi/bandery narodowej. Nie znają jej ustawowego wizerunku i zbyt często służy ona do reklamy piwa "tyskie" czy "warka". Widziałem w Grzybowie koło Kołobrzgu na stoisku z pamiątkami z nad morza wielki ręcznik w formie polskiej flagi narodowej z godłem. Pewno ktoś to kupuje i bez "krępacji" wyciera sobie nogi. Nikomu to nie przeszkadza. Smutne."

Całkowicie podzielam.

Jako liberał, w pełni zgadzam się, że każdy ma prawo do własnych przekonań. Przeczytaliśmy, że kolega boboo nie jest katolikiem, ani patriotą. Któż może stwierdzić, że nie ma do tego prawa? Można ewentualnie cenić szczerość, ale to z pewnością nie tematy tego forum.

Wolność jednej jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiej.

"Otaczanie tych symboli czcią i szacunkiem jest prawem i obowiązkiem każdego obywatela Rzeczypospolitej Polskiej"

I teraz takie stwierdzenia:

boboo napisał(a): Tak, te banderki i flagi powiewające sobie na wietrze mają dla mnie wartość materiału, z którego są zrobione plus funkcja informacyjna. Jak tablice rejestracyjne samochodu. OK, jest jeszcze jedna zaleta: niektóre po prostu są ładne. I tak jak tablicą rejestracyjną mogę załatać płot czy dziurę w stodole, tak i kolorowym kawałkiem materiału nie zawaham się wypolerować knagi czy pokrywy silnika, jeśli nie będę mieć niczego innego pod ręką, a czynność polerowania będzie akurat konieczna.

boboo napisał(a):chcesz, to tańcz wokół figurek, symboli, szmatek i innych ptaków oraz kłaniaj się im.

boboo napisał(a):....na łódce kawałek kolorowego materiału....

boboo napisał(a): I jeśli zapaćkam sobie ręce czymkolwiek i nie będę miał pod ręką innej ściereczki, nie zawaham się i wyrzutów
sumienia mieć nie będę. Chcesz to szanuj, ale zostaw innych w spokoju.

nie wykraczają aby poza tą wolność jednostki? Nie naruszają wolności innych osób, dla których biało-czerwone barwy zasługują na cześć i szacunek? A może także naruszają powyższe polskie prawo? Nie wiem. Bo jednak kolega nosi barwy niemieckie, w żadnym z tych stwierdzeń nie odnosił sie bezpośrednio do biało-czerwonej. I to tylko słowa, nie czyny.

Tylko po co tak pisać? Co kolega chce osiagnąć? Te stwierdzenia przecież kompletnie niczemu nie służą.
Bo zgadzamy się, że dobrze by było mieć jednoznaczne wskazanie jak umieszczać na pontonie czy innym mini-jachcie dwie bandery. Kropka.

Mnie osobiście takie stwierdzenia kolegi bardzo rażą. Nie powinny być używane, protestuję przeciwko nim! Bo jednak powstaje obraz biało-czerwonej bandery jako szmatki służącej do wycierania brudnych rąk a tego nie należy akceptować i przechodzić nad tym do porządku dziennego.
Powtórzę, naprawdę, aż by się chciało widzieć konsekwencje, gdy kolega w chorwackim porcie zdecydował się ziścić te zapowiedzi i przy braku pod ręką szmatki, wycierał na oczach dumnych Chorwatów upaćkane czymś ręce w ich flagę...

Póki co konsekwencją powinien być ostracyzm.

marsik napisał(a):w żadnym z tych stwierdzeń nie odnosił sie bezpośrednio do biało-czerwonej

marsik napisał(a):jednak powstaje obraz biało-czerwonej bandery jako szmatki służącej do wycierania brudnych rąk

I kto tu ma problem?
Ale brawo za spostrzegawczość i zrozumienie tekstu (dotyczy pierwszego cytatu).

marsik napisał(a):Bo zgadzamy się, że dobrze by było mieć jednoznaczne wskazanie jak umieszczać na pontonie czy innym mini-jachcie dwie bandery

Obiema rękami się pod tym podpisuję.
I to było powodem moich dociekań i poszukiwań.
Jak je powiesić na jednym flagsztoku, aby gospodarzom było miło.

Ostracyzm?
Toż to moje środowisko.
Wystarczy mi kilku przyjaciół, którzy również gardzą hipokrytami.

mirko napisał(a):Na Istri, Morski Pas = Pešekan

Tego nie znałem.
Dzięki Mirko za kawał dobrej roboty na forum. Zwłaszcza cenne są linki do dokumentów, które tylko Ty potrafisz wyszukać w internecie.

Pozdrav K

boboo napisał(a):..., którzy również gardzą hipokrytami.

I tyle w temacie "neutralnego" stosunku do innych niż własne poglądów, już nie wspomnę o szacunku do drugiej osoby
Pozdrawiam

Ile to może mieć KM ??

ogorek napisał(a):Ile to może mieć KM ??

Pewnie trochę mniej niż to:



http://pl.wikipedia.org/wiki/Silnik_%C5%BCywy

Męcze tak jak wiecie temat od dawna... i jednak zmieniam też ponton i tak jak mi pisaliście kupuje taki "kiłowy"
Wstępnie mój wybór padł na coś takiego ale w kolorze jasnym szarym.
http://bark.ua/en/barks/motor_boats/che ... -330s.html
Będę to ściągał z Ukrainy i produkcja pod zamówienie tego koloru bo Polscy przedstawiciele tej marki w ogóle nie mają tego modelu i proponują inny (co ciekawe na allegro aukcja jest:), który jest cięższy.
Kolibri też odpada ze względu na wagę bo cena mniej więcej podobna ale cięższy.
Jedyną jego wadą to jest mniej miejsca na dziobie i jest węższy 150cm zamiast 160cm. Dla dwójki dorosłych i dzieci 11 i 6 lat i tak będzie ok ?.
My i tak będziemy pływać przy brzegu i max te kilka kilometrów od kwatery bo silnik będzie mały hondy 2,5km (bez ślizgu też da się żyć jak na początek). Priorytetem jest dla mnie waga i objętość zestawu bo nie mam zamiaru ciągać przyczepki.
P.S
Jeszcze muszę ogarnąć koła jakieś do niego bo przy kwaterze nie będzie miejsca w wodzie gdzie to trzymać i te 50-60 metrów będę sobie na kółkach turlał pod kwaterkę . Zwykłe gumowo-metalowe z drobionymi wspornikami, sykną czy brnąć koniecznie w produkt z nierdzewki ?, gotowe zestawy mają chore ceny więc zrobię to sam bo jakaś wielka filozofia to to nie jest.

A czemu nie WildLake ? http://pontony.wildlake.eu/aluminium1.html
Alu podloga, dmuchany kill, sprzedawca w PL - jak coś sie stanie to masz wieksze szanse wyegzekwować naprawę/zamianę.

Ja ich nie użytkowałem ale znam osobę, która wynajmuje jachty żaglowe w Grecji na Lefkadzie i wszystkie mają te pontony jako "tendery"

Kolega, który założył ten temat z uwagi na budżet zapewne szuka tanich w miarę pewnych rozwiązań, jak wspomniałem wiele lat korzystam z pontonów na czarterowanych zarówno jako klient a od czterech lat również czarterujący jachty, pontony bywały od najróżniejszy producentów, zauważyłem, że nie zawsze te markowe najlepiej się sprawują, na jachtach JT najlepiej sprawdza się chiński robiony dla Widlake ze Szczecina i ten wyrób chciałem polecić.

Jego opinia z tego wątku: http://forum-motorowodne.pl/riby-i-pontony/nowy-ponton/msg46419/#msg46419

Albo taki BALTIC BRIG, też ukraina i jest dystrybutor na miejscu PERMATECH
http://www.brig-ribs.com/foldables/baltics/b310/

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Swego czasu byłem bliski kupienia ZODIAC Futura a potem zdecydowany na 100% na BOMBARD Aerotec bo Anglicy na morze cenią go bardziej od Futury. I jak walczylem o rabat to sprzedawca z UK doradził kupno BALTIC-a jako robionego porządnie na Ukrainie a nie w Chinach ...

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Jest jakies promo na WildLake z AL podlogą: http://www.pontonik.pl/profesjonalne-pontony-sportowe-motorowe/wild-lake-group-cd-320-podloga-aluminiowa.html

Dzięki... a już myślałem że wybrałem, w sieci najwięcej jest o Kolibri i Bark. Briga za cholere nie mogę znaleść żadnych cen więc już napisałem zapytanie o D330. Wildlake ma atut w postaci podłogi ale jakoś strona nie zachęca, a już myślałem że wybrałem i już miałem czekać do nowego roku z zamówieniem bo teraz jest masakra z kurierami więc odpuszczę zakup przed świętami bo rzucają tymi paczkami i szkoda kusić losu. Ten bark mi przypasował swoją fajną smukłą linią i pewnie łatwiej go w ślizg wprowadzić z takim ostrym dziobem. Ale to następny etap jak zobacze czy mnie to wciągne i znajdę przez to sposób na transport większego silnika.