Pływanie pontonem w Chorwacji

Na łowienie z łódki potrzebne są zdaje się kwity...
Z lądu ponoć nie.

Wykupienie zezwolenia zawsze jest obowiązkowe, tyle że ponoć jak łapiesz z brzegu to przymykają oko. Jak trafisz na służbistę to tak czy inaczej możesz zostać ukarany.

Esc, jeśli interesują Cię wypady z rodziną rzędu 1-2 km max i raczej wzdłuż brzegu to te 5Ps na upartego wystarczy. Po prostu popłyniesz pchając wodę przed sobą. Jeśli chcesz popłynąć 5-10 km albo dalej musisz mieć możliwość ślizgania się, choćby z tego względu by móc w miarę szybko uciec z morza. Mój zestaw 290cm + ważąca 38 kg odblokowana na 15 Ps (z 9,9) Yamaha pozwala mi płynąć do 44 km/h (wg navi) w składzie 3 osób (łącznie ok 200kg) + paliwo 25l + kotwica i inny szpej jakieś 15kg. Ślizg zaczyna się przy ok 20 km/h.

Tak to lata.

Wiem, ze w tej chwili w Chorwacji i z brzegu i z lodki trzeba miec wykupione pozwolenie na wedkowanie. Troche sie nie zrozumielismy. Chcialem wyjasnic jaki mam plan na uzytkowanie pontonu ogolnie. Niestety czesciej w ciagu roku bedzie brany na wypady jednodniowe na jezioro czy rzeke w kraju. Tak wiec o wedkowaniu mowilem o polsce. Gdzie pewnie nie bedzie mial kto pomoc zwodowac/podzwigac. Oczywiscie fajnie jest miec i duzy sprzet i mocny silnik ale to potem trzeba jakos doniesc do wody. Dla przykladu w krakowie na wisle nie ma ani jednego oficjalnego slipu aby sie mozna bylo zwodowac, nie ma tez mariny gdzie mozna by spokojnie przycumowac czy zostawic sprzet na pare dni czy sezon. Wiec zycie troche utrudnione dlatego troche licze swoje sily.

Natomiast do Chorwacji tak jak wspomnialem jezdze mniej wiecej co 2 lata. Wtedy nie wedkuje bo i za goraco (oby tak dalej) i za malo czasu na wszystkie przyjemnosci. Ale wtedy tez chetnie pozwiedzal bym cos dookola wlasnie od strony wody. Taki byl moj plan jednak widze ze bedzie ciezko te 2 rzeczy pogodzic, zwlaszcza zmierzam do ciezkiego silnika. O ile ten moj wazy 21kg, moze jakbym sie sprezyl jednorazowo to bym 30kg capnal ale 40kg to dla mnie duzo za duzo.

@Rysio ogladalem juz wczesniej twoje filmy, bo forum przegladam od jakis 4 lat (nawet myslalem ze kiedys sie rejestrowalem) no bajka, a powiedz mi to jest pontonik Proscan? jesli tak to czy mozesz polecic ta firme? jakies uwagi? To jest jedna z trzech firm nad ktora sie zastanawiam. Druga firma to jest Infomedia na ktorej bodajze plywa juz dosc dlugo smoki3 a trzecia to E&T Marine. Jakos najbardziej mi sie one podobaja.

Ponton mam Wild Lake Group. Takie coś. Jestem zadowolony jak na tą cenę sprzętu. Powiem nawet że porównując kilka napotkanych na wodzie Hond czy Yamah ten WLG radził sobie lepiej (ma wyżej poniesiony dziób niż te markowe). Teraz zdecydowałem że czas na zmiany i rozglądam się za RIBem w granicach 4-5 mb. Niedługo powinien być wysyp. Cóż trudno, od przyszłego roku będę jeździł z przyczepką do Cro jak wszystko dobrze pójdzie

Klub Prawego Pasa

Witam wszystkich,
Już widziałem ze był poruszany temat tego Riba. Co o nim sądzicie, pytanie do bardziej wtajemniczonych?
Wydaje się byc ciekawą propozycją z racji silnika (czterosuw)?
http://otomoto.pl/lodz-motorowa-rib-marshall-mercury-45km-B218565.html
Z góry dzięki za odpowiedz.
Pozdrawiam

Nie podoba mi się kolor i fakt że jest sprzedawany przez salon. Rocznik też już nie pierwszej młodości. To takie moje uwagi

Zgadzam się z Tobą Rysio. Kolor przepaskudny





=====================
http://spearo.republika.pl

Czyli nie jestem sam Myślałem że tylko ja mam skrzywienie, bo u nas we wsi podobny mają z napisem OSP

Jasne ze nie.
Pewnie jest nas więcej i jeszcze ktoś się ujawni



=========================
http://spearo.republika.pl

Jak będą kupował czerwone pływające to będzie to tak wyglądało

Pytam bo jestem z Krakowa więc mam na wyciągnięcie ręki ale tez podchodzę do niego z dystansem.
Poza tym jest malowany od spodu w oryginale mają czerwony kolor.
Poszukuję coś podobnego do 20 tys. Może ktoś ma coś ciekawego do sprzedania?
Raz już byłem w Poznaniu na oględziny, popływałem 10 minut i padł motor. 1000 km sobie obleciałem autem i dupa.
Wolę już nie robić sobie takich wycieczek. Jak jechać to już coś w miarę pewnego.
Jakby ktoś chciał coś takiego sprzedać to chętnie oglądnę.
Pozdrawiam

Załóż jeden pewnik.
Okazji nie ma.
Albo kupujesz szrot, albo silnik, który wypadł z tira, albo wstaw sobie dowolną wymówkę.
Za sprzęt przyzwoity trzeba zapłacić. Grubo. Nawet z drugiej ręki, zwłaszcza, jak sprzedający nie ma parcia na kasę.
Z drugą ręką jest jak z samochodami. Po przekroczeniu granicy zdecydowanie tanieją.
W sumie dopiero sezon wyprzedaży się zaczyna, więc trzymaj kasę i poluj.
Grudzień to juz pełnia sezonu; maj czerwiec to ceny dla desperatów i tych, którzy maja mocne nerwy...

Rysio napisał(a):Ponton mam Wild Lake Group. Takie coś. Jestem zadowolony jak na tą cenę sprzętu. Powiem nawet że porównując kilka napotkanych na wodzie Hond czy Yamah ten WLG radził sobie lepiej (ma wyżej poniesiony dziób niż te markowe). Teraz zdecydowałem że czas na zmiany i rozglądam się za RIBem w granicach 4-5 mb. Niedługo powinien być wysyp. Cóż trudno, od przyszłego roku będę jeździł z przyczepką do Cro jak wszystko dobrze pójdzie

Cześć Rysiek.

Zaczynam od zera. W każdym razie chcę porzucić wiosła i zastanawiam się nad czymś takim jak z Twojego filmu. W zasadzie wstępnie rozglądałem się już na miejscu. Zaglądałem jak facet pakował sprzęt do auta, ile potrzebował miejsca w aucie ile zajęło to czasu itp. itd. czyli rozeznanie wstępnych technicznych rzeczy dla laika też ważnych... w szczegółach albo będę kopał tu głębiej, albo zwrócę się na maila.
Natomiast mam pytanie co do twojej decyzji o zmianie na RIBa... czy wynika ona z faktu, że apatyt rośnie w miarę jedzenia (co prorokuje już moja żona w naszym przypadku)?

Pozdrawiam.