Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 03.09.2015 09:08

ogorek napisał(a):Nie zostawiajcie na dłużej na hamulcu zaciągniętym samej przyczepy !!! Mimo płukania skleiły mnie się hamulce. Puściły po rozkręceniu linek (i potem było OK) ale ostrzegam inncyh - po co nerwy np. przed powrotem do domu.


Miałem to samo przy niezaciągnietym hamulcu :D . Stała miesiac i pomimo płukania jej słodka woda i tak sie skleiło.
Pomógł gumowy młotek i skakanie po sklejonej stronie.
Czasami po prostu trzeba to rezebrac i zakonserwować/przeczyścić/przedmuchać.
Kiedys miałem problem z hamulcem najazdowym-końcówka dyszla kompletnie przestała pracować. Tłok wewnątrz sie oprawie zatarł.
Brak konserwacji spowodował zapieczenia. Pomógł serwis. jeżeli ktoś by miał problem z przyczepami moge polecić typowy serwis od przyczep w Katowicach.

Panowie - nie bardzo rozumiem tez co piszecie lub o macie na myśli pisząc o zaniżaniu DMC przyczep czy aby ominąc prawo jazdy czy VT ?. Jeżeli jest to to co myślę proponuje jednak nie kombinowac - jezeli dojdzie do wypadku, kolizji czy innego zdarzenia drogowego i dojdą, ze zestaw jest przeważony lub kombinowany a ktoś niema uprawnień to z automatu jest kaplica. Poza tym krokodyle u nas tez nie są głupi.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.09.2015 09:11

.
Ostatnio edytowano 09.05.2019 17:56 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
baunty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2384
Dołączył(a): 17.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) baunty » 03.09.2015 09:26

smoki3 napisał(a):
Venom555 napisał(a):.....
Minus tego jest taki: jak siądzie Wam auto - jest problem. Ale z tego chyba każdy zdaje sobie sprawę.
Kolejny minus to podjazdy - Austria 14 km przed Grazem. Przy wysokich temperaturach silnik dostaje w tyłek. Oczywiście Chorwacja - jakie podjazdy każdy wie. Dlatego w miarę możliwości nalezy dojazd/powrót tak zaplanować aby było najchłodniej.

.



Austria to mały pikuś Podjazd powrotny pod ŚVETI Rok jest bardzo wymagający i tak jak ostrzega kolega podjeżdżać nim należy wczesnym rankiem, wieczorem lub w nocy. Niezależnie czy mamy 50 czy 500 kucyków. Wierzcie mi nie należy go lekceważyć!


Taaa ? To proponuję podróż z 6,5 przyczepą przez Hvar z Sučuraj do Zavali lub Ivan Dolač. Tam jest dużo ciekawiej.
Każdą z wymienionych tras robiłem też w środku dnia przyczepą, nie byłem jedyny, a niektórzy ciągnęli naprawdę solidne łodzie.
Ludzie, nie popadajmy ku... w jakieś paranoje.
ogorek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1297
Dołączył(a): 14.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ogorek » 03.09.2015 09:33

smoki3 napisał(a):

Ogórek mam do Ciebie pytanie. Czym różnią się nautycznie i technicznie HORN 440 Sport od Romana 430 "LUXUS" Mam zagwozdke, na filmikach Horn naprawdę ładnie pływ. Ceny obu producentów bardzo podobne jednak rozwiązania ławeczek w Romana 430 bardziej się mi podobają. Nie mogę znaleźć danych technicznych Horna i porównać parametrów technicznych. Kolega miał mi wysłać na pocztę, a minęło parę dni i nic.


Wiesz, mogę tylko zacytować Jacka, że "jest pewny, że w tej klasie i wielkosci łódek nikt inny nie zbroi laminatu aramidem - przed przebiciem plus tkanininami - jak on"

Dlatego byłem zdziwiony ile to godzin pracy nad każdym jednym egzemplarzem, ręcznej i pod nadzorem aby żadnych bąbli nie było. Jeden z klientów (ksiądz) porównał zwrotność i wrażenia z pływania HORN-a 440 do pływania małym RIB-em. Kupił HORN-a z EVINRUDE 40 KM.

Najlepiej jednak abyś ocenił sam. Ja nie pływałem ani jednym ani drugim
Widziałem natomiast proces technologinczy produkcji HORN-ów. Jest pracochłonny i pod ciągłym nadzorem właściciela. Te maty niewiele mi mówią - prawdę powiedziawszy. Zakładam, że kosztem większej pracochłonnosci (i kosztów) dają większą sztywnosći i wyrzymałosć kadłuba.

W sumie technologia ze wspomniach wcześniej Nordkappów i STING-ów.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Zna ktoś serwis z okolic W-wy który przyjedzie do przyczepki :O lub zaakceptuje przyjazd przyczepki z łódką ? Bo ja tak swoją łodkę przechowuję (nie w porcie). Czy zakasać rękawy i samemu ? Zainwestować w "kobyłki" pod koła i samemu rozkecić, nasmarować ?

W sumie przyda się taka umiejetnosć jak stanie się coś na wyjeżdzie. Mam smar EVINRUDE na wodę morską to może się nada ?
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 03.09.2015 09:47

baunty napisał(a):Ludzie, nie popadajmy ku... w jakieś paranoje.


Żartujesz sobie widzę...kiedyś rutyna Cie zgubi ale jak to u nas bywa każdy jest pewny siebie.

Nie wyobrażam sobie stania/trafienia jak mam inna alternatywe; bezpieczniejszą na zakorkowaną autostrade w środku dnia 33 stopnie ( wypadek, pożar, kolizja ) tak jak to miało miejsce w tym roku gdzie wszystkie pasy stały. Dobrze, ze było to rano i z góry w drodze "do" a nie w druga stronę.
Taaak... :D Podjazd w korku w dzień pod Sveti Rok - uhm :D. Byc może jak będe miał nowe silne auto a nie kilkulatkiem z załadowanym maksymalnie bagażem i ciężka przyczepa na haku.

Chcesz/lubisz - nie ma problemu. Ja nie polecam.

ogorek Zainwestować w "kobyłki" pod koła i samemu rozkecić, nasmarować ?

Przez zimę podstawiam klocki drewniane - ścięta sosna pod belki i dyszel zamiast kobyłek właśnie.
Jak masz pojęcie a nie ma tam nic raczej skomplkowanego - to dlaczego nie. Sa sprężyny, które pewno będą juz zardzewiałe i to one sa odpowiedzialne za nieprawidłowe odciągnięcie okładzin od bębnów.
kacperg
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 23.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) kacperg » 03.09.2015 10:05

Venom555 napisał(a):
baunty napisał(a):Ludzie, nie popadajmy ku... w jakieś paranoje.


Żartujesz sobie widzę...kiedyś rutyna Cie zgubi. Nie wyobrażam sobie stania/trafienia na zakorkowaną autostrade w środku dnia 33 stopnie ( wypadek, pożar, kolizja ) tak jak to miało miejsce w tym roku gdzie wszystkie pasy stały. Dobrze, ze było to rano i z góry w drodze "do" a nie w druga stronę.
Taaak... :D Podjazd w korku w dzień pod Sveti Rok - uhm :D. Byc może jak będe miał nowe silne auto a nie kilkulatkiem z załadowanym maksymalnie bagażem.


Popieram zdanie kolegi "Baunty".
Kilka lat temu moja żona holowała moje ówczesne kombi 1,5t - toyotą Cariną 2litry. Przewyższenie na przełęczy w Beskidach około plus 300m na odcinku tak około 1,5km i nie było problemu. Ba nawet ruszyć trzeba było bo lina strzeliła.Chyba każdy z nas ma takie sytuacje za sobą, a czym to się różni od podróży z przyczepą poza tym że jest prostsze, bo hol sztywny?

Idę pływać, pogoda przepiękna.
Pozdrawiam wszystkich.
baunty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2384
Dołączył(a): 17.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) baunty » 03.09.2015 10:09

Venom555 napisał(a):
baunty napisał(a):Ludzie, nie popadajmy ku... w jakieś paranoje.


Żartujesz sobie widzę...kiedyś rutyna Cie zgubi ale jak to u nas bywa każdy jest pewny siebie.

Nie wyobrażam sobie stania/trafienia jak mam inna alternatywe; bezpieczniejszą na zakorkowaną autostrade w środku dnia 33 stopnie ( wypadek, pożar, kolizja ) tak jak to miało miejsce w tym roku gdzie wszystkie pasy stały. Dobrze, ze było to rano i z góry w drodze "do" a nie w druga stronę.
Taaak... :D Podjazd w korku w dzień pod Sveti Rok - uhm :D. Byc może jak będe miał nowe silne auto a nie kilkulatkiem z załadowanym maksymalnie bagażem i ciężka przyczepa na haku. .


Nie żartuję sobie.
Teź w tym roku stałem w korku za Sv Rok , też w drodze do Cro - niestety wyjazd był w piątek i w sobotę około południa był tam korek, temp 37 .
Rutyna ? Nadmierna pewność siebie? Jaka? Przy podróży w "tygodniu " nie ma tematu korków.
Jadąc do Cro w weekend, omijam autostradę odbijając w Karlovaču na Plitvice. Wyjechaliśmy na autostradę przed S.R. , a można było dalej , ale uległem czyimś naciskom i właśnie był korek.
Na bocznej trasie w razie stłuczki /wypadku masz większe pole manewru, na autostradzie stoisz w korku - a widziałem już takie po 20km z hakiem.

Rutyną nazwałbym tu podróż autostradą w kierunku południowym o takiej porze w weekend :)

Poniżej całość tego co napisałem, z naciskiem na też.
Venom555, musisz mi wierzyć na słowo, że wiedziałem co robię, jadąc w piątek autostradą około 11-12 przez S.R. w kierunku północnym :D
baunty napisał(a):
Taaa ? To proponuję podróż z 6,5 przyczepą przez Hvar z Sučuraj do Zavali lub Ivan Dolač. Tam jest dużo ciekawiej.
Każdą z wymienionych tras robiłem też w środku dnia przyczepą, nie byłem jedyny, a niektórzy ciągnęli naprawdę solidne łodzie.
Ludzie, nie popadajmy ku... w jakieś paranoje.


Jak sobie wyobrażasz przejazd przez S.R. "wczesnym rankiem" przy powrocie z Hvaru ?

Z czym sobie niby żartowałem ?


edit Piszę z tel i już chyba 4 raz poprawiam literówki :D



PS Oczywiście najlepiej jest przejechać tę trasę w godzinach nocnych, ale ze względu na ewentualne korki a nie podjazdy.
W weekend (piątek po południu, sobota dzień, w niedzielę nie jechałem) na serio proponuję omijanie autostrady.
A najprościej nie jechać w weekend, mniej dylematów.
Ostatnio edytowano 03.09.2015 11:06 przez baunty, łącznie edytowano 6 razy
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 03.09.2015 10:14

kacperg napisał(a):a czym to się różni od podróży z przyczepą poza tym że jest prostsze, bo hol sztywny?


A no niczym - tak faktycznie sie zastanowiłem i masz rację :-)

kacperg napisał(a):Przewyższenie na przełęczy w Beskidach


Pagórki w Chorwacji to przy tym co napisałeś pikuś a korki tworzą sie na austostradach ( nie przy cestach ) przez to, że silniki pozamarzały w autach od włączonej klimatyzacji :-)

Nie było tematu - tak jak napisałem - niech każdy robi jak chce i jak mu najwygodniej.
Jak wole dmuchać na zimne.

Pozdrawiam.
marcin0k
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 182
Dołączył(a): 04.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcin0k » 03.09.2015 12:39

:) Panowie widzę, że nastała tu RIBomania.
Ja z uwagi na to, że dostrzegam przewagę pływania ribem choć również chwalę sobie mobilność i pływanie pontonem zdecydowałem się na kompromis, ponton+ silnik sprzedałem i kupiłem sobie... dmuchany kajak :)
Mój plan na przyszłe lato to 7 dni kajakiem + 7 dni wynajem Riba. Jak się dobrze poszuka można wynająć riba z silnikiem 70km za 1000zł-1300/tydzień. Przy takich krótkich wakacjach i wysokich kosztach Riba zakup jego jest nieopłacalny.
Koszt jego ciągnięcia, winiety, ubezpieczenia chyba już przekroczy cenę wynajęcia a nie mówiąc już o samym sprzęcie.
kacperg
Turysta
Posty: 14
Dołączył(a): 23.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) kacperg » 03.09.2015 17:01

Venom555 napisał(a):Nie wyobrażam sobie stania/trafienia jak mam inna alternatywe; bezpieczniejszą na zakorkowaną autostrade w środku dnia 33 stopnie ( wypadek, pożar, kolizja ) tak jak to miało miejsce w tym roku gdzie wszystkie pasy stały. Dobrze, ze było to rano i z góry w drodze "do" a nie w druga stronę.
Taaak... :D Podjazd w korku w dzień pod Sveti Rok - uhm :D. Byc może jak będe miał nowe silne auto a nie kilkulatkiem z załadowanym maksymalnie bagażem i ciężka przyczepa na haku.


Kolego. Bardzo mi przykro, ale nie rozumiem twoich dowcipów.
Pewnie znowu się okaże, że było to uproszczenie, ale gdyby tak nie było informuję, że samochód bez względu na to czy stoi z przyczepą czy bez zużywa tyle samo paliwa więc grzeje się tak samo.
Jeszcze wracając do klimatyzacji, to zużycie przy włączonej wzrasta o 0,3 litra więc sprawny silnik bez względu na jej pracę nie może ulec przegrzaniu.
AdamBeata
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 800
Dołączył(a): 06.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamBeata » 03.09.2015 18:27

Zauważyłem podobną prawidłowość, co do pracy i grzania sie auta. Sprawny układ chłodniczy i dobry płyn bez względu na warunki powinien niedopuscić do przegrzania się auta w każdych warunkach.
Te same samochody jeżdżą na północy gdzie mrozy sięgają kilkudziesięciu stopni i w tropikach gdzie upały są rzędu 40-50 stopni i tam też są góry i ludzie wożą jak nie łódki to inne manele na przyczepach po różnych górskich wzniesieniach, o wiele bardziej wymagających niż te w Cro.
Ja, czy jeździłem do Cro sam z dziewczyną, czy z większą rodzinką i przyczepą to nie zauważyłem większych różnic w grzaniu sie auta (a nie posiadam nowej terenówki czy jakiegoś tam potwora tylko 17-letnią astrę na gazie), nawet jak przy 38 stopniach jechaliśmy w tym roku właśnie w sobotę pod Sv Rok w mega korku w środku dnia.
Co do klimy to mimo, że zwiększa trochę zużycie paliwa, to przy takich upałach wentylatory są praktycznie ciągle włączone więc nie ma to uszczerbku na chłodzeniu silnika.

Jak ktoś uważnie spojrzy na pobocza i zepsute auta w drodze do Cro to więcej jednak doliczy sie aut bardziej nowszych niż starszych.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5107
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.09.2015 18:44

Dzisiejszy track:
Screenshot_2015-09-03-19-31-41.png

Niech żyją pontony :lol:
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 03.09.2015 21:04

AdamBeata napisał(a):Ja, czy jeździłem do Cro sam z dziewczyną, czy z większą rodzinką i przyczepą to nie zauważyłem większych różnic w grzaniu sie auta (a nie posiadam nowej terenówki czy jakiegoś tam potwora tylko 17-letnią astrę na gazie), nawet jak przy 38 stopniach


Oczywiście, ze nie bo nie masz wskaźnika temperatury oleju. Przy normalnej jeździe temperatura oleju oscyluje pomiędzy 80-90 stopni. W Austrii - było 33 stopnie przy właśnie tym podjeździe temperatura oleju powędrowała pod 130 stopni.
Po jakimś czasie ruszyła się nieznacznie wskazówka płynu chłodniczego.
Na nic zdaje sie w momencie stania czy podjazdu chłodnica oleju, która jest jak dla mnie symboliczna w tym samochodzie czy podobnie ręcznej skrzyni biegów a konkretnie oleju w tej skrzyni.
Nowoczesne silniki a w szczególności diesle są mocno zabudowane - zarówno od góry jak i od dołu - do kompletu dochodzą wyciszenia etc. I oczywiście praca turbiny, która generuje sporo temperatury. Pisze tutaj o normalnych jednostkach a nie silnikach z kosiarek. Włączona klimatyzacja - nie chodzi o moc jaką pobiera sprężarka a o kolejny generator ciepła jakim jest chłodnica klimatyzacji, która za kilka minut jest bardzo gorąca.

Masz racje - problemu w korku by nie było zapewne gdyby zewnętrzna temperatura nie była tak wysoka a sam samochód nie był załadowany po dach i jazda odbywała się w miarę płynnie.
Może jestem przewrażliwiony ale dalej nie wyobrażam sobie stania w korku pod górę przed tym tunelem w tak wysokiej temperaturze jak miało to miejsce w tym roku.



kacperg napisał(a):przyczepą czy bez zużywa tyle samo paliwa więc grzeje się tak samo.


Nie zrozumiałeś mnie i chyba się pogubiłeś. Luzik - bez nerwów. Jak stoi to się grzeje i to bardzo. Dla przykładu pojeździj troszkę do tyłu tak ze 100 metrów - zobaczysz , że skoczy Ci temperatura ( wskaźnik będzie stał nieruchomo - to nie Polonez ) i właczy się wentylator.
Brak nawiewu - proste. W powyższym przypadku, który opisujemy lub opisuje ( stanie w korku ) nawiew jest sztuczny czyli wymuszany przez jeden czy dwa wentylatory , które schładzają wszystkie chłodnice i nic poza tym bo powietrze wpadające do komory silnika jest juz tak gorace jak same chłodnice.

To tyle jeśli chodzi o walory ciągnięcia przyczepy :)
Nie ma juz chyba sensu dalej ciągnąć wątku motoryzacyjnego bo wyciągneliśmy i obdyskutowaliśmy wszystkie minusy i plusy jazdy z dodatkowym balastem jakim jest ciężka przyczepa :) .
Powtórzę, że moim zamysłem było i jest tylko to aby uniknąć niepotrzebnych problemów i jeśli istnieje alternatywa to nalezy wybrać opcję bardziej bezpieczną bo szkoda urlopu.
Pozdrawiam.
markiz17
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 195
Dołączył(a): 20.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) markiz17 » 03.09.2015 21:25

Boboo ile wyciągasz Vmax w pojedynkę?
Okazało się ostatecznie ostatecznie, że wymienią mój ponton na nówkę :D , więc zostaję na razie przy starym zestawie. Może za dwa lata pomyślę o ribie, bo teraz kasa potrzebna na inne cele :?

Zapewne zmieni się numer seryjny pontonu, czy to oznacza konieczność ponownej rejestracji w PZMiNW :?:
Nowe numery rejestracyjne :lol: Już będę 4 raz naklejał :cry:
baunty
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2384
Dołączył(a): 17.10.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) baunty » 03.09.2015 21:32

Venom555 napisał(a):
AdamBeata napisał(a):Ja, czy jeździłem do Cro sam z dziewczyną, czy z większą rodzinką i przyczepą to nie zauważyłem większych różnic w grzaniu sie auta (a nie posiadam nowej terenówki czy jakiegoś tam potwora tylko 17-letnią astrę na gazie), nawet jak przy 38 stopniach


Oczywiście, ze nie bo nie masz wskaźnika temperatury oleju. Przy normalnej jeździe temperatura oleju oscyluje pomiędzy 80-90 stopni. W Austrii - było 33 stopnie przy właśnie tym podjeździe temperatura oleju powędrowała pod 130 stopni.
Po jakimś czasie ruszyła się nieznacznie wskazówka płynu chłodniczego.
Na nic zdaje sie w momencie stania czy podjazdu chłodnica oleju, która jest jak dla mnie symboliczna w tym samochodzie czy podobnie ręcznej skrzyni biegów a konkretnie oleju w tej skrzyni.
Nowoczesne silniki a w szczególności diesle są mocno zabudowane - zarówno od góry jak i od dołu - do kompletu dochodzą wyciszenia etc. I oczywiście praca turbiny, która generuje sporo temperatury. Pisze tutaj o normalnych jednostkach a nie silnikach z kosiarek. Włączona klimatyzacja - nie chodzi o moc jaką pobiera sprężarka a o kolejny generator ciepła jakim jest chłodnica klimatyzacji, która za kilka minut jest bardzo gorąca.

Masz racje - problemu w korku by nie było zapewne gdyby zewnętrzna temperatura nie była tak wysoka a sam samochód nie był załadowany po dach i jazda odbywała się w miarę płynnie.
Może jestem przewrażliwiony ale dalej nie wyobrażam sobie stania w korku pod górę przed tym tunelem w tak wysokiej temperaturze jak miało to miejsce w tym roku.



kacperg napisał(a):przyczepą czy bez zużywa tyle samo paliwa więc grzeje się tak samo.


Nie zrozumiałeś mnie i chyba się pogubiłeś. Luzik - bez nerwów. Jak stoi to się grzeje i to bardzo. Dla przykładu pojeździj troszkę do tyłu tak ze 100 metrów - zobaczysz , że skoczy Ci temperatura ( wskaźnik będzie stał nieruchomo - to nie Polonez ) i właczy się wentylator.
Brak nawiewu - proste. W powyższym przypadku, który opisujemy lub opisuje ( stanie w korku ) nawiew jest sztuczny czyli wymuszany przez jeden czy dwa wentylatory , które schładzają wszystkie chłodnice i nic poza tym bo powietrze wpadające do komory silnika jest juz tak gorace jak same chłodnice.

To tyle jeśli chodzi o walory ciągnięcia przyczepy :)
Nie ma juz chyba sensu dalej ciągnąć wątku motoryzacyjnego bo wyciągneliśmy i obdyskutowaliśmy wszystkie minusy i plusy jazdy z dodatkowym balastem jakim jest ciężka przyczepa :) .
Powtórzę, że moim zamysłem było i jest tylko to aby uniknąć niepotrzebnych problemów i jeśli istnieje alternatywa to nalezy wybrać opcję bardziej bezpieczną bo szkoda urlopu.
Pozdrawiam.

Kurdeee.... wychodzi na to, że z łódką na przyczepie do Cro trza jeździć zimą :smo:
Lub kupić starsze auto, bo nowe nie da rady :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 408
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone