Pływanie pontonem w Chorwacji

Dzięki CroMarek!!!

Ponton Pro Marine 320 + tohatsu 6km, Dwie osoby dorosłe+ dziecko + pies (łącznie jakieś 210kg z bambetlami)
Pytanie : Ile to może pójść ? oczywiście wypornościowo. Chodzi mi o min. - max. Chcę się targnąć na Brać a to z okolic Omisia jakieś 8km. Co o tym myślicie?

Dzis sieknelismy ponad 40km. Z tucepi poplynelismy do pisaka a przed pisakiem jest super plaza i extra zatoka. Tam gdzie na drodze jest parking widokowy i tablica makarska riviera. Wczoraj duzo plywalismy, caly czas gaz max bo i tak czasem ma Problem wejsc w pelny slizg i dzis wlalismy 3.5 litra Paliwa hehe troche zaluje ze nie kupilem 20km, ale moze uda sie zapodac riba bo to jest rewelacja.

Woda cieplutka
Pozdrav

Boniek jak more spokojne to poplynac zawsze sie da. Problem jest z powrotem bo po poludniu czasami robia sie spore fale. Jak mocy malo to problem z ewakuacja, mimo to dasz rade bo 8km to nie tak daleko, jednak my w miare plywamy przy brzegu, no moze dzis nas troche ponioslo w drodze powrotnej przy brzegu ladne widoki...

Boniek napisał(a):Ponton Pro Marine 320 + tohatsu 6km, Dwie osoby dorosłe+ dziecko + pies (łącznie jakieś 210kg z bambetlami)
Pytanie : Ile to może pójść ? oczywiście wypornościowo. Chodzi mi o min. - max.

Tu Ci nie pomogę, brak doświadczenia.
Tyle tylko, że jak docieraliśmy Hondę 20KM pływając wypornościowo, to Honwave 380 z airmatą płynął ok. 10 km/h, na spokojnej wodzie, z falą do 30cm.
Tyle, że to wszystko zależy dodatkowo o wiatru, fali, a nawet od odporności psychicznej załogi.
No i pływanie po morzu bardzo różni się od jeziorowego.
Nie wiem, jakie masz doświadczenia, ale na morzu bardzo często fale nadchodzą z kilku stron równocześnie, są dłuższe i krótsze, wyższe, niższe, spotykają się nakładając lub gasząc.
Nie ma regularności, co przy określonej prędkości poruszania pontonu uniemożliwia łagodne, harmonijne ich pokonywanie.
Niedawno pływając na falach do około 1.5m, w ślizgu, zwalnialiśmy, bo to nie było przyjemne ani dla sprzętu, ani dla nas.

Reasumując, myślę, że prędkości podróżne osiągane przez określony, nie najmocniejszy zestaw, na tej samej trasie, mogą się różnić nawet o 100% w zależności od warunków zewnętrznych.

Pojedziesz, poplywasz, na początku testowo i kontrolnie i zobaczysz, co Ci z tego wyjdzie jak chodzi o prędkości.

Ale na pewno - będzie fajnie, zobaczysz

Boniek napisał(a):Chcę się targnąć na Brać a to z okolic Omisia jakieś 8km. Co o tym myślicie?

Dałbym sobie na wstrzymanie. Dla Twojego zestawu taka wycieczka w 1 stronę to ok. godziny piłowania silnika w zasadzie na maxa. Wiatr w tym rejonie jest z reguły zstępujący zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Dostaniesz wiatr i fale na pysk to po pierwsze popłyniesz może i 2 godziny a po drugie nie nadążysz wybierać wody z pontonu. Dla załogantów będzie to średnia przyjemność zaliczać prysznic ze słonej wody co 5-6 sek. Owszem możesz poczekać do godziny 17-18 a może 19, tyle że to znów ryzyko że się w trasie ściemnisz a tego bym Ci nie życzył

Jeśli już koniecznie byś musiał, to sprawdź jaką zapowiadają pogodę na godziny popołudniowe i zapewnij sobie asekurację choćby gospodarza u którego się zatrzymasz albo jego sąsiada, tylko żeby to było pewne i żebyś nie musiał nocować na Bracu albo w przypadku awarii silnika na wodzie żebyś nie wylądował dryfem w Splicie albo w Makarskiej. Weź ze sobą kotwicę z długą liną. W razie dryfu w przypadku dojścia do skalistego brzegu na przyboju masz szansę się ratować i czekać na pomoc.

CroMarku gdzie nakleiłeś winietę na pontonie?

My winiete mamy na pawęży. Dzis bardziej extremalny dzien. Po wczorajszych wojazach wlalismy 8.5 litra. Dzis mocno wieje, duze fale i tak jak Marek pisze czesto sie nakladaja. Prysznic w pyszczek standardowo. Stwierdzam ze 10km na takie warunki to troche za malo do pontonu 380 i 3 osoby na pokladzie w tym dwa "misie". Ogolnie jestem pozytywnie zaskoczony naszym pontonem jak dzielnie sobie radzi. Przed wyjazdem myslalem ze bedzie sporo gorzej. Czasami mam wrazenie ze ponton mniej buja jak nasza 6 metrową łódź. Tutaj nie buja na boki

Powodzenia

Ps. Rysio przy swoich 20KM chyba nigdy nie masz problemu z wprowadzeniem gumjaka w slizg???

Darek48 napisał(a):M....................................
Powodzenia

Ps. Rysio przy swoich 20KM chyba nigdy nie masz problemu z wprowadzeniem gumjaka w slizg???

Ryszard ma podrasowane 10 koników

MAREQ napisał(a):CroMarku gdzie nakleiłeś winietę na pontonie?

Przykleiliśmy ją pod tabliczką znamionową pontonu na pawęży.
Liczyłem się z możliwością montowania knag na powęży, dlatego poniżej.
Chyba knag nie założę, bo kółka wystarczą, ale winieta pozostanie poniżej.

Zgadza się. W 3 osoby z bambetlami czyli ponad 220 kilo dojście do ślizgu zajmuje jakieś 3-4 sek. Solo czas w zasadzie niemierzalny. Po przeładowaniu pontonu czyli 3 spore osoby dorosłe + 2 dzieci + klamorstwo (razem ponad 300 kilo) nie dało rady wejść w ślizg. Może gdyby z trymem pokombinować to by ruszył ale z ludźmi na tubach to ja wolę takich eksperymentów nie robić

Mam pytanie:
Pływał ktoś z Was pontonem z daszkiem?
Skonstruowałem coś takiego ale nie wiem czy ma sens z tym pływać. Da się wejść w ślizg czy przypadkiem nie działa to jak żagiel?

Robi opór. Spory.

MAREQ napisał(a):Mam pytanie:
Pływał ktoś z Was pontonem z daszkiem?
Skonstruowałem coś takiego ale nie wiem czy ma sens z tym pływać. Da się wejść w ślizg czy przypadkiem nie działa to jak żagiel?

Kup se lepiej filtr UV 50 jak masz awersję do słońca. Temperatury na wodzie nie czujesz więc za ciepło nie będzie a na plażę lepiej zabrać poskładany na czas podróży parasol bo i tak w pontonie siedział nie będziesz.

Nasze obozowisko na zadupiu:

Zrobiłem go jakieś 3 lata temu i nigdy nie założyłem właśnie z tych powodów o których piszecie

Wystaw na alle, pewnie jakiś moczykij go kupi