Co do literek ta już na 3-ch pontonach mam te same napisy, zamawiam tzw folie do nadruku na tzw. balonach , ona jest b. elastyczna. Klei się nią przy pomocy wody z ludwikiem aby można było dowolnie przesuwać literki, po 2 dniach jak woda z ludwikiem wyparuje są nie do zdarcia, wielokrotnie zwijałem pontom troche sie marszczyły, po napompowaniu wracały do stanu pierwotnego. Koszt za komplet na dwie burty 15zł.
Rysio napisał(a):misiekmb1 napisał(a):Też ciekawy jestem co na to Rysio.
Rysio myślał że dowie się czegoś od Was Sam mam dylemat
Tak jak FUX napisał, lepsze 5 kucy na pawęży niż pagaj w dłoni, szczególnie jeśli płyniemy RIBem ważącym kilkaset kilo, bo w takim przypadku to pagajami co najwyżej się można od rekinów odganiać
To że jesteśmy pewni za podstawowy silnik nie ma żadnego znaczenia na wodzie. Oczywiście jeśli będziemy mieli powieszonego wieterloka, to mamy mniejsze szanse bezpiecznie wrócić niż mając sklepową Hondę, jednak zauważcie że nówki Mercedesy, Audiki czy BMW też stoją przy autostradzie z podniesionymi maskami. W nowym silniku też może paść np moduł i w tym momencie wartość użytkowa pięknego nowego silnika wynosi tyle co wartość gustownego prosiaka kotwicznego.
Na ten moment teoretycznie mam silnik zapasowy z gumjaka, tyle że nie mam na niego miejsca na pawęży Jest za duży i za ciężki. Optimum byłoby jakieś 4 - 5 Ps w dwusuwie z możliwością obrotu silnika o 360st. Wtedy widzę możliwość zamocowania go na stałe a co za tym idzie codziennego odpalenia do sprawdzenia poprawności działania. Silnik spalinowy który będzie leżał gdzieś na dnie przez dłuższy czas może się okazać wyłącznie zbędnym balastem, bo w sytuacji kiedy będzie potrzebny nie odpali.
Na razie czekam, bo najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć kogoś z kim będziemy pływać na 2 sprzęty. Między innymi dlatego założyłem ten temat
jacek2929 napisał(a):No to ja chciałbym porozmawiać o trałowcach albo o łodziach podwodnych.
Aha to nie ten temat.
Myślałem że to temat o pontonach.
A teraz koleś o swoim BMW napisał. no ludzie.... szanujmy się
jacek2929 napisał(a):Nadal. To jest post o pontonach.
Wiem że Rysiek ma hopla na punkcie swojego Riba i jutro mnie opieprzy, ale pytanie pod tytułem "mam melion zyli jakiego Ria se kupić" nie pasuje do tematu o pontonach z pontonami w temacie. Jak chcesz załóż sobie temat zgodnie z moją propozycją.
Pozdrawiam.
ps.
Jutro opowiem co o tym daszku do pontonu myślę. Widziałem rozwinięcie tematu u pewnych Niemców. Muszę poszukać zdjęcia. PZDR
cronet napisał(a):Ile wam palą silniki?
Mój znajomy ma starego(2000r) dwusuwa 40KM na gaźnikach przy wadze samego riba poniżej 200kg i chla mu 15 l/h.
Mi wypala max połowę tego przy wadze riba 300kg i slnik 50KM.
jacek2929 napisał(a):A ja tak z innej bajki.
Czy RIB to taki większy ponton? Czy też zupełnie coś innego?
Jutro opowiem co o tym daszku do pontonu myślę. Widziałem rozwinięcie tematu u pewnych Niemców. Muszę poszukać zdjęcia. PZDR
A to był mój komentarz do postu i komentarza o samochodach......Ot przerywnik....trochę luzu...
Rysio napisał(a):jacek2929 napisał(a):A ja tak z innej bajki.
Czy RIB to taki większy ponton? Czy też zupełnie coś innego?
Konstrukcyjnie co innego, w zasadzie działania to samo, więc dziwi mnie Twoje oburzenie. Zauważ że temat został założony ładnych kilka lat temu i ewoluował wraz ze zmieniającym się światem. Owszem mogę mieć ten temat głęboko jak wielu innych uczestników, którzy zaczynali na gumjakach a przesiedli się na RIBy. Locja, meterologia, przygody na wodzie i doświadczenie ogólne jest takie samo dla tych jednostek więc nie widzę sensu dublowania i rozmywania tym samym tematu. Wyobraź sobie że są pontony 4,6 m a RIBy bywają i 3,2 m. Znajdź mi teraz różnicę w tym tytułowym "pływaniu" bo chyba o tym tu głównie dyskusja się toczy.
Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...