Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
predatortata
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 316
Dołączył(a): 04.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) predatortata » 20.11.2012 21:29

Ponton chcę nowy bo nie zamierzam go na razie zmieniać. Ma mi służyć do krótkich wycieczek po zatoczkach z moimi dziećmi. Zachwyciła nas Chorwacja i chcemy troszkę popływać jak to się nazywa wzdłuż brzegu. Rysio czy masz może jakieś ciekawe stronki lub znajomych ludzi co chcą sprzedać silnik 10 KM?. Marku a czym ty teraz chcesz pływać? Mam do was prośbę jak nazywa się winieta do pływania pontonem w Chorwacji. Czy ciężko się dogadać i kupić ją w porcie?
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 20.11.2012 21:57

predatortata napisał(a):Ponton chcę nowy bo nie zamierzam go na razie zmieniać. Ma mi służyć do krótkich wycieczek po zatoczkach z moimi dziećmi. Zachwyciła nas Chorwacja i chcemy troszkę popływać jak to się nazywa wzdłuż brzegu. Rysio czy masz może jakieś ciekawe stronki lub znajomych ludzi co chcą sprzedać silnik 10 KM?. Marku a czym ty teraz chcesz pływać?


Niecałe 4 lata temu mówiłem podobnie. Jak dostaniesz 3-5 B pod kil i będziesz załogę musiał przydepnąć do dna by nie zgubić to zmienisz zdanie :wink:

Ponton akurat jesteś w stanie sprawdzić dość dokładnie. Jak nie ma łat i nie schodzi z niego powietrze to i kilkuletni się sprawdzi, ale wspomniane 4 lata temu sam kupiłem nowy tyle że z czajnatałnu więc cenowo nie popłynąłem.
Silnik -tak jak napisał Marek - bywają miny. Sam kupując Yamę którą mam, zachowałem się ekstremalnie idiotycznie bo kupiłem bez oglądania na allegro. Strzał okazał się szczęśliwy i motorek chodzi jak złoto. Gdyby była możliwość zastosowania go jako zapasowego to dostałby u mnie dożywocie ale niestety nie widzę możliwości jego zastosowania bo jest za duży. Ten który kupiłem teraz też jest z allegro, ale włożyłem więcej wysiłku i zrobiłem próby na wodzie i sprawdziłem stopień sprężania. Wyszło przyzwoicił więc wziąłem.

Edit: Co do winiety - kładziesz papiery na ladę w kapitanacie i mówisz "winieta" :D
CroMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 270
Dołączył(a): 07.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroMarek » 20.11.2012 22:23

Rysio napisał(a):Marku, z jednej strony masz rację ale jak zwykle jest ale...
...
...bo najzwyczajniej w świecie szkoda by mi było wydać ok 40 czy 50 tyś na pływanie przez 3 tygodnie w roku.

Rysiu,

masz ABSOLUTNĄ rację.

Moje uwagi i ostrzeżenia były od laika dla laika - ja się na tym nie znam i bałem się ryzyka oraz rozczarowania podczas urlopu, który przecież ma być odpoczynkiem i radością.
Kiedy rok temu kupowałem ponton, oglądałem kilka sprzętów używanych, ale tylko sprzęt Jacka był godny zaufania i zakupu.
Pewnie gdybym się na tym znał - było by inaczej.

A gdyby sprzedający byli w większości uczciwi - też by było inaczej.
Ale jest jak jest i sądzę, że jest spory procent oszustów i krętaczy wśród sprzedających - wystarczy popatrzeć na Allegro - sprzedają cuda w wieku dobrych kilku lat z przebiegami jedno-sezonowymi typu 50mh przez pięć lat. A w drugim zdaniu jest napisane, że super ciągnie narciarzy itd.

A co do argumentu, że szkoda kilkudziesięciu tysięcy złotych na kilka tygodni - też masz rację.
Ale proszę Cię - doskonale wiesz, że takich zakupów nie robi się racjonalnie, tylko emocjonalnie. Jakbyśmy byli księgowymi, to byśmy raczej nic nie kupili, a tylko ew. czarterowali, bo argumentów przeciw kupowaniu jest cały wagon ;-)

Dopiero po przepływanych z silnikiem wakacjach, po zebraniu jakiegoś doświadczenia (bardzo malutkiego), odważyłem się na zakup "z drugiej ręki". Ale też sprawdziłem człowieka, wiedziałem, że nie jest handlarzem. Spotkaliśmy się kilka razy, odwiedziliśmy serwis, sprawdziliśmy sprzęt w serwisie i na wodzie. Wzbudził moje zaufanie. Wszystkie papiery w porządku. Na podchwytliwe pytania odpowiadał poprawnie, nie zmieniał zeznań.
Jeśli tylko by mi coś nie pasowało - zaraz bym uciekł.
Ale pewnie miałem szczęście.

Ale to był wyjątek:
W ciągu dwóch miesięcy po wakacjach prowadziłem rozmowy z kilkoma sprzedającymi i np. w prywatnej rozmowie mówili inaczej niż stało w ogłoszeniu.
Albo sprzęt nie wyglądał na mało używany ;-)
Tak więc można się naciąć bez najmniejszych problemów.
Dlatego - uważam - jeśli ktoś się nie zna i nie ma wsparcia osoby znającej temat - to szkoda nerwów i wakacji...
predatortata
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 316
Dołączył(a): 04.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) predatortata » 20.11.2012 22:44

Właśnie ja zaczynam i nie mam żadnego doświadczenia. Nie chce spędzić urlopu w Chorwacji rozczarowaniem z powodu defektu silnika. Więc jak nie znajdę osoby znającej się lub gdy sprzedający nie będzie chciał oddać silnika do sprawdzenia do serwisu. Mam wtedy 2 wyjścia:
-nowy yamaha lub honda 5-6 KM ( czy to starczy by z dzieciakami popływać wzdłuż brzegu wyspy Hvar)
-nowy Parsun lub seaking 10KM.

Co byście wybrali na więcej mnie nie stać na teraz? Proszę o ostatnia rade.pozdrawiam
infob
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 183
Dołączył(a): 09.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) infob » 20.11.2012 23:50

Rysio napisał(a):Gdyby nie istniał rynek sprzętu używanego


Przecież nikt nie twierdzi, że trzeba kupować tylko nowe. Po prostu u nas rynek jest taki jaki jest - szczególnie motoryzacyjny. Standardowy pośrednik stawia sobie chyba za punkt honoru, żeby oszukać klienta, a standardowy klient oczekuje nieprawdy. Wszystkie samochody w Polsce kupowane u handlarzy mają po 100-120 tys. bez względu na to czy zrobiły 200 czy 600 tys. km.
I dlatego Cromarek pisze, że jak kupować to lepiej od użytkownika, który z jakiegoś powodu zmienia sprzęt, niż od handlarza, który niestety w Polsce rzadko jest wiarygodny.

pzdr
Jacek
infob
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 183
Dołączył(a): 09.09.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) infob » 20.11.2012 23:56

predatortata napisał(a):Właśnie ja zaczynam i nie mam żadnego doświadczenia. Nie chce spędzić urlopu w Chorwacji rozczarowaniem z powodu defektu silnika. Więc jak nie znajdę osoby znającej się lub gdy sprzedający nie będzie chciał oddać silnika do sprawdzenia do serwisu. Mam wtedy 2 wyjścia:
-nowy yamaha lub honda 5-6 KM ( czy to starczy by z dzieciakami popływać wzdłuż brzegu wyspy Hvar)
-nowy Parsun lub seaking 10KM.

Co byście wybrali na więcej mnie nie stać na teraz? Proszę o ostatnia rade.pozdrawiam


z pierwszego wyjścia weź markę a z drugiego moc :lol:

do lata jeszcze daleko jak się przyzwyczaisz (do ceny) to dorzucisz jeszcze 5-10KM

pzdr
Jacek
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 21.11.2012 09:18

predatortata napisał(a):Właśnie ja zaczynam i nie mam żadnego doświadczenia. Nie chce spędzić urlopu w Chorwacji rozczarowaniem z powodu defektu silnika. Więc jak nie znajdę osoby znającej się lub gdy sprzedający nie będzie chciał oddać silnika do sprawdzenia do serwisu. Mam wtedy 2 wyjścia:
-nowy yamaha lub honda 5-6 KM ( czy to starczy by z dzieciakami popływać wzdłuż brzegu wyspy Hvar)
-nowy Parsun lub seaking 10KM.

Co byście wybrali na więcej mnie nie stać na teraz? Proszę o ostatnia rade.pozdrawiam


Wyjście nr 1 - do dupy bo nie wprowadzisz gumjaka w ślizg a bez tego zapomnij o Jadranie.
Wyjście nr 2 - do dupy bo miałem okazję robić uprawnienia na Seaking'u. Dźwięki jakie wydawał nie pozwalały myśleć o tym by wypłynąć dalej niż 100 m od brzegu i to na Małym Dzierżnie. Odpalanie to był rytuał po którym ręce bolały a od k.rw to ptaki skrzydłami uszy zasłaniały. Właściciel stwierdził, że zakup 3 szt. silników tej firmy to było najgorsze posunięcie w działalności firmy.

Jeśli jesteś zainteresowany to mogę rozdzielić gumjak od silnika, tyle że nie wiem czy interesuje Cię silnik z 2004 roku. Jakby co pisz na meila.
CroMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 270
Dołączył(a): 07.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroMarek » 22.11.2012 00:54

Popieram Rysia w całej rozciągłości:

Przyjemne pływanie to ślizg. A do tego trzeba MOCY ;-)
Morze czasami jest jak jezioro, ale w chwilę później już się kołysze i wiaterek wieje.
I jakoś tak kurczę, że z reguły od przodu.
A wtedy trzeba więcej mocy, żeby się spokojnie ślizgać i nie męczyć.
Albo i uciekać - patrz post o Tramontanie...

Jacek Ci dobrze napisał: poczekaj, pozbieraj i kup około 15-20KM, dobrej firmy i będziesz zadowolony...
...aż stwierdzisz, że jakby było jeszcze trochę mocy więcej, to w zasadzie też byś się nie obraził...

Ja jestem kolejnym dobrym tego przykładem, z tym, ze zacząłem od etapu nr dwa - od 20KM.
Ale po pierwszym sezonie zdecydowałem się na radykalne zwiększenie mocy ;-)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.11.2012 07:41

Może i ja dołożę trochę swojego doświadczenia.
Otóż kupowałem YAMAHĘ 15 KM do mojego gumiaka w grudniu 3 lata temu , było wtedy z -20 stopni.Pojechałem do Warszawy (120 km) do gościa który sprzedawał takie coś na allegro i powiem szczerze że nawet silnika nie odpaliliśmy bo było to nie możliwe ze względu na temperaturę no i miejsce ( umówiłem się po jakimś supermarketem) i silniczek był OK.Dałem go serwisu Yamahy wyregulowali gaźniki , jakąś membramę wymienili i latał jak talala.Także nie każdy handlarz to oszust ,być może miałem szczęście ale ostrożności nigdy za wiele.
KrzysiekBB
Odkrywca
Posty: 94
Dołączył(a): 10.05.2011
Patent

Nieprzeczytany postnapisał(a) KrzysiekBB » 10.12.2012 00:06

Ja dziś muszę się pochwalić i podzielić szczęściem :) odebrałem patent starszego sternika motorowodnego :) :)
Art_Ed
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 540
Dołączył(a): 24.02.2011
Re: Patent

Nieprzeczytany postnapisał(a) Art_Ed » 10.12.2012 15:01

KrzysiekBB napisał(a):Ja dziś muszę się pochwalić i podzielić szczęściem :) odebrałem patent starszego sternika motorowodnego :) :)


Gratulacje :D
predatortata
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 316
Dołączył(a): 04.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) predatortata » 01.01.2013 10:22

Witam w nowym roku wszystkiego najlepszego.
Wykonałem pierwszy krok do zaplanowanego na sierpień wyjazdu do Chorwacji na wyspę Hvar.
Zakupiłem nowy ponton Honda T 35 - AE (aluminiowa podłoga). Silnik 10-15KM mam zamiar zakupić firmowy używany Hondy. Mam do was pytanie czy stosujecie:

1. Knage z wpuszczonymi rolkami do wyciągania kotwicy (jest to potrzebne w Tokarexie z naklejeniem koszt 350 złotych)
2. Rodzaj kotwicy jaki będzie dobry w Chorwacji i wagę kotwicy.
3. Linia paliwowa z jakim zbiornikiem ile litrowym brać.
4. Pompka elektryczna jaka?

Proszę was serdecznie o pomoc.pozdrawiam
CroMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 270
Dołączył(a): 07.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroMarek » 01.01.2013 11:47

predatortata napisał(a):(...)
Mam do was pytanie czy stosujecie:
1. Knage z wpuszczonymi rolkami do wyciągania kotwicy (jest to potrzebne w Tokarexie z naklejeniem koszt 350 złotych)
2. Rodzaj kotwicy jaki będzie dobry w Chorwacji i wagę kotwicy.
3. Linia paliwowa z jakim zbiornikiem ile litrowym brać.
4. Pompka elektryczna jaka?

Witam w nowym roku!

Poniżej moje opinie i doświadczenia:
Ad 1. absolutnie niepotrzebne, a poza tym nie zawsze kotwiczy się z dziobu,
Ad 2. używałem składanej kotwicy 4-ro ramiennej o wadze 6kG, sprawdzała się ok,
Ad 3. mam silnik Honda 20KM, zbiornik firmowy 12l, wystarczył na 2-3 dni pływania,
Ad 4. używałem pompki ręcznej włoskiej 2x2l (BRAVO) - niezależność od prądu/ akumulatora + trochę ruchu,

pozdrawiam,
iM@rek
predatortata
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 316
Dołączył(a): 04.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) predatortata » 01.01.2013 22:51

Dziękuje za pomoc jeszcze jedno pytanko:
1. Czy używa ktoś z was echosondy w pontonach do sprawdzania głębokości( czy bliżej brzegu pływać trzeba z głową i oczami szeroko otwartymi, chodzi mi głównie jak podpływacie do zatoczek lub ciekawych miejsc).
CroMarek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 270
Dołączył(a): 07.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) CroMarek » 02.01.2013 01:03

Wg mnie: Woda w HR jest super klarowna, nie ma takiej potrzeby. Podczas podpływania do brzegu trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek, dno zawsze widać bardzo dobrze. W razie wątpliwości posiłkowaliśmy się po prostu wiosłem do sprawdzania głębokości.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 221
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone