Pływanie pontonem w Chorwacji

boboo napisał(a):

Rysio napisał(a):(...) Ławeczkami się nie przejmuj zbytnio (...)

Całkowicie popieram.
Kupiłem ponton, który nie miał opcji ławki (nawet tych "kieszonek" do przymocowania).
Naczytałem się, że bez ławki ani rusz.
Wręcz ironiczne wpisy: co to za marka, jak nawet ławki nie ma, że o dulkach na wiosła nie wspomnę.
Za niemałe sumę dałem sobie nakleić te "kieszonki" i kupiłem pasującą ławkę.
Pieniądze wyrzucone w błoto.
Ławka to może się przydać na ryby (nie wiem, nie łowię).
Ale nie na rekreacyjne pływanie na dłuższych trasach.

Powyższe to moja prywatna opinia wyrobiona na podstawie zestawu, który posiadam i godzin w nim spędzonych.

..dokładnie tak jak Bogdan napisał, ławka nie jest konieczna dopóki nie wędkujesz - wtedy staje się niezbędną , chyba ze lubisz "na stojaka"..

A w przypadku małych dzieci w wieku podstawówki lepiej mieć np. 3 ławki i niech na nich siedzą, czy wygodniej na burtach wszystkich posadzić, a sternika na ławce?
Rzeczywiście w W-wie jest firma produkująca pontony i tak sobie wyobrażam, że wtedy mogę sobie wszystko wybrać od kolorów po ilość ławek i mieć szybki i łatwy kontakt. Odkrycie to dzięki @zdolar68.
Teraz tylko jak żona zobaczyła, że za podobną cenę można mieć taki laminat to myśli, że to byłby lepszy pomysł od pontonu który trzeba składać i rozkładać. Do tego można podpiąć silnik 20kM tak jak do pontonu - dochodzi tylko koszt przyczepy.
Ciekawe z czego bylibyśmy bardziej zadowoleni pływając czy w Chorwacji, czy na polskich zalewach. Pewnie pontonem szybciej byśmy płynęli bo jest lżejszy.

karpik_raszyn napisał(a):A w przypadku małych dzieci w wieku podstawówki lepiej mieć np. 3 ławki i niech na nich siedzą, czy wygodniej na burtach wszystkich posadzić, a sternika na ławce?
Rzeczywiście w W-wie jest firma produkująca pontony i tak sobie wyobrażam, że wtedy mogę sobie wszystko wybrać od kolorów po ilość ławek i mieć szybki i łatwy kontakt. Odkrycie to dzięki @zdolar68.
Teraz tylko jak żona zobaczyła, że za podobną cenę można mieć taki laminat to myśli, że to byłby lepszy pomysł od pontonu który trzeba składać i rozkładać. Do tego można podpiąć silnik 20kM tak jak do pontonu - dochodzi tylko koszt przyczepy.
Ciekawe z czego bylibyśmy bardziej zadowoleni pływając czy w Chorwacji, czy na polskich zalewach. Pewnie pontonem szybciej byśmy płynęli bo jest lżejszy.

karpik_raszyn napisał(a):A w przypadku małych dzieci w wieku podstawówki lepiej mieć np. 3 ławki i niech na nich siedzą, czy wygodniej na burtach wszystkich posadzić, a sternika na ławce?
Rzeczywiście w W-wie jest firma produkująca pontony i tak sobie wyobrażam, że wtedy mogę sobie wszystko wybrać od kolorów po ilość ławek i mieć szybki i łatwy kontakt. Odkrycie to dzięki @zdolar68.
Teraz tylko jak żona zobaczyła, że za podobną cenę można mieć taki laminat to myśli, że to byłby lepszy pomysł od pontonu który trzeba składać i rozkładać. Do tego można podpiąć silnik 20kM tak jak do pontonu - dochodzi tylko koszt przyczepy.
Ciekawe z czego bylibyśmy bardziej zadowoleni pływając czy w Chorwacji, czy na polskich zalewach. Pewnie pontonem szybciej byśmy płynęli bo jest lżejszy.

..laminat - komfort na wodzie...ponton - komfort na drodze...

Jacek Siudnik na HORN 440 z silnikiem 20 KM latał prawie 50 km/h wraz żoną dziećmi i psem ...

Zadnym pontonem z taką ekipą nie będziesz latać (przy silniku 20 KM) nawet w pobliżu 40 km/h
Prócz lekkości liczy się sztywnosć dna. Ale czy o szybkosć chodzi czy bezpieczeństwo ?

Ja mam złudne poczucie bezpieczeństwa jak mam tuby.
Ostatnio jak tonął jacht z laminatu to pytałem się na forum o komory wypornosciowe.
Wytlumaczono mi, ze gdyby takowe były nie byłoby tyle miejsca na kabiny i spanie ....

Przy prawie 6-cio osobowej rodzinie pomyślałbym nad laminatem i silnikiem 30-40 KM
Przecież przy takie łodzi nie będziesz odczepiać i przyczepiac go.
Ale to raczej koszt łodki większy jak pontonu (ze 2 razy) ...

Popatrz na łódki AM - rzadko są używane ale może znajdziesz. Możliwa jakosć do ceny
Przeciez nie muszisz kupowac nówki. Jakas młoda uzywka z silnikiem, przyczepką byłaby najlepszym rozwiązaniem chyba.
W cenie nowego silnika + HONWAVE (pewnie cennikowo 18 tys) powinienneś już miec wybor w używkach (jak dołożysz do 20 tys przykładowo).

Tylko lepiej nie rozpędzaj sie na Byalinery 30 letnie zachwalane jako igła, lepiej jakiś mniejszy laminat 4,5m

>>>>>>>>>>>>>>>

Kurcze ale taki AM470 jest TYLKO na 5 osób ... Chyba, że to ograniczenie wagowe głownie. I on raczej wymaga silnika 40-50 KM

[quote="ogorek"]Jacek Siudnik na HORN 440 z silnikiem 20 KM latał prawie 50 km/h wraz żoną dziećmi i psem ...

..good luck..

Nie znam cen używanych łodzi ale spojrzałem na http://sprzedajemy.pl/lodz-motorowa-am460-z-silnikiem-suzuki-df50-motorowka-nr2342757
I nawet jak znegocjujesz do 25 tys to jeszcze przyczepka (pewnie 3.5 tys).
Do tego nadal to łodka 5-cio osobowa.
W Chorwacji przy kontroli mogą się przyczepić jak będzie was 6

Dlatego przy tych kwotach i przy licznej rodzinie proponuję najpierw powynajmować.
Te 1300 PLN za RIB-a na tydzień to bardzo uczciwa cena (5m, duży silnik).
Szkoda, że nie wynajmują małych laminatów.

Popływacie najpierw na wakacjach plus coś tam po Zegrzu (wynajmicjcie jakiś mały laminat nawet na 1 godzinę).
Przy takich powaznych kosztach wynajem powinien być bardziej oplacalny (na wakacje)

..nie będę spierał się z nikim powyżej... będąc wędkarzem mam dwa " laminaty" i jeden ponton.. zdecydowanie na 7 dni nie pociągnę więcej na Chorwację lodzi....na 7 dni powiozę ponton ..na dłużej zupełnie inna sprawa ..

Ale ja nie polecam zakupu a wynajem na miejscu RIB-a przy takiej sporej rodzinie.
Bo laminat na 6 osob z silnikiem aby pływał w ślizgu robi się już wydatkiem.
Zamiast ciągać lepiej wynająć.

Z drugiej strony ja własnie na 7 dni ciągałem RIB-a na przyczepie DMC 1300
I kolejny wyjazd do CRO będzie tylko z RIB-em.

Jak gospodarze mają swoje miejsca przy nadbrzeżu i tuż obok jest slip - nie widzę problemu.
Nie widzę też problemu jechać 100 km/h zamiast szybciej.

lexi napisał(a):...laminat - komfort na wodzie...ponton - komfort na drodze...

no kucze, powiedz, że nie mamy komfortowo:
klub-milosnikow-wyspy-pag-t36028-3900.html#p1773431

I wracamy do opcji: duży ponton z dmuchaną podłogą.
Dziatwę posadzić na podłodze i będzie im miękko
Tylko, ze taka futura kosztuje całkiem sporo
Do tego, dla takiej ilości pasażerów to silnik chyba większy niż 20 KM

Starsze małżeństwo z Niemiec do Tisno przywiozło takiego Zodiaca z Sużą 30 KM na przyczepce.

http://www.zodiac-nautic.com/en/shop/produits/boats/futura-en/futura-mark-iii-2/

ogorek napisał(a):Ale ja nie polecam zakupu a wynajem na miejscu RIB-a przy takiej sporej rodzinie.
Bo laminat na 6 osob z silnikiem aby pływał w ślizgu robi się już wydatkiem.
Zamiast ciągać lepiej wynająć.

Z drugiej strony ja własnie na 7 dni ciągałem RIB-a na przyczepie DMC 1300
I kolejny wyjazd do CRO będzie tylko z RIB-em.

Jak gospodarze mają swoje miejsca przy nadbrzeżu i tuż obok jest slip - nie widzę problemu.
Nie widzę też problemu jechać 100 km/h zamiast szybciej.

..nie mam problemu z przyczepami - ciągam rocznie przez 30000~40000km jednak wyjazd "z pustym hakiem" jawi sie jako wycieczka - tak "na chwile" 1000 w 1000 w druga to parę godzim, ciekawi mnie natomiast sam RIB - nigdy nie miałem, "przerobiłem" 3 pontony i lodzi kilka ale RIBa nigdy nie mialem..
..mówisz ze wolniej niz 100km/h...wiatr we włosach czyli - jak odrosną

marsik napisał(a):(...) Ani pontonem, ani laminatem, ani niczym nie bedziesz wpływał na kamienie na brzegu (...)

Bywały też deczko gorsze miejsca niż to:

Ale przyznam: zasadniczo pomaga zdalny tilt. Bo po rozmowach z fachowcami i zebraniu kilku doświadczeń, nie o "skórę" pontonu się boję, lecz o śrubę napędową.
I nie o samo zniszczenie śruby chodzi, tylko o to, co taka stuknięta (nieosiowa, bijąca) śruba może zrobić z układem przniesienia napędu.

Tak jak laminatów jest mnóstwo modeli (rózne dna, głębokie V, płaskie, pośrednie, slizgowe, wypornościowe - na to kilka rodzajów zabudowy)

Tak niby RIB to głębokie V ale:

- są takie, gdzie tuby już w spoczynku są powyżej linii wody (bardzo zwrotne ale chybotliwe)
- są takie, które przy ślizgu mają tuby powyżej a na postoju w wodzie (niby kompromis pomiedzy malymi oporami plus stabilnoscia na postoju)
- są takie, które mają tuby w wodzie i w slizgu i na postoju (mniej zwrotne ale stabilne - moja jest taka)
- ponoć te z głębokim V (24 - 26 stopni) do konca są lepsze na fale ale:
-- w niektorych dno wyplaszcza sie z tylu (teoretycznie na fale słabo, ale za to po kanałach i rzekach lepiej gnac)
-- w niektórych sam pad (jego końcowka jest wypłaszczona)
--- ...

Są zabudowy typu UK (Parker takie stosuje i UK producenci) czyli jockey-e
-- najczesciej konsola w srodu lub nawet bardziej do przodu, za nią jockey-e, ew. na koncu ławka
Zabudowy typu 'sródziemnomorskiego" typu ławeczka za konsolą
-- albo wogole konsola cofnieta, za nia laweczka aby byl duzy poklad sloneczny

Są klasyczne tuby
Są lodzie gdzie tuby są w całosci lub w jakiejs czesci schowane w laminacie (np. ZAR-y)

Wiec RIB-ów jak "psów" I kazdy rodzaj trochę inaczej pływa.

Rysio napisał(a):

karpik_raszyn napisał(a):Patrzę też na inne marki pontonów ale chyba tylko te firmowe mają aluminiowe podłogi.

WLG też mają alu podłogi. Jeśli chodzi o szerokość, to rzeczywiście w T-40 jest spora. Pozwala to zawiesić na pawęży w razie konieczności jakiś moto pagaj (w moim przypadku jest to Tohatsu 2,5Ps).

Rysiu, i wejdzie Ci drugi silnik na pawęż? Ja też szukam drugi napęd, kombinuje od tz. silników kosiarek, takie dodatkowe widziałem u Chorwatów na małych łódkach, po normalny silnik 2.5km. Jeden problem brak miejsca do montażu, kol. Ogórek kiedyś pokazywał foto montażu dodatkowego silnika na Hondzie 38 ie ale nie mogę tego znaleźć.

paliop napisał(a):Rysiu, i wejdzie Ci drugi silnik na pawęż?

Komfortowo się z tym nie płynie, ale się płynie. Jak mam w planie dłuższą wycieczkę, to tego Tohatsu opatulonego wrzucam na podłogę wtedy nie ma problemu z komfortem sterowania tym podstawowym. Jak wycieczka jest krótsza, ale ze względów pogodowych generuje większe ryzyko, to wisi od razu na pawęży by w każdym momencie mógł być odpalony. Kupiłem tego Tohatsu bo zajmuje naprawdę mało miejsca. Taki long tail popularnie znany jako peke peke na pokładzie zajmie o wiele więcej miejsca a i mocowanie do niego jakieś trzeba by dorobić.