napisał(a) CroMarek » 19.07.2012 15:08
infob napisał(a):Minęliśmy się - ja wróciłem 15-go wieczorem, ale łódka została w Marinie i czeka na mnie do sierpnia.
pzdr
Jacek
A w sumie to patrzyłem, czy gdzieś ten okręt nie płynie.
My slipowaliśmy dzisiaj z zatoki Seget, bo tam płasko na brzegu.
Czas od rozpoczęcia demontażu poskładanego pontonu ze stelaża na haku samochodu, do osiągnięcia gotowości do slipowania z silnikiem na pawęży = 1 godz.
Pompował głównie mój syn, ja dobijałem do 0.8 bar podłogi. Ręczna pompka Bravo 4 ALU.
Przykleiliśmy również winietę i literki rejestracyjne i mogą nas kontrolować.
Podróż z pontonem na stelażu rowerowym na haku, plus silnik w bagażniku bez problemów.
Nie szalałem, bo nie lubię płacić mandatów, średnia szybkość trochę ponad 100km/h, spalanie 8l/100. Przy szybkości do 170km/h nic nie słychać ze strony pontonu na stelażu. Lekko powyżej luźny materiał pokrowca pontonu zaczynał łopotać i było go słychać, więc jechałem wolniej.
W sumie kapitalna sprawa z tym stelażem (pomysł Jacka-Infob). Zero oporów, zero szumów, stabilne jak cholera, ani drgnie nawet na nierównych czeskich autostradach. Tyle, że auto dłuższe i nie działają czujniki cofania.
Polecam tym, którzy cenią sobie komfort jazdy, a nie lubią ciągnięca przyczepy ani bagażników dachowych. Oczywiście, o ile ciężar pontonu po złożeniu nie przekracza 50/60kG.
Dziękuję Jacku za pomysł
Ostatnio edytowano 19.07.2012 15:18 przez
CroMarek, łącznie edytowano 2 razy