Pływanie pontonem w Chorwacji

No i pogratulować - najtrudniej zdecydować się - potem już leci ) tylko moja taka skromna rada - zanim spakujesz gumiaka do CRO - opływaj go porządnie w jakiejś sadzawce , posłuchaj silniczka , sprawdź ile pali ( te dane na pudełku są gówno warte) - sprawdź gumiaka dokładnie , może będzie trzeba położyć cięższą skrzynkę z betami na dziób - i .... spokojnych wakacji w CRO - a jak załapiesz , to zawsze jest coś większego - powodzenia !

Moi drodzy TARGI WIATR I WODA. W sobotę wszystko będzie dla mnie jasne. pozdrawiam

Chłopaki z pontonika już tam pojechali. Ciekawa impreza ale z racji lenistwa i odległości nie będzie mnie tam

Też się TAM wybieram. (Jak zdrowie pozwoli )

smoki3

Nie mam zbyt daleko na te targi jednak planuję wybrać się tam dopiero w niedzielę.
Dwa powody mnie do tego skłaniają:
1. W sobotę mam sporo roboty
2. W niedzielę mogą się pojawić jakieś wyprzedaże przed zakończeniem targów (inna sprawa, że część asortymentu już może być przebrana,.... ale patrz pk1 )

Mam pytanko : jechał ktoś na CRO przez Bratysławę i Węgry. Jak się jedzie?

Znaczy się że mogę z targów wrócić z silnikiem na plecach. Ja myślałem że tylko można tam pooglądać motorowodniackie bajery .

zuro1969 napisał(a):Znaczy się że mogę z targów wrócić z silnikiem na plecach. Ja myślałem że tylko można tam pooglądać motorowodniackie bajery .

Może nie z silnikiem, czy kadłubem (chociaż w niedzielę przed końcem targów, przed wyjazdem, sprzedawcy są bardzo otwarci na propozycje )
Raczej chodzi o "drobny" asortyment t.j. sprzęt ratunkowy, ubrania, i inne akcesoria, które można kupić na targach jak na "normalnej giełdzie"

zuro1969 napisał(a):Mam pytanko : jechał ktoś na CRO przez Bratysławę i Węgry. Jak się jedzie?

Tak samo jak przez Austrię i Czechy, całkiem dobrze.
Jak jedziesz Ziłem to głośno i twardo, jak Mercedesem to cicho i szybko.

smoki3

Ps. Tras szukaj w Dziale

Jako że mam zamiar zabrać do CRO skutery wodne o sporej mocy, to za rada kolegów z forum byłem dzisiaj dowiedzieć się o kursy na sternika motorowodnego i starszego sternika motorowodnego.

I okazuje się że można zrobić odrazu patent na starszego sternika motorowodnego, ale jak zwykle jest jakiś haczyk.
Otóż trzeba wypełnić oświadczenie o spełnieniu wymagań stażowych.

Fajnie tylko jak to zrobic skoro do tej pory pływałem tylko małymi pontonami w CRO i zawsze bez żadnych papierów, rejestracji itp.
Jak teraz wykazać że pływałem?
Czy ktoś zdawał odrazu na starszego sternika, co z tym fantem zrobić?

Swoją drogą aby popływać na skuterze wodnym, trzeba miec uprawnieniaj jak na "parowiec" - których i tak nigdy nie wykorzystam.

Jacek_Do napisał(a):okazuje się że można zrobić odrazu patent na starszego sternika motorowodnego, ale jak zwykle jest jakiś haczyk.

To nie jest haczyk, tylko "furtka" (ułatwienie) dla tych, którzy potrzebują od razu patent na coś większego. Ja nie robiłem od razu SSM, gdyż po prostu wcześniej nie pływałem na żadnym silniku (a nie lubię "ściemniać" , ale równolegle z naszym kursem na SM były zajęcia na SSM (część wykładów była wspólna). Kilku z tych, którzy zdawali od razu na SSM chwaliło się nawet, że nigdy wcześniej nie pływali na niczym, ale po prostu potrzebowali tak jak Ty papiery na skuter.

Jacek_Do napisał(a):Jak teraz wykazać że pływałem?

Nic nie musisz "wykazywać" (żadnych zaświadczeń, czy wpisów w "książeczce żeglarskiej" ) - możesz zrobić tak jak ci ludzie z kursu -
po prostu napisać OŚWIADCZENIE, że pływałeś wcześniej te 200 godzin "na silniku" i tyle - nikt tego nie sprawdza (nie jest w stanie).
Generalnie ich kurs różnił się tylko tym, że mieli trochę więcej pływania (na trochę większej łódce) oraz kilka punktów na egzaminie więcej (m.in. nawigacja itp).
Wydaje mi się, że taka furtka (od razu robienie SSM) to trochę nieporozumienie, lecz tak to funkcjonuje ......

ten haczyk jest na kartce - wypełnij i zdawaj - a tak swoją drogą to najzwyklejsze chamstwo , którego się dopuszcza ZMWiNW - uprawiają "kurestwo" żeby tylko najeb...ć kieszeń - to jest skur...syństwo , żeby tak manipulować przepisami - ale klient - nasz Pan - rób ten patent jak możesz , a pływaj tylko z "głową" i będzie dobrze - obrzydliwe przepisy tak jak obrzydliwy kraj - ciekawe ,że jak w D jest zrobiony TUV - to wszyscy wiedzą ,że pojazd sprawny - a u nas ? jeszcze raz kurestwo i Abisyństwo - szkoda gadać - to pokolenie musi się skończyć ,żeby było w miarę !!!

[quote="mottom]To nie jest haczyk, tylko "furtka" (ułatwienie) dla tych, którzy potrzebują od razu patent na coś większego. . nawigacja itp).
Wydaje mi się, że taka furtka (od razu robienie SSM) to trochę nieporozumienie, lecz tak to funkcjonuje ......[/quote]

a tak na marginesie - walnij im od razu ,że robisz sternika morskiego - dopłać te 3 stówy i masz luz - albo idź dalej i złóż wniosek na kapitana motorowodnego - sieknie Cię to pewnie z 1000 hehe - jeszcze raz kurestwo - ale jak okazja jest - to dlaczego nie ?

ja też bym tak chyba zrobił - co nie umniejsza kurestwa

Też uważam że robienie SSM po to aby popływać na skuterze to jakieś nieporozumienie. Nie można tego dopisać do SM i święty spokój.
Podobnie jak z uprawnieniami na sternika jachtowego który może mieć do swojej łajby podpięty silnik jakiej tylko mocy chce, bo to napęd pomocniczy i mu wolno.
Wydaje mi się że w większości przypadków karta SSM to naciąganie klientów, tylko po to aby więcej płacili.

Jacek L napisał(a):to pokolenie musi się skończyć ,żeby było w miarę !!!

Nie na darmo Pan Bóg prowadzał "Naród Wybrany" przez czterdzieści lat po pustyni.
Nam zostało jeszcze dwadzieścia.