Pływanie pontonem w Chorwacji

Pontonu nie spotkalem sie aby ktos wypozyczal - natomiast w miare czesto mozna spotkac sie z niewielkich gabarytow lodkami z malymi silnikami. Koszt calodzienny okolo 300-400 kn przewaznie calosciowy wraz z paliwem.

Natomiast z roku na rok Chorwaci coraz bardziej przestrzegaja przepisow i sam w ubieglym roku widzialem sytuacje w ktorej wlasnie takiej malej lodeczki nie chcieli wypozyczyc bez papieru.

Rysio napisał(a):

globtrotuar napisał(a):Ponton 2,9 z małym silnikiem, zatem raczej tak do kilkuset metrów od brzegu, no może na Korculę najwyżej.

Nie wiem co znaczy "mały silnik", ale ja moim gumjakiem 2,9 m z Yamahą 9,9 Ps robiłem trasy po 40 kilometrów bez najmniejszego problemu. Jak masz stabilną pogodę to śmiało byle z rozsądkiem.

Nie śmiej się, 2,3 KM. Najpierw miał być elektryczny ale stwierdziłem, że najgorszy spalinowy lepszy niż elektryczny, no to taki mam bo nie czytałem forum . Poza tym mam dyskopatię i nie wiem, jaki silnik jeszcze nie zaszkodzi mojemu zdrowiu (Podczas transportu i montażu oczywiście a nie pływania)

globtrotuar napisał(a):Nie śmiej się, 2,3 KM. Najpierw miał być elektryczny ale stwierdziłem, że najgorszy spalinowy lepszy niż elektryczny, no to taki mam bo nie czytałem forum .

Nie ma nic do śmiacia. Każdy pływa czym lubi i co ma. Silnik 2,3 jest oczywiście słabiutki jeśli chodzi o morze ale na przybrzeżne zabawy wystarczy. Ważne żebyś miał świadomość że nie ważne jest jak zapłyniesz ale jak wrócisz.

globtrotuar napisał(a):Poza tym mam dyskopatię i nie wiem, jaki silnik jeszcze nie zaszkodzi mojemu zdrowiu (Podczas transportu i montażu oczywiście a nie pływania)

Żebyś się nie zdziwił Wprawdzie ten silnik nie pozwoli Ci na skakanie po falach ale na przedniej ławeczce przy 4B czujesz się jak na byku

Rysio napisał(a):

globtrotuar napisał(a):Nie śmiej się, 2,3 KM. Najpierw miał być elektryczny ale stwierdziłem, że najgorszy spalinowy lepszy niż elektryczny, no to taki mam bo nie czytałem forum .

Nie ma nic do śmiacia. Każdy pływa czym lubi i co ma. Silnik 2,3 jest oczywiście słabiutki jeśli chodzi o morze ale na przybrzeżne zabawy wystarczy. Ważne żebyś miał świadomość że nie ważne jest jak zapłyniesz ale jak wrócisz.

globtrotuar napisał(a):Poza tym mam dyskopatię i nie wiem, jaki silnik jeszcze nie zaszkodzi mojemu zdrowiu (Podczas transportu i montażu oczywiście a nie pływania)

Żebyś się nie zdziwił Wprawdzie ten silnik nie pozwoli Ci na skakanie po falach ale na przedniej ławeczce przy 4B czujesz się jak na byku

Przy 4B to ja pontonem nie będę pływał, tylko na desce z żaglem i raczej w ślizgu
BTW, niedawno planowałem kupić silnik 5KM i już (wirtualnie) okazał się za mały (w wyniku czytania forum oczywiście)

Jeszcze się upewnię, mój papierowy patent ŻEGLARSKI z 2005 roku będą uznawali w razie kontroli??

Mam ogromną prośbę:
-czy ktoś z forumowiczów zna jakieś kwatery gdzie właściciel ma też prywatne bojki do cumowania?
Zależy mi a tym aby kwatera była blisko morza, ale to w przypadku prywatnych bojek chyba idzie w parze. Najchętniej rejon poniżej Zadaru, ewentualnie mogą być wyspy.

Bardzo proszę o info a maila adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl (mail z profilu)

W każdej mieścinie znajdziesz.

FUX napisał(a):W każdej mieścinie znajdziesz.

FUX, jestem niezmiernie szczęśliwy, że reagujesz na moje pytanie, jednak do pełni szczęścia brakuje mi tego, aby ta reakcja łączyła się z odpowiedzią.
ps.: najlepiej w miarę rzeczową, ponieważ na to, że szukając zawsze coś znajdę, to już sam wiem bez zadawania pytania.
Niestety nie jestem pewien czy w każdej "mieścinie" są takowe możliwości. Znam (tylko z opowiadań) kilka takich "mieścin", gdzie takich udogodnień nie można było znaleźć.

Pozdrawiam i oczywiście liczę na konkrety a nie na teorię, ponieważ właśnie w celu uniknięcia czczych poszukiwań zadałem to pytanie.

mirko, Ci podał na talerzu.
Bajka w cro polega na tym ,że jeżeli sam właściciel nie ma miejsca w starych portach, to ma znajomych, którzy maja.
Powszechne jest cumowanie na „redzie" plaży, co jest mniej wygodne, gdyż trzeba dopłynąć wpław lub mieć bączka.
Uwierz, że w cro woda potrafi się ochłodzić w chwilę o 10 st.

Masz mieścinę, masz kwaterę, pytasz właściciela, czy ma bojke i gdzie.
Po zawodach.

Doświadczenia osobiste, znajomych, obserwacji.

No i pozostają jeszcze drogie mariny dla wymagających.

KrzysiekBB napisał(a):...poniżej Zadaru, ewentualnie mogą być wyspy.

Nie poniżej tylko powyżej i na ten rok to już amba ale jak byś był zainteresowany to mogę Ci klepnąć kwaterę na 2014 tak że będziesz mógł RIBa do poręczy tarasu cumować

FUX, mam nadzieję, że po upływie kolejnych kilku chwil, woda w Adriatyku nie zamarza "z zaskoczenia"

mirko napisał(a):Kwatery z boja do cumowania łodzi

Mirko, bardzo dziękuję za link, ale mam z nim pewien kłopot
-nie mogę "rozkminić" (zrozumieć), gdzie w opisach apartamentów , jest napisane coś o możliwości cumowania łodzi. Czy wszystko co mi wyskakuje w wyszukiwarce po wpisaniu frazy "baza turystyczna z cumowaniem łodzi" , na pewno spełnia te kryteria?
Jeśli możesz mi polecić jakieś konkretne miejsca, to proszę o wiadomość.

Nie chcę zaśmiecać forum, więc jeśli można, to proszę o kontakt na PW, mogę też zadzwonić jak podasz mi numer.

Rysio napisał(a):

KrzysiekBB napisał(a):...poniżej Zadaru, ewentualnie mogą być wyspy.

Nie poniżej tylko powyżej i na ten rok to już amba ale jak byś był zainteresowany to mogę Ci klepnąć kwaterę na 2014 tak że będziesz mógł RIBa do poręczy tarasu cumować

Rysiu zabawne ja w tym roku chcę jechać , więc dawaj coś na ten rok, taras może być bez poręczy, oby w morze wychodził
Jeśli masz jakieś namiary to serio podeślij, termin wyjazdu mogę sobie dostosować do czasu kiedy jest wolny apartament.

KrzysiekBB napisał(a):FUX, mam nadzieję, że po upływie kolejnych kilku chwil, woda w Adriatyku nie zamarza "z zaskoczenia"

Aż tak źle nie jest.
Widziałem jednego pięknego popołudnia, gdy zawiał sobie wiaterek od lądu, tak solidnie, to ludziska odpuścili pogonie za materacami, piłkami, matami, które popłynęły w siną dal.
Wieczorem czubka palca nie chciałem do wody wkładać.
Tak wymieszało wodę.

Taka mała alternatywa dla pontonu
Cena wywoławcza: 2000euro wraz z bagażnikiem, silnikiem, pokrowcem, kółkami do slipowania itp .
Ponton(rib) rocznik 2009 długość 3,50m; silnik 15km 2003r z oryginalną fakturą z zakupu nowego. Jeden właściciel.
Kadłub nie jest plastikowym odlewem tylko jest zbudowany z włókna szklanego.
Bagażnik ma wysuwane prowadnice.

Uważam, że dość łatwy w transporcie, nie zajmuje miejsca w aucie, a jest zdecydowanie lepszy niż ponton i nie jest z dalekiego wschodu )