Pływanie pontonem w Chorwacji

CroMarek napisał(a):Ale Ty też dwa razy, prawda? I jak z opłacalnością?

Robię dłuższą przerwę!

CroMarek napisał(a):Jeżdżę dwukrotnie do HR od dobrych kilku lat.
Najpierw z dziećmi/ dzieckiem, potem w dorosłym towarzystwie.
I nie widzę możliwości, żeby mi się opłacało wracać
Ale co tam...
W sumie to lubię wracać z urlopu najpóźniej z ekipy w firmie, bo oni już pozapominali, a ja mam na świeżo.
Tyle, że dni pod koniec krótsze i trzeba wcześniej wstawać, żeby coś z nich mieć...
No i jakby nie było, mam dwa urlopy w lecie, a to mi dobrze robi na psychikę

Targasz cały sprzęt pływający w tę i z powrotem czy zostawiłeś na miejscu?
Ja jadę na Ćiovo 04.08 to bym swojego nie brał o kupnie winiety już nie wpomnę
Udanego powrotu, powrotu i powrotu

Poniżej podaję link (test RIB-a w CRO):






LINKI:

http://www.youtube.com/watch?v=06nH957CrGE&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=qjvpa8VHopk
http://www.youtube.com/watch?v=qWl4Dm7tCt8&feature=plcp
http://www.youtube.com/watch?v=3DoVpIpPXk8

Następne prześlę później

Wygląda na to, że bardziej wypornościowo, niż w ślizgu płyniesz...

Na zdjęciach tak ale na filmiku idzie w ślizgu. Teraz eksperymentować z ustawieniem silnika względem pawęży.

Tak jest; stopa bliżej pawęży. Patrzyć na prędkościomierz/GPS i słuch.
Silnik musi pracować lekko przy maksymalnej prędkości; później regulacja manetki w dół do prędkości ekonomicznej.
Przychodzi z czasem doświadczenie.
Zakładam, że trym masz w manetce.

Na pewno płynę w ślizgu
Tak trym mam w manetce

Pierwsza fota prawie ślizg, druga przetrymowany na rufę. Na filmie jest jakiś progres w dążeniu do ideału.

Boloh, następnym razem schowaj te odbijacze bo Cię motorowodni zjedzą

Ps. 2 filmik wyświetla mi komunikat że prywatny.

Się czepiasz... Je szwung odpycha do poziomu...

infob napisał(a):

CroMarek napisał(a):Ale Ty też dwa razy, prawda? I jak z opłacalnością?

Robię dłuższą przerwę!

I wszystko jasne:
Dłuższa przerwa sporo zmienia

MAREQ napisał(a):

CroMarek napisał(a):Jeżdżę dwukrotnie do HR od dobrych kilku lat.
...

Targasz cały sprzęt pływający w tę i z powrotem czy zostawiłeś na miejscu?
Ja jadę na Ćiovo 04.08 to bym swojego nie brał o kupnie winiety już nie wpomnę
Udanego powrotu, powrotu i powrotu

Dziękuję, już w kraju ;-(
Całe szczęście, że pogoda fajna, więc nie ma jakiegoś szoku termicznego.

Dzięki uprzejmości gospodarzy, cały sprzęt pływający został na miejscu pod ich opieką.
Nie bardzo rozumiem uwagę o winiecie: jest całoroczna.
Z drugiej strony, wożę silnik w bagażniku, a ponton na platformie rowerowej na haku, więc nie ma specjalnie różnicy w jeżdżeniu w porównaniu do normalnej jazdy, tj. nie mam bagażnika dachowego ani przyczepy.
Ale oczywiście, same koszty przejazdu tam i z powrotem pozostają.
Teraz odliczam do 9.08

Zdravo !
My juz jestesmy 3ci dzien na cro. Chcielismy zostac na campie rozac na wysepce cioco jednak byl pelny bardzo fajne miejsce. Teraz jestesmy w tucepi, trzymamy ponton w porcie za... 150 kun za dobe ( praktycznie brak prywatnych bojek ) a za wodowanie chcieli 100 ale zalatwilem gratis... Winiete kupilem w kapitanacie w makarskiej. 330 kun i bardzo mila, bezproblemowa obsluga. Patent, dowod rej i dowod osobisty. Fajne tu miejsca do plywania, zatoczki itp. Nasz silnik nawet daje rade hehe choc dmuchany kil sporo pracuje i robi opor. Jestesmy tu do 01.08 i potem chcemy sprobowac na rozac kolo trogiru.

Pozdrav

Darek48 napisał(a):Winiete kupilem w kapitanacie w makarskiej. 330 kun i bardzo mila, bezproblemowa obsluga. Patent, dowod rej i dowod osobisty.

Chciałem dopytać:
Czy na pewno może być w każdym kapitanacie dowód a nie paszport do wykupienia winiety?

Będę w okresie 11-23.08 w miejscowości Suhi Potok obok Dugi Rat. Może ktoś podpowie gdzie najlepiej podjechać stamtąd po winietę?
bnhb

Boniek napisał(a):Chciałem dopytać:
Czy na pewno może być w każdym kapitanacie dowód a nie paszport do wykupienia winiety?

"Na pewno" to chyba nie można powiedzieć.
Ale na zdrowy rozum, nie powinno być trudności, chodzi o dokument ze zdjęciem potwierdzający tożsamość.
Pewnie prawo jazdy też by wystarczyło.
W końcu to Ty im płacisz, łaski Ci nie robią.
Ja pokazałem paszport, inny kolega dowód osobisty, byle było zdjęcie i wszystko wyglądało wiarygodnie.
W moim wypadku pani poprosiła, żebym jej pokazał, gdzie na decyzji rejestracyjnej jest moje nazwisko, bo nie umiała znalaźć.
Aha, jak wpisujesz załogantów, to dobrze mieć ich numery dokumentów, którymi będą się legitymować podczas kontroli.
To mogą sprawdzić na wodzie.
Ja jeszcze w Polsce zrobiłem zalaminowane ksera ze stron z paszportów ze zdjęciami i to mam na pokładzie.