Wszystko to prawda, co piszesz. Rzygam już tą Chorwacją
? Byłem tam już z ok, 20 razy, nie ocham na wszystko i widzę minusy, np. chamstwo chorwackich kierowców na drogach i brak poszanowania dla zagranicznych gości (w Polsce nie do pomyślenia), zblazowanie, co niektórych i zachowywanie się jakby robili łaskę (nie dotyczy gospodarzy, u których się mieszka i tych wszystkich, którym daje się jakąś kaskę za coś), Woda w tym roku faktycznie porównywalna była z tą w Bałtyku (temperatura oczywiście). ....I parę jeszcze rzeczy bym znalazł ....ale, HR ma to coś, że tam się wraca (przynajmniej w moim przypadku)...Zresztą, po tych parunastu razach, człowiek czuje się tam jak u siebie, doskonale wie, jak się tam obrócić, żeby nie zdruzgotać budżetu i wycisnąć z urlopu wszystko co najlepsze (sprawa oczywiście subiektywna). np. nigdy nie płaciłem za bojke i parkowanie pontonu, zawsze się dogadam, jak nie tu to tam. ..W Grecji byłem raz. Jest pięknie, te przestrzenie, czystość i kolory morza, szerokość horyzontu, bajka, Chorwacja wysiada. Tam ciaśniej, bliżej ...... ale, ja np. jestem miedzy innymi, fanem kamiennej architektury weneckiej, kamienne miasta, miasteczka, zamki, zameczki, labirynty uliczek do łażenia bez sensu i zgubienia się z sensem. W Chorwacji, nie mówiąc o miastach, prawie każda wioska, ma plan i infrastrukturę miasteczka z historyczna funkcją obronną, domki pietrowe, uliczki dla osłów, plac, kościółek, jakieś mury obronne, etc, a Grecja, to z kolei państwo wiosek, wiosek. Haos architektoniczny, i ładne rzeczy, ale i jakieś chamskie budy, jarmarcznośc, rzucające się tu i tam w oczy zdziadoczenie, ogólnie, taki powiedzmy wschodni chaos, jak na stronie praskiej w Warszawie
w stosunku do lewej ..... Pewnie się nie znam i nic w Grecji nie widziałem, ale brakowało tego o czy wyżej, co jest oczywiście subiektywne i absolutnie nie chcę tu wywoływać jakiejś polemiki, co jest lepsze. Najlepiej i tu i tam być...I co mi tam jakieś planowanie w zimie. Przyjdzie sezon, jakieś wolne, szybka decyzja, rach, ciach, moment i już człowiek leży pod palmami, gdzie ? No pewnie to będzie u siebie,
, bo dystans ma tu także kluczowe znaczenie i taki przelot do HR, to już żadna wyprawa.