Fajnie wygląda ten ribek na dachu, jestem ciekaw jaka waga i kto go wyprodukował, bdb alternatywa dla tych z dmuchaną podłogą.
Pzd be-ja
CroMarek napisał(a):@Fux
Całkiem być może, ale ja ich tm nie dostrzegłem, wzrok już nie ten...
@Mareq
Ja, robiąc moją konstrukcję, chciałem, żeby:
- była tania (wyszło ok. 10pln, wykorzystałem elementy starego namiotu)
- była lekka (waży w sumie jakieś 2-3 kg)
- zajmowała mało miejsca po złożeniu (najdłuższy element ma ok. 60cm)
- dawała się szybko złożyć i rozłożyć (czas około 5 minut)
- montaż nie wymagał zmian w konstrukcji pontonu (jako podstawę wykorzystałem przedłużone uchwyty wioseł)
- pozwalała na zmianę kąta nachylenia daszka, zgodnie z położeniem słońca (stelaż ma kształt litery "V", kąt pochylenia reguluje się gumami odciągowymi)
- była elastyczna jak chodzi o podmuchy wiatru (zapewniają to gumy mocowań dziobowych i rufowych)
No i całkiem fajnie wyszło.
Jeśli kogoś interesują szczegóły, to służę szczegółami.
globtrotuar napisał(a):Nie dajcie się w to wciągnąć!!
Oprócz silnika i pontonu zapłaciłem jeszcze ponad 1000 PLN za:
- kamizelki ratunkowe
- kotwicę
- zbiornik, linię paliwową, nową zrywkę
- linkę kotwiczną
- drabinkę
- przedłużkę rumpla
- czerpak,
- pokrowiec na komórkę/PMR
Po prostu ostrzegam
Rysio napisał(a):globtrotuar napisał(a):Nie dajcie się w to wciągnąć!!
Oprócz silnika i pontonu zapłaciłem jeszcze ponad 1000 PLN za:
- kamizelki ratunkowe . . .
Edit. Ps. Drabinkę sobie zrobiłem z kawałka liny i rurki PVC do wody (grubościennej).
CroMarek napisał(a):Na to pytanie każdy odpowie sobie sam.
1. Ja miałem materiały, więc koszt był znikomy, kilkanaście złotych.
2. Chciałem mieć właśnie coś takiego
3. Miałem radość z wymyślania a potem z wykonania i rezultatu
4. Nie widziałem w tym czasie alternatywy poniżej 300pln
5. Wzmiankiwane 200 lub 300 złotych wolałem wydać na paliwo
do pontonu
I naprawdę miałem frajdę za każdym razem, kiedy go używaliśmy,
bo coś wymyśliłem, zrobiłem i do tego działało!
CroMarek napisał(a):1. każdy ponton, kajak itd. powinny mieć jakiś statecznik, coś jak miecz, żeby płyneło mniej wiecej w kierunku wiosłowania. Bez tego na morzu - nawet blisko brzegu - może być nie trudno.
cro1945 napisał(a):Witam.
Tzn ile od brzegu mogę z tym pływać? 100m?
Czy tam jest jakieś niebezpieczeństwo? Wiatry, prądy, takie, że na wiosłach do brzegu nie dotrę?
Jestem otwarty na krytykę i szyderstwa
Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...