Pływanie pontonem w Chorwacji

baunty napisał(a):Czy to prawda, że aluminiowa podłoga parzy w stopy ?

Mój ponton stał na słońcu w Cro cały dzień i nie zauważyłem, ażeby podłoga się nagrzewała.
Panowie jak wiecie aluminium jest świetnym przewodnikiem ciepła stosowanym w radiatorach, a pod podłogą mamy PVC, które styka się z wodą. A to oznacza, że ma miejsce odbieranie ciepła z podłogi do wody, tym bardziej, że pod podłogą jest mokro bo zawsze trochę wody naleci. Prędzej tuby się nagrzeją jak podłoga.

zdolar68 napisał(a):Czy zetknęliście się z pontonami Proscan Marine? Jak się będą mieć do WLG? Bo do hondy to nie pytam

Użytkuję Proscana 390cm z aluminiową podłogą od dwóch lat (Chorwacja i Grecja) i jestem bardzo zadowolony. Nie ma z nim żadnych problemów. Jakość wykonania oceniam bardzo dobrze. Nie widać niedoróbek, niestaranności przy produkcji, wychodzącego kleju itp. Jedyny mankament to zamki w torbach transportowych oraz nakładkach piankowych na ławeczki - ale może to moja wina bo nie płukałem ich w słodkiej wodzie, a sól zrobiła swoje z metalowymi częściami zamka, ale to drobnostka nie mająca wpływu na sam ponton. Ponton przechowywany w torbie, po nadmuchaniu i kilkugodzinnym postaniu w słońcu wszelkie załamania materiału się prostują.
Nie miałem styczności z produktami innych producentów, ale mój kolega "przerobił" już kilka pontonów i był miło zaskoczony jakością Proscana.
Ponton składa się z dwóch toreb. Do jednej pakuję ponton i jakieś torby, liny i inne drobiazgi, a do drugiej torby wchodzi podłoga. Nie jestem postury Pudziana i przenoszenie podłogi i pontonu w torbach po płaskim samemu nie jest problemem. Trudniej zapakować samemu zestaw do auta, ale nie jest to niemożliwe.
Proscana możesz zobaczyć w Warszawie w siedzibie firmy.

baunty napisał(a):Czy to prawda, że aluminiowa podłoga parzy w stopy ?

Nigdy nie zauważyłem grzania się podłogi. Raczej zawsze była chłodna. Dużo cieplejsze są tuby.
Według mnie temat grzania się aluminiowej podłogi można między bajki włożyć

A teraz jeszcze gorąca podłoga
Człowiek siedzi, czyta, wertuje, liczy, sprawdza, powoli krystalizuje się właściwy obiekt... i bęc.
Teraz trzeba uwzględnić nowy czynnik.

Bo to jest tak, że ponton chcę. Nie do końca wiem, jaki.
Wiem, co ma mieć/umieć.
Może Wy pomożecie?
Wyda się dziwne/śmieszne, że tylko na dwie osoby, ale...
widziałem różne "tuningi" pontonów (tu i na forum motorowodnym) i moim życzeniem jest aby było miejsce na zrobieniu deck'a do opalania (tak około 1,80-2,00 metrów długości) dla mojej Małżoneczki z przodu pontonika, no a potem ławeczka dla mnie. Ja mogę siedzieć.
O ile z początku myślałem (jeszcze nie było pomysłu z deck'iem) o IE38, to deck przesunął to w kierunku AE40.
I co? I pięty w węglach.
Zostaje naprawdę tylko Zodiac Futura FR MK III

Wędkarze wykładają aluminiowe podłogi nie z powodu ich nagrzewania,tylko wytłumienia dźwięku.Przy łowieniu płochliwych gatunków to niezwykle istotny czynnik.

A nie wydaje wam się, że T40 ma trochę bardziej zadarty przód w porównaniu do np. WLG?

boboo napisał(a):Zostaje naprawdę tylko Zodiac Futura FR MK III

Pozwolę sobie zacytować zdanie na temat tego sprzętu od osoby, od której kupiłem ponton - osoba ta kilka sprzętów przetestowała na Adriatyku i raczej wie co mówi:

Poczytałem o Zodiac-u -firma Zodiac to legenda - zarejestrowana w 1909 roku.
Pierwszy współczesny ponton na świecie był właśnie ich produkcji 1934 rok.
W 1952 na dmuchanej łodzi Zodiac Dr Alain Bombard przepłynął Atlantyk.
To chyba najlepsze referencje.
Zrobiłem paten motorowodny i kupiliśmy.
Zodiak Futura Sport MK II - 50KM silnik Honda BF50.
Był solidnie wykonany z Hypalonu (jak wszystkie zodiaki) i rzeczywiście szybki.
Niestety był płaskodenny - taki trimaran - ślizgacz.
Nie przechylał się na zakrętach - jak quad a nie motocykl czy rower.
Na falach Adriatyku skakał jak oszalały, aż zeszły nam kamienie z nerek... Jazda na krawędzi...
Cała seria Futura doskonale nadaje się na gładkie wody jezior i rzek i to bez fali.
Po jednym sezonie sprzedałem

A wystarczyło odmontować speed-tubes, wtedy zostałoby dno "V".
Z tubami jest speed-trimaran.
Poza tym: "skakał jak oszalały"
Jak sobie na filmiki patrzę, to wszystkie pontony z powodu lekkości skaczą. Mniej lub bardziej - zależnie od masy i prędkości.
Ja speedu nie potrzebuję. Owszem, w sytuacji awaryjnej trzeba przycisnąć.
Co nam potrzeba, to wielkopowierzchniowy "krążownik" pasujący do naszego bagażnika.

markiz17 napisał(a):A nie wydaje wam się, że T40 ma trochę bardziej zadarty przód w porównaniu do np. WLG?

Powiedziałbym że wręcz odwrotnie, ame może to wynikać z wrażenia. Miałem WLG 2,9 i wydaje mi się że dziób był bardziej w górze w porównaniu do T40. Może to być kwestia obciążenia pawęży w stosunku do długości. Inna jest też średnica tub co może dawać mylny obraz. Nie brałbym tego zbytnio pod uwagę.

Rysio napisał(a):

markiz17 napisał(a):A nie wydaje wam się, że T40 ma trochę bardziej zadarty przód w porównaniu do np. WLG?

Powiedziałbym że wręcz odwrotnie, ale może to wynikać z wrażenia. Miałem WLG 2,9 i wydaje mi się że dziób był bardziej w górze w porównaniu do T40. Może to być kwestia obciążenia pawęży w stosunku do długości. Inna jest też średnica tub co może dawać mylny obraz. Nie brałbym tego zbytnio pod uwagę.

Różnica cenowa między WLG 4,2m a T40 to około 1800zł. Jest to sporo, ale w tej cenie jest laminowana pawęż, jakaś tam marka...może i serwis gwarancyjny będzie lepszy...nie wiem. Możliwa jest też wyprzedaż rocznika 2014, tak sugerował sprzedawca, wtedy różnica wyniesie 1000zł.

Rysiu w moim starym chińskim pontonie 290cm zauważyłem jedną rzecz.
Klej wychodził około 3-4mm poza miejsce klejenia. O ile ponton był nowy nie było tego widać, ale po pierwszym użyciu klej zrobił się żółty i na jasnym pontonie bardzo nieestetycznie to wyglądało.

To tak ma być? Czy ty tak miałeś w swoim starym WLG i jak jest w hondzie, którą obecnie posiadasz?

Poza tym kolejna rzecz to walające się wszędzie opiłki aluminium, ciągle wylatujące z podłogi, niektóre sporych rozmiarów ostre mogące przebić PVC Ktoś nie wyczyścił podłogi po docięciu, przynitował boczne listwy i zostały tam na wieczność, a co jakiś czas gdzieś wypadają. Część podłogi, która wchodzi pod pawęż ostra niedorobiona, podłoga pracuje, więc będzie kroić PVC.

Możliwe, że ponton, który miałem robi ta sama fabryka w Chinach, co wiele innych marek, a można to poznać po tabliczce znamionowej, po prostu jest identyczna.

Choć cena mojego nowego była podejrzanie niska....

markiz17 napisał(a):Różnica cenowa między WLG 4,2m a T40 to około 1800zł......

Gdzie są robione Honwave ?

jacek2929 napisał(a):Gdzie są robione Honwave ?

Zapewne tam, gdzie większość, czyli ChRL.
Ale z własnego doświadczenia wiem (celowniki optyczne), że z tej samej fabryki mogą wychodzić rzeczy w różnej jakości i (odpowiednio) cenie.
Odbiorca życzy sobie tanie buble, to takie dostaje i płaci grosze.
Odbiorca życzy sobie jakość, reżym produkcji i kontroli oraz wartościowy materiał, to takie dostaje, ale płaci adekwatnie więcej.

Dlaczego inaczej miałoby być przy pontonach?

Dziwi mnie używanie określenia chiński do innych niż Honwave, które też jest z Chin. A nikt go tak nie nazywa

To tak, jak "czeski błąd".
Po prostu określenie "chiński" przywarło to tanich i pośledniej jakości produktów.
Nawet jeśli są robione w Malezji czy Meksyku.
Celownik za 100 złotych to "chinol". Do celownika za 1000 złotych z tej samej fabryki używa się już nazwy marki.

jacek2929 napisał(a):Dziwi mnie używanie określenia chiński do innych niż Honwave, które też jest z Chin. A nikt go tak nie nazywa

Bo to był taki "no name" właśnie.
Przyklejasz swoje logo i masz własną markę

karolek88 napisał(a):Nie przechylał się na zakrętach - jak quad a nie motocykl czy rower.

Przecież się przechyla