napisał(a) Morski Pas » 18.06.2014 16:37
Roxi napisał(a):Wygląda ciekawie.
Tak po cichutku to chcielibyśmy z Divnej na Korcule dopłynąć.
Realne z zapasowy bakiem?
Nierealne przy normalnych warunkach, bo w kanale peljeskim normalne warunki to wiatr 4-6 w stronę Korczuli (miasta) i fala około metra. Przy takiej fali nie popłyniesz tym pontonem w ślizgu. Gładka woda jest tam zwykle między świtem a 9-10 rano i po zachodzie słońca. Zwykle, czyli przy typowej wyżowej pogodzie. Jeśli w ciągu dnia jest gładka woda w peljeskim kanale, to znaczy, że coś jest nie tak z pogodą i nie należy planować dłuższych wycieczek.
Ja byłem dwa razy w Viganj. Raz z pontonem 2,5m + 4HP, drugi raz 4m drewniana podłoga + 35HP. Tym pierwszym tylko raz wybrałem się z Viganja do Korczuli (mniej więcej 5 km). Rano myknąłem w pół godziny, a powrót po południu zajął nam 4 godziny. W następnym roku tym dużym pontonem pływałem już prawie codziennie na wyspy za Korczulą, z tym, że w drodze powrotnej nie dałem rady iść w ślizgu, więc droga z Viganja do Korczuli (rano po gładkiej wodzie) zajmowała 5 minut, a powrót pod wiatr i falę prawie godzinę.
W drugą stronę raz tylko opłynąłem cypel Loviste i dotarłem do pierwszej ładnej zatoczki. W drodze powrotnej też była wysoka fala. Nie tak stroma jak w kanale, ale w ślizg też się wejść nie dało. Nie brakowało mocy w silniku, tylko bałem się, że się ponton rozleci.
pozdrav K