Pływanie pontonem w Chorwacji

Rozumiem, że masz na myśli miejsca w Cro.
Ja osobiście jeżdżę już od wielu lat w to samo miejsce a w tym roku będę trzeci raz z rzędu z pływadłem. Pierwszy raz byłem z pontonem ale zamieniłem na niewielkiego RIBa i w tym roku znowu ciągnę w to samo miejsce.
Półwysep Peljesac okolice Trstenika, a dokładnie takie małe zadupie nazywające się Borak-Dingac. Co prawda sam dojazd z Wrocławia to prawie 1,5tyś km ale to po prostu cudowne miejsce i nawet przez kilka lat nie znudziłem sie tymi widokami. Tam gdzie ja przebywam prawie każdy trzyma ponton zacumowany na bojce koło swojego mieszkania (jeśli mieszka nad samą wodą) lub po prostu przy plaży (np. Trstenik, Żuljana).
Niektórzy mówią, że Peljesac to perełka Chorwacji z bliskością takich miejsc jak Dubrownik, Korcula, Mljet, Mostar; kraina najlepszych chorwackich win i owoców morza ale to oczywiście pozostawiam do oceny każdemu indywidualnie. Ja sam tak jednak uważam.
Jeślibyś był zainteresowany dokładniejszymi informacjami o tej okolicy to służę radą i zdjęciami.

Dzięki za odpowiedź.

Z tego co widzę, ta miejscowość jest dosyć otwarta na morze.

Ja jadę z Rybnika, więc mam 150km mniej

Byłby wdzięczny za wszelkiego rodzaju dokładniejsze informacje odnośnie samego miejsca.

Byłoby super gdybyś podesłał trochę fotek. adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl

Dlaczego akurat ta malutka mieścina a nie Trstenik?
Byłeś może w Zuljana?

Można płynąć pontonem na Mjlet?
Czy przed zmianą z pontonu na riba, mogłeś na miejscu bezpiecznie popływać? Mogłeś trzymać bezpiecznie ponton w wodzie? Nie zalewało ?
Gdzie kupiłeś winietę? Riba pewnie wiozłeś na przyczepie, gdzie slipujesz?

Przepraszam za tak szczegółowe pytania, być może będzie kiedyś okazja, żeby się odwdzięczyć.

Ja nie jeżdżę A4 tylko do razu z Wrocławia na granicę lokalnymi drogami. Na autostradę dopiero w Austrii wjeżdżam więc kilometrowo z Rybnika tyle samo jest
Trstenik mi się osobiście nie podoba jako miejsce do cichego wypoczynku, tam sporo ludzi i plaża przy ulicy. Tam raczej na zakupy jeżdżę i na lody wieczorem:)

Do Żuljany pływamy często rekreacyjnie bo za Żuljaną mamy kilka fajnych małych plaż gdzie można się poopalać nago:)
W zeszłym roku byłem na Mljecie kilka razy i zwiedzaliśmy skuterkiem z wypożyczalni całą wyspę. Jakieś 45min z Borka.
Łódkę trzymam na bojce przed domem bo mieszkanie mamy nad sama wodą.
Na pontonie jednak było o wiele wolniej bo już przy niewielkiej fali waliło dnem o powierzchnię i było nieprzyjemnie ale też daleko wypływaliśmy i nie było problemu tylko czasaowo dłużej wychodziło. Po zmianie na RIBa po prostu niebo a ziemia jeśli chodzi o pokonywanie fal.
Łódka oczywiście na przyczepie, a slipowałem w samym Borku na plaży przy pomocy gospodarza i kilku znajomych. Jeżdżę tam juz z 5 lat więc znam sporo osób.
W Trsteniku jest betonowy slip i wyglądało nawet że darmowy.

W zeszłym roku z dwóch tygodni były może dwa brzydkie dni nie do pływania choć dwa lata temu na dwa tygodnie było może połowę dni pływalnych.

Na youtube mam sporo filmów wakacyjnych, wystarczy, że poszukasz użytkownika: akkerbrygge1979 i mozesz sobie poglądać.

Poniżej zdjęcie naszego mieszkanka.

RobertRybnik napisał(a):O ile po przeczytaniu 413 stron tematu Pływanie pontonem w Chorwacji wiem już czym pływacie i jakie są przepisy. Nie mogę znaleźć zbyt wielu informacji o polecanych miejscach dla ludzi rozpoczynających przygodę motorowodną oraz tych miejsc, które są odpowiednie do pływania pontonem.

Z racji tego, że aktualnie w temacie nic się nie dzieje, czy bardziej doświadczeni motorowodniacy mogliby się podzielić swoimi ulubionymi miejscami do pływania pontonem i spędzania wakacji ?

Szukam miejsca gdzie mógłbym trzymać ponton w wodzie przed kwaterą, tj nie w marinie a zarazem w wód osłoniętych od pełnego morza. Mariny są bardzo ciasne, po moich ostatnich doświadczeniach jestem trochę wystraszony przemieszczaniem się po marinie, zbyt ciasno.

Paski Zalew i nie szukasz dalej. Akwen do dyspozycji 16 km długości i 4 km w najszerszym miejscu. W razie nagłego załamania pogody zawsze zdążysz do brzegu, praktycznie znikoma szansa by Cię wywiało na Valebitski w razie awarii silnika, bo żebyś trafił w Paskie Vrata to musiałbyś mieć sporego pecha. Masz do dyspozycji kilkadziesiąt kameralnych plaż wzdłuż linii brzegowej w tym kilka z knajpami. Nigdy nie uświadczysz takiej fali jak na otwartym morzu więc statystycznie uda Ci się więcej razy wypłynąć. Czego chcieć więcej

Fajna ciekawostka "obmacana" na Boot 2016.
Zapasowy napęd do pontonu:
http://www.sailbird.de/de/index.html

Boguś ale oni się chyba z siusiokiem na łby pozamieniali

für Schlauchbootlängen über 2,50 bis 3,30 m € 1.185,00

Za konsek szmaty, 2 patyki i pora metrow sznurka

Cena jak cena,
bardziej chodziło mi o pomysł. I jest to fajnie skonstruowane. Poręczne, składane i względnie lekkie.
Także montaż do "luft-zola"

Przy okazji,
jako że Boot odwiedziliśmy z kolegą z Mazur (oj, ma duże doświadczenie i trochę sprzętu zarówno motorowego jak i żaglowego), to chciałem zwrócić tu uwagę na "lajf-linę", na którą mi on "otworzył oczy".
Bardzo ważna (oprócz zrywki).
Bo taki ponton bez załogi z wyłączonym (zrywka) silnikiem, to dość szybka "żaglówka".
Jak wieje i wypadniesz, to nie masz najmniejszych szans dogonić i złapać.
Rekomendowana długość to połowa obwodu pływadła (z każdej pozycji dostać się do drabinki czy innego "dedykowanego" wejścia).
Także o kamizelkach pogadaliśmy i czeka mnie zakup nowych - takich quasi automatycznych.

Połowa obwodu w moim przypadku to bedzie gdziez ze 6,7 metrów ...
Jak się przypne do masztu to bałbym się, że taka lina zsunie się i zaplącze w silnik.
Już prędzej bym wolałm Retraktor (takie coś co się automatucznie zwija - są takie dla nurków)
Lub lina spiralna bądź bungee.



Co do kamizelek to kup takie w których sam co dwa lata wymienisz automat i nabój albo będziesz miał blisko do serwisu

Właśnie odpaliłem moją 15-konną dwusuwową Yamahę (rocznik 1985), po samodzielnej wymianie tłoków.
Dumny z siebie jestem, pyrta pięknie w beczce. Na razie było kilkanaście minut pracy na wolnych obrotach, przy mieszance 1:25 jako pierwszy etap docierania. Zatem już niedługo popływa się po Zalewie Sulejowskim lub Jeziorsku a latem, jak się uda w Chorwacji.
Nieustające pozdrowienia, szczególnie dla "pontonowych drobnicowców"

Robiłeś kompletną kapę czy same tłoki? Po zmianie tłoków i pierścionków dół dostaje bardziej w upę i mogą się igiełki sypnąć, choć nie muszą.

Rysio napisał(a):Robiłeś kompletną kapę czy same tłoki? Po zmianie tłoków i pierścionków dół dostaje bardziej w upę i mogą się igiełki sypnąć, choć nie muszą.

Rysiu, robiłem szlif u najlepszego gościa w Łodzi. Wycentrował wał, stwierdził, że łożyska są ok. w związku z tym tylko u góry
dałem nowe sworznie i igiełki. W razie czego mam nowe korbowody z dolnymi łożyskami. Łożyska główne wału też w kontroli wypadły dobrze, zatem wymieniłem tylko simmeringi. Prawdopodobnie silnik trochę się przegrzał, zanim trafił do mnie. Rozbierając pompę, stwierdziłem zupełnie świeży wirniczek ale w kanałach resztki starego. Niemniej jednak, mimo słabej już kompresji, silniczek obsłużył dzielnie dwutygodniowy wyjazd 2015.

RobertRybnik
Robert - gratuluję wkroczenia na wodną drogę pontonową! Życzę dużo wspaniałych wrażeń i radości!

Mały ponton w marinie to moim zdaniem nieporozumienie, strzelanie z armaty do komara. W zasadzie w każdej zatoce znajdziesz miejsca do bezpiecznego i wygodnego cumowania, zawsze mozna też je sobie zrobić. A poza sezonem to w ogóle dużo łatwiej. Rezerwując nocleg najlepiej szukaj takiego, gdzie gospodarz zapewni też bojkę pod nosem i masz z głowy.

Moje propozycje miejsc pod ponton w Cro:
- Novigradkso More, np. Meka Draga - akwen w zasadzie jak jezioro, idealny do nabierania wprawy, przepiękna wycieczka kanionem rzeki Zrmanja,
- Rab, np. Kampor, wygodna zatoka z bezpłatnym wygodnym cumowaniem, większe, mniejsze plaże w zasięgu,
- Dugi Otok - np. Verunic - bardzo wygodna zatoka, w okolicy dużo ciekawych celów wycieczek pontonowych, można tez ponton zawieźć na południe wyspy, zwodować w Telascicy i stamtąd przy dobrej pogodzie można pokusic się o pontonową wycieczkę na Kornaty (konieczne bilety, najlepiej wczesniej kupione, np. w Sali)
- wiele osób poleca okolice Murteru (na północ od Tribunja, gdzie byłeś), dużo wysepek, niestety podobno też duże zafalowanie od wielu amatorów motorowodniactwa.

Oczywiście miejsc jest mnóstwo - Krk, Brac, Hvar, Korcula, Peljesać, Mali Losinj - zależy czego szukasz, czego oczekujesz. Proponuję mieć zawsze osłoniętą większą zatokę, w bliskim zasięgu kilka wysp, urozmaicone wybrzeże, jakieś ciekawe miejsca do odwiedzenia. Posiedź nad mapami, pooglądaj zdjęcia, na pewno dobrze wybierzesz.
Pod koniec września oczywiście jest znacznie mniej tłoczno, ale też wzrasta ryzyko gorszej pogody. A ponton to pływadło tylko na dobrą pogodę.

marsik napisał(a):RobertRybnik
Robert - gratuluję wkroczenia na wodną drogę pontonową! Życzę dużo wspaniałych wrażeń i radości!

Mały ponton w marinie to moim zdaniem nieporozumienie, strzelanie z armaty do komara.

Małe mariny w Grecji i porty na południu Krety są za darmo.
To czemu nie skorzystać ?


Wsiadasz suchą nogą, łatwiej wyjąć i włozyc bak z powrotem ...

Jeżeli znajdzie podobną możliwość w CRO lub mało płatną (chociaż wszelkie porty na zdjęciach widziałem raczej zatłoczone)
to czemu nie skorzystać ?

boboo napisał(a):Fajna ciekawostka "obmacana" na Boot 2016.
Zapasowy napęd do pontonu:
http://www.sailbird.de/de/index.html

Coś takiego wykonałem sam z pomocą strony:https://www.sailboatstogo.com/catalog/DINGHY_RIG
Ponton "Mariner 4" +3,5m2 żagla, konstrukcja drewniano-bambusowa. Koszt materiałów nie przekroczył 150 zł.
Opływane na Mazurach, tam gdzie nie mogłem używać silnika. Płynie toto całkiem żwawo, ale ostrzyć to za bardzo się nie dało Po Adriatyku raczej bym tym nie żeglował, chyba że wyłącznie z wiatrem

Sorry, ze mnie tak dlugo nie bylo. Wracajac do Vis, to wydaje mi sie, ze juz wszystko wiem o tej wyspie i okolicach. Co ciekawego jest tam az 5 piaszczystych plaz! Szukam wariatow ktorzy tam tez sie wybieraja. Fajnie by bylo wieczorkiem przy grilu moc pogadac w ojczystym jezyku. Poza tym planuje kilka wypraw na wielka rybe! Echolot i sprzet wedkarski jest juz gotowy! Wlasnie wczoraj na wystawie sprzetu firmy Gründl dokonalem odpowiednich zakupow.