croktoś napisał(a):Nigdzie nie wspominałam o problemach przy wypożyczeniu.
a ktoś Ci chciał wmówić, że miałaś ?? Opiernicz go, bo przecież to nieprawda
croktoś napisał(a):To tyle OT
i bardzo dobrze, bo wałkujesz temat dawno omówiony i wyjaśniony
zdolar68 napisał(a):
W związku z powyższym mam takie pytanie, czy śrubę próbować naprawić, czy raczej kupić nową?
Jeśli wymienię ją sam to stracę gwarancję?
Pozdrawiam
AdamBeata napisał(a):Tutaj dołożę "święte" słowa baunty: najpierw zrób patent, a potem sam zobaczysz...
[/quote]Rysio napisał(a):
Moim zdaniem naprawa śruby najczęściej jest nieopłacalna. Mi zaśpiewali ofertę na regenerację do zaburtowego Mercurego 40 Ps 450 zł. + koszty przesyłki w 2 strony. Nowa śruba Solasa 520 zł. Przesyłka gratis. Stara została jako zapas w stanie w jakim była. Na dopłynięcie do brzegu z niewielką prędkością gdybym zgubił tą na której pływałem i trochę pogięta mogłaby być. Nie polecam natomiast normalnego pływania na uszkodzonej, bo w krótkim czasie zabijesz najpierw uszczelnienia a potem cholera wie co jeszcze w spodzinie. Podobnie ma się sprawa jak dasz do naprawy rzeźnikowi, który nie ma możliwości dokładnego wyważenia naprawianej śruby. Efekt może być gorszy niż na lekko pogiętej.
zdolar68 napisał(a):Zrobię jak napisałeś, kupie nową a stara posłuży jako bardzo zapasowy zapas
Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...