Pływanie pontonem w Chorwacji

marqs napisał(a)::D Dzięki za naświetlenie tematu.

Odnośnie pontonu jest to produkt Bestway o nazwie Marine Pro II (nr kat. 65021) waga 28kg (Mercedes to chyba nie jest )
Dałem za niego 600PLN i mam zamiar zabrać go w tym roku do Chorwacji. Chciałem też kupić do niego jakiś motorek, ale z tego co się orientuję musiałbym mieć jakiś patent!?

No do Mercedesa to mu raczej daleko i ostrożny byłbym z montowaniem mocniejszego silnika, choć dla odważnych świat należy. Jeśli decydowałbyś się na spalinówkę to szukaj minimalnej mocy i najlepiej dwusówa bo elektryczny wiąże się z taszczeniem akumulatora a to wg mnie bez sensu

marqs napisał(a):Czy faktycznie na wszystko co pływa z silnikiem nawet najmniejszym trzeba mieć w Cro papier

Tak, choć mam nadzieję że Chorwaci w dalszym ciągu nie będą do tej kwestii podchodzili z nadgorliwością, bo sam zamierzam popływać pontonem 290 cm i silnikiem 6 Ps a papierów na razie nie mam

Tak też uczynię. Poszukam jakiegoś małego 2-konnego motorka, z krótką stopą. Zrobię młodszego sternika (ponieważ nie chcę mieć do czynienia z chorwacką policią ) i spróbuję zwodować moje pływadło na Adriatyku.

Pozdrawiam życzę udanych wakacji i dzięki za pomoc

marqs

Helloł

Wyjazd zbliża się dużymi krokami. Sprzęt opływany, wreszcie zestaw ślizga się jak trzeba. Nurtuje mnie natomiast problem "parkowania" w Cro na noc.
Na pewno zastosuję amortyzator a la MorskiPas, nie jestem natomiast pewien do czego ponton "uwiązać". Planuje zakupić polecaną tu kotwicę składaną 6kg i jeżeli dobrze zrozumiałem to mogę zastosować następujące opcje:
- jeżeli jest bojka to przód na amortyzatorze do bojki, a tył (pawęż) do ???
- przód do kotwicy, pawęż do bojki.
- przód do kotwicy tył do "byle czego" (bojka granicy kąpieliska itp.)
- a czy nie ucieknie?
I jeszcze jedno. Pisaliście cosik o własnej bojce. Mogę prosić o rozwinięcie tematu?

Tak prz okazji: jak wymieniacie olej w spodzinie, aby nie uciekło zbyt dużo oleju zanim wkręcicie śrubkę? Zawsze coś ucieka i teraz boję się pływać. Doświadczonych kolegów w okolicy brak. Jedyna rada jaka usłyszałem dotychczas to :"przywiąż se silnik, żebyś się nie zdziwił".
Przywiązałem.

Pozdrawiam i z góry dzięki za rady.

marqs napisał(a):Bestway o nazwie Marine Pro II (nr kat. 65021) waga 28kg

Prawdopodobnie pawęż (oczywiście dodatkowo przypinana) wytrzyma silnik około 3KM (trzeba by było sprawdzić w specyfikacji technicznej).
Fakt jest faktem, że raczej zbyt daleko nie wypływaj (trzeba jeszcze jakoś wrócić, a z taką mocą pod wiatr i pod prąd to raczej nie będziesz się posuwał do przodu )

Argi napisał(a):opcje:
- jeżeli jest bojka to przód na amortyzatorze do bojki, a tył (pawęż) do ???
- przód do kotwicy, pawęż do bojki.
- przód do kotwicy tył do "byle czego" (bojka granicy kąpieliska itp.)
- a czy nie ucieknie?

Dziób do bojki a rufa do kotwicy - też można na amortyzatorze (chociaż nie koniecznie). Ewentualnie - jeżeli bojka jest na otwartej wodzie, to można nie przyczepiać rufy do niczego (gumowy ponton raczej żadnej jednostce nie zagrozi, nawet jeżeli będzie się "rzucał" dookoła na bojce
Jeżeli bojka jest sporym kawałkiem kamienia/betonu - to pod warunkiem, że nikt nie "pomoże" to raczej nie ucieknie (najwyżej w czasie "sztormu" pęknie najpierw amortyzator, potem linka lub uchwyt mocujący linkę do kadłuba - jednak na to nie ma silnych).

Najskuteczniejszym sposobem, żeby nie "uciekło" jest każdorazowe wypuszczanie powietrza i chowanie w apartamencie (ale chyba nie o to chodzi )

Argi napisał(a):I jeszcze jedno. Pisaliście cosik o własnej bojce. Mogę prosić o rozwinięcie tematu?

Możesz sobie sam "utopić" (lub znaleźć na dnie) kawał kamienia (lub betonowy ciężarek) z "uchem", do którego przywiążesz na linie bojkę (lub z braku prawdziwej bojki - pustą butelkę PET ), do której będziesz cumował swój sprzęt. Oczywiście nie ma pewności, że jak któregoś dnia wrócisz z wyprawy, to "Twoja" bojka będzie wolna - jakiś "nowy" może się do niej "przywiązać" - podczas rozmów "mediacyjnych" nawiązują się ciekawe znajomości

marqs napisał(a):Zrobię młodszego sternika (ponieważ nie chcę mieć do czynienia z chorwacką policią )

Nie ma czegoś takiego jak "młodszy sternik"
W PL można zrobić patent "Sternika Motorowodnego" (nie ma przedrostka "młodszy") lub "Starszego Sternika Motorowodnego" (tutaj dodano przedrostek "starszy" )
Nawet jeżeli "dziś" zacząłbyś kurs to najprawdopodobniej "plastiku" (którym mógłbyś się legitymować w CRO) nie dostaniesz zbyt szybko (chyba że wyjeżdżasz we wrześniu - to jest mała szansa ).
Pozdrawiam
Tomek

mottom napisał(a):Ewentualnie - jeżeli bojka jest na otwartej wodzie, to można nie przyczepiać rufy do niczego (gumowy ponton raczej żadnej jednostce nie zagrozi, nawet jeżeli będzie się "rzucał" dookoła na bojce

Pod warunkiem że silnik będzie zdemontowany, bo jak zostanie podniesiony na pawęży to przy silnym wietrze i w jachcie za 500 000 E jest w stanie wybić dziurę a wtedy nie ma przebacz Wg mnie bojka jest jak najbardziej oki, tyle że jak zacumujemy dziobem do bojki to nic nie szkodzi na przeszkodzie by od rufy zarzucić kotwicę

Rysio napisał(a):Pod warunkiem że silnik będzie zdemontowany, bo jak zostanie podniesiony na pawęży to przy silnym wietrze i w jachcie za 500 000 E jest w stanie wybić dziurę a wtedy nie ma przebacz Wg mnie bojka jest jak najbardziej oki, tyle że jak zacumujemy dziobem do bojki to nic nie szkodzi na przeszkodzie by od rufy zarzucić kotwicę

Na takie miejsce (przy plaży), gdzie cumują małe pontony raczej nie podpłynie żaden JACHT (pisany dużymi literami ) - chyba, że tym miejscem jest jakaś marina (ale tam raczej nie ma tematu bojek i kotwic tylko porządne keje z knagami) .
Jak będzie "ostra" fala i wiatr to taka mała kotwica raczej nie pomoże pontonowi "zniknąć" , a czasami może wręcz dodatkowo zaszkodzić. Np. będzie trzymać ponton burtą do fali/wiatru, co da większy napór na liny niż gdyby po prostu ponton zawsze swobodnie ustawiał się dziobem (przymocowanym do bojki) do fali .W wyniku takiego działania fali (na burtę) może się też łatwiej zdarzyć wywrotka kilem do góry, co spowoduje, że silnik (jego "nawodne" części) znajdą się (raczej przed dłuższy czas, a to nie służy dobrej kondycji silnika) pod wodą (słoną )

mottom napisał(a):

marqs napisał(a):Zrobię młodszego sternika (ponieważ nie chcę mieć do czynienia z chorwacką policią )

Nie ma czegoś takiego jak "młodszy sternik"
W PL można zrobić patent "Sternika Motorowodnego" (nie ma przedrostka "młodszy") lub "Starszego Sternika Motorowodnego" (tutaj dodano przedrostek "starszy" )
Nawet jeżeli "dziś" zacząłbyś kurs to najprawdopodobniej "plastiku" (którym mógłbyś się legitymować w CRO) nie dostaniesz zbyt szybko (chyba że wyjeżdżasz we wrześniu - to jest mała szansa ).

Nie wnikałem do tej pory głębiej w temat patentów motorowodnych ale dzięki za zwrócenie mi uwagi.
Oczywiście zamierzam zrobić jakiekolwiek uprawnienie pozwalające mi pływać (z silnikiem) po wodach chorwackich.
Niestety na tegoroczny wyjazd (sierpień) raczej się nie wyrobię.

pozdrawiam
marqs

mottom napisał(a):

marqs napisał(a):Bestway o nazwie Marine Pro II (nr kat. 65021) waga 28kg

Prawdopodobnie pawęż (oczywiście dodatkowo przypinana) wytrzyma silnik około 3KM (trzeba by było sprawdzić w specyfikacji technicznej).
Fakt jest faktem, że raczej zbyt daleko nie wypływaj (trzeba jeszcze jakoś wrócić, a z taką mocą pod wiatr i pod prąd to raczej nie będziesz się posuwał do przodu )

Z uwagi na fakt, że jestem nowicjuszem w pływaniu na jakimkolwiek sprzęcie (szczególnie po morzu), dzięki za wszelkie drogocenne uwagi dotyczące tematu.

Mam w takim razie pytanie - jaka powinna być minimalna moc silnika do pontonu mieszczącego 4 os. (ja, żona i dwójka nastoletnich dzieci) aby bezpiecznie (bez obawy że zniesie nas prąd czy wiatr) pływać po Adriatyku

Czy takie pływanie, w pontonie który ma 3 komory powietrzne jest w ogóle bezpieczne

marqs napisał(a):
Mam w takim razie pytanie - jaka powinna być minimalna moc silnika do pontonu mieszczącego 4 os. (ja, żona i dwójka nastoletnich dzieci) aby bezpiecznie (bez obawy że zniesie nas prąd czy wiatr) pływać po Adriatyku

Z pewnością grubo powyżej 50 Ps, tak przynajmniej wynika z lektury tego forum i forum motorowodnego

marqs napisał(a):Czy takie pływanie, w pontonie który ma 3 komory powietrzne jest w ogóle bezpieczne

Bezpieczeństwo zależy od Twojego zdrowego rozsądku a nie od ilości komór powietrznych. Masz kamizelki ratunkowe dla całej Rodziny

Rysio napisał(a):

marqs napisał(a):
Mam w takim razie pytanie - jaka powinna być minimalna moc silnika do pontonu mieszczącego 4 os. (ja, żona i dwójka nastoletnich dzieci) aby bezpiecznie (bez obawy że zniesie nas prąd czy wiatr) pływać po Adriatyku

Z pewnością grubo powyżej 50 Ps, tak przynajmniej wynika z lektury tego forum i forum motorowodnego

marqs napisał(a):Czy takie pływanie, w pontonie który ma 3 komory powietrzne jest w ogóle bezpieczne

Bezpieczeństwo zależy od Twojego zdrowego rozsądku a nie od ilości komór powietrznych. Masz kamizelki ratunkowe dla całej Rodziny

nabyłem je (kamizelki asekuracyjne) praktycznie razem z pontonem.

Kamizeli asekuracyjne a nie ratunkowe ponieważ wydaje mi się że te drugie są za wielkie i mogą bardzo ograniczać ruchy. Ponadto asekuracyjne są podobno dla umiejących pływać, czyli dla nas.
Poza tym nie zamierzam oddalać się od brzegu dalej niż 200m

Rok temu będąc w CRO wypożyczałem ponton z silnikiem i nie wymagali odemnie jakichkolwiek patentów, wiec chyba można pływac bez:)

BRS napisał(a):Rok temu będąc w CRO wypożyczałem ponton z silnikiem i nie wymagali odemnie jakichkolwiek patentów, wiec chyba można pływac bez:)

To, że nikt nie chciał "widzieć" papierów przy wypożyczeniu (dla nich fakt wypożyczenia to przecież BIZNES), to nie znaczy, że nie powinieneś ich mieć. Dopóki nic się nie stało, to problemu nie ma.
Gorzej, jakby zaistniało jakieś "zdarzenie" wymagające pomocy (albo zwykła szkoda finansowa). Prawdopodobnie nie wypłaciłbyś się do "końca życia" (bez uprawnień żadne ubezpieczenia nie działają !!!! )

marqs napisał(a):nabyłem je (kamizelki asekuracyjne) praktycznie razem z pontonem.

Kamizeli asekuracyjne a nie ratunkowe ponieważ wydaje mi się że te drugie są za wielkie i mogą bardzo ograniczać ruchy. Ponadto asekuracyjne są podobno dla umiejących pływać, czyli dla nas.

Kamizelki asekuracyjne możesz mieś na jednostce jako dodatkowe (cały czas założone na siebie) podczas zabawy przy ładnej pogodzie. Jednak jak coś zacznie się dziać (np. przyjdzie Bora, sztorm itp) to taka kamizelka asekuracyjna raczej nic nie da - trzeba założyć RATUNKOWĄ (wyposażoną chociażby w gwizdek oraz sygnał świetlny).

marqs napisał(a):Poza tym nie zamierzam oddalać się od brzegu dalej niż 200m

Od brzegu, czy od plaży (lub innego zejścia na ląd)?
Brzegi Adriatyku są w znacznej części nie dostępne od strony wody (strome skały). W związku z tym często faktyczna odległość, jaką należy przepłynąć jest dużo większa niż się wydaje (zwłaszcza gdy robimy sobie tzw. "wycieczki")