niedzwiedz40 napisał(a):ten pontonik z fotki to super zabawka ile ma ponad 4m? 5 komor?
To jedynie YAM360S, 3 komory + pompowany kil. Silnik Yamaha 15KM i całkiem nieźle sobie dawał radę. Zastanawiałem się nad zabraniem 430S (4 komory) i 25 KM, ale uznałem, że jest za ciężki do noszenia (głównie przeze mnie niestety). Pomagał mi dzielnie mój 13-letni syn, ale silnik i tak zwykle taszczę sam.
niedzwiedz40 napisał(a):nie trzeba wcale wyciagac pontonu na brzeg wystarczy wejsc w slizg i wyciagnac korek a woda dzieki podcisnieniu wyskoczy jak z procy lub zamontowac korek z zaworkiem i woda bedzie usuwana samoczynnie
YAMy oczywiście mają taki korek spustowy z zaworkiem, ale zapewniam, że wszystko nie wyleci. A woda się wlewa do środka przy większych falach i gwałtowniejszych zwrotach. Po kilku godzinach nazbiera się jej dużo. Kil to długa nadmuchiwana poduszka. Obok niej jest sporo miejsca na wodę w obu stron pod podłogą.
piotr33 napisał(a):jeśli mozesz napisz na czym ma polegać przeróbka i jaka z niej korzyść ?
Ja też jestem ciekaw. Jak to przerobiłeś ?
Gdybym miał to przerabiać sam to pewnie wsadziłbym w to miejsce jakiś twardy styropian / styrodur, ale na pewno będzie to utrudniało montaż podłogi, którą najlepiej składać na płaskim.
piotr33 napisał(a):jakie regiony Cro polecacie do odwiedzenia z pontonem?
Polecam okolice Zadaru i Sibeniku. Wokół Zadaru jest sporo wysp. Duże urozmaicenie. I co ważne - osłonięte od wiatru zatoki. Z wybrzeża Zadaru do Dugiego Okruku jest dobre 25 km. Jest gdzie pływać. Już po powrocie, z forum dowiedziałem się że jest tam ciekawa grota do spenetrowania (może kiedyś ją odkryję).
Wokół Sibeniku też jest bardzo ciekawie. Sporo wysp. Można wpłynąć też w Krka aż do granicy parku. Woda w Krka jest dziwna - taka mieszana między słodką a słoną. Wyraźnie czuć słoność, ale mniejszą. A na wszystkich sprzętach zanurzonych w wodzie powstają dziwne osady, jakby sól się wytrącała. W morskiej b. słonej wodzie tego nie ma. Może jest jakieś wytłumaczenie tego zjawiska nie rozpuszczoną do końca solą albo co ?
Odradzam pływanie na otwartych akwenach. W razie nagłej zmiany pogody musimy walczyć z żywiołem.
Oj, wyruszyłbym gdzieś na pontonie w Adriatyk. Tyle wysp nie odkrytych !
W okolicy Zadaru mieliśmy taką fajną małą wysepkę. Niewielka, ale cała zalesiona sosną bośniacką. No po prostu boski zapach. Inhalacja jak w saunie zapewniona. Pod drzewami w jednym miejscu z super widokiem na zatokę odkryliśmy leżankę, przygotowane miejsce na ognisko (ostrożnie !), a nawet jakieś drewniane stoliczki. Normalnie wyspa Robinsona. Super.