Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
karpik_raszyn
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 20.10.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) karpik_raszyn » 02.08.2024 19:31

To chyba czas nadszedł na mnie, aby dołożyć coś do wątku apropo rozszcczelniania pontonów (czy ludzkiej głupoty)

W tym roku wieczorem rozłożyliśmy ponton. Napompowałem do 2.4 bara i zostawiłem na wodzie. Następnego dnia musieliśmy jechać w inne miejsce i tak stał sobie cały dzień na wodzie. Wróciliśmy wieczorem, idę nad wodę i... i co widzę? Jedna tuba nie ma powietrza. Powstała taka dziura, że dało się w nią włożyć rękę w miejscu klejenia.

Początek wakacji, jeszcze nic nie przepłynięte tylko zostawiony na wodzie i takie coś... Dobrze, że pomógł Rafał z Rib4rent i podpowiedział, gdzie może mi ktoś pomóc to zakleić. Udało się przejechać 2h, poprosić firmę o zajęcie się klejeniem, poczekać kilka godzin i wrócić z naprawionym pływadłem. Popływaliśmy trochę i zauważyłem, że w miejscu obok też nie za bardzo trzyma już klej...

Ponton ma około 10 lat. Podobno to wiek, w którym tak może się zdarzyć, chociaż widzę w Chorwacji znacznie starsze jednostki, które pływają z balonami.

Dochodzę do wniosku, że to mój błąd - za duże ciśnienie naładowałem i gdy było bardzo gorąco w ciągu dnia i tak sobie stał bez ruchu na wodzie to... klej nie wytrzymał. Piszę to tylko po to, aby komuś się przydało - jak ktoś chce przedłużyć żywot swojego pontonu, to warto nie pompować go za mocno, kiedy nie trzeba.
GOKARD
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 08.05.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOKARD » 02.08.2024 19:47

karpik_raszyn napisał(a):
Ponton ma około 10 lat. Podobno to wiek, w którym tak może się zdarzyć, chociaż widzę w Chorwacji znacznie starsze jednostki, które pływają z balonami.

.


Mój padł też w około 10 roku użytkowania. Materiał był jak nowy, a zaczął puszczać ekologiczny klej. Na brzegu okazało się, że nie tylko w jednym miejscu. :ciska:
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 02.08.2024 19:59

@ karpik_raszyn,
z czystej ciekawości: czy regularnie przed każdym sezonem traktowałeś go anty-UV'em?

@ GOKARD,
jeśli przeczytam "gokard" wspak -> "drakog", to czy słusznie kojarzy mi się to ze smokiem?
karpik_raszyn
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 20.10.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) karpik_raszyn » 02.08.2024 20:18

boboo napisał(a):@ karpik_raszyn,
z czystej ciekawości: czy regularnie przed każdym sezonem traktowałeś go anty-UV'em?

@ GOKARD,
jeśli przeczytam "gokard" wspak -> "drakog", to czy słusznie kojarzy mi się to ze smokiem?


Oczywiście, że nie. To by coś dało? Może trochę tak, ale gdybym pomyślał bardziej :glupek: to bym uniknął problemów :)
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 02.08.2024 20:56

Tak sobie myślę, że rozkleił by się kilka lat później.
Jakie Honda podaje nominalne ciśnienie?
0,2 czy 0,25?
karpik_raszyn
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 46
Dołączył(a): 20.10.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) karpik_raszyn » 02.08.2024 21:02

boboo napisał(a):Tak sobie myślę, że rozkleił by się kilka lat później.
Jakie Honda podaje nominalne ciśnienie?
0,2 czy 0,25?


Podaje 0,25 burty i 0,35 kil. Mam wrażenie (po tym roku), że między wieczorną porą, a słonecznym południem to temperatura ma znaczący wpływ na ciśnienie. Chyba kiedyś zmierzę różnicę w zależności ciśnienia od temperatury, bo szkoda by było w przyszłości narobić sobie podobnych problemów.

Oczywiście w teorii to wszystko wiedziałem wcześniej, ale tym razem odczułem :)
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.08.2024 05:03

Nie musisz mierzyć, to są 4 mbary na stopień. Czyli 0,004 bar / K
Tylko to też nie jest taka tragedia. Niby zmierzysz temperaturę powłoki na słońcu, ale w środku jest... chłodniej.
Od spodu jest jednak "zimna" woda.

w miejscu obok też nie za bardzo trzyma już klej...
No to się zaczęło.
Skończy się nowym sprzętem, albo "przeklejeniem" całości. Tylko w takim przypadku jest pytanie o sens ekonomiczny.
Bo nawet jak "rozkleisz" ponton na pojedyncze "płatki" i skleisz go z powrotem świeżutkim nowym klejem to...
"skóra" była bombardowana przez 10 lat fotonami UV. I zmiękczacze w PVC też dostały w kość.
Powstają "nanopęknięcia", przez które powoluśku przenika powietrze. I może tak być, że po kapitalnym remoncie "klejowym", będziesz musiał za jakiś czas, co trzeci/czwarty dzień dopompowywać, nie znajdując nieszczelności (np. testem wody z mydłem), bo "skóra" stanie się nieszczelna na całej swojej powierzchni dla "pojedynczych" cząstek powietrza.

Może znajdzie się ktoś, kto będzie twierdził, że ochrona UV dla pontonu PVC to dorabianie filozofii celem zwiększenia sprzedaży jakiegoś "płynu"... może.
Ja wiem swoje i staram się (od nowości pontonu) odsunąć w czasie to, co stało się z Twoim sprzętem.
croktoś
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 89
Dołączył(a): 07.12.2022

Nieprzeczytany postnapisał(a) croktoś » 03.08.2024 18:22

boboo napisał(a):
GOKARD napisał(a):(...) Fajny pontonik z czasem będziesz się przesiadał na większe jednostki (...)
Wtrącę swoje "3 grosze", dlaczego nie przesiądę się na "większą jednostkę", chociaż czasem (incydentalnie) takie myśli bywały.
A już całkowicie przekonał mnie do pozostania przy pontonie (nie RIB, że o "skorupie" nie wspomnę) tegoroczny urlop i kontakty z kolegą z niemieckiego forum, właścicielem 4,5 metrowego ZAR'a (piękny włoski RIB. gdybym miał wybierać w RIB'ach to albo Zodiac N-ZO albo ZAR)
Czyli na długość to samo, co my mamy.
Jeśli jednak "przepisy wodne" w Chorwacji się nie zmienią, nikt nie przekona mnie do zmiany pontonu na RIB'a.
Istotą "problemu" było pytanie kolegi:
- boboo, jak ty to robisz, że sobie tak pomykasz wzdłuż (blisko) brzegów, gdy istnieje ograniczenie prędkości (do 300m -> 8 węzłów = 14 kmh). Ja się męczę w wyporze max 8 kmh, a gdy wejdę w ślizg to mam minimum jakieś 30 kmh. Nie mogę ustawić nic pomiędzy, no i jestem zmuszony oddalić się od brzegu na te 300 metrów.

I w tym momencie, ponton określany przez "fachóruf" jako nienadający się na Adriatyk, pokazuje swoją "potęgę".

W wyporze ciągnie do 9-10 kmh (zbyt wolno na dłuższe trasy), w ślizg wskakuje przy19-20 kmh, ale...
po wejściu w ślizg i delikatnym odjęciu gazu oraz odpowiednim wytrymowaniu, trzyma się w ślizgu przy 14 kmh (8 węzłów)!!!

Przepisy nie mówią, że poniżej 300 m jest zabroniony ślizg!!! Przepisy mówią tylko o prędkości.

Żaden "garażowy" (4-6 metrów) RIB nie pojedzie w wyporze więcej niż te ~10 kmh (i to z mordowaniem uszu oraz przepałem paliwa) i nie zejdzie w ślizgu na te "przybrzegowe" 14 kmh.

I wtedy dotarło do mnie, że nie mam najmniejszego zamiaru zmieniać formuły (ale każdy ma inną) wodnych spacerów wzdłuż brzegów.
A te są kwintesencją naszych chorwackich urlopów.

Podobnie z przybijaniem do brzegów.
Po 10 latach intensywnych lądowań na kamienistych plażyczkach, "podeszwa" naszego pontonu wygląda tak:
Załącznik ponton_10_lat_kamieni.jpg nie jest już dostępny

A RIB'ów i "skorup" jakoś na brzegach nie widuję...

I na wszelki wypadek jeszcze raz:
każdy ma swoją "formułę" pływania, ja opisałem tylko swój przypadek, bez ukrytych sugestii co i jak mają robić inni.

Jako szczęśliwy balast ZARa (troszkę większego ,bo 6,5m) potwierdzam wszystkie "mankamenty" :D
nie można sobie pomykać w ślizgu blisko brzegu ze względów bezpieczeństwa i ograniczeń przepisowych,trzeba ciągnąć przyczepę,a przechowywanie w suchym doku nie gwarantuje niestety odpowiedniego zabezpieczenia sprzętu przed warunkami atmosferycznymi,burty są pompowane i po 10 latach także wymagały już profesjonalnego łatania,ale dzięki długiemu i głębokiemu kadłubowi świetnie sprawdza się na pełnym morzu,jest dość miękki nawet na dużej fali,a w upatrzonej zatoczce jakoś można "przeboleć" postój na kotwicy (jest winda)
I żeby nie było ;) podziwiam dzielność gumniaków i pozdrawiam wszyskich wodniaków :hut:
Załączniki:
obraz_viber_2024-08-03_19-17-17-705.jpg
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 03.08.2024 19:06

croktoś napisał(a): ...załącznik zdjęcie...
Piękny "pastel" Kornatów w tle.
Już dla tej innej barwy warto się tam udać 8)
clawis
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 220
Dołączył(a): 06.02.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) clawis » 04.08.2024 06:26

Potwierdzam co pisze kol.Bobo.Trzeba namaścić mazidłem na UV.Obok mnie w Lumbardzie stoi zacumowany ponton Słoweńca ISPORT .Rok prod.1984 z 4,5 km silnikiem TOMOS jeszcze starszym .
Słoweniec smaruje grubo jakimś środkiem na UV.Ciśnienie w balonach praktycznie nie rośnie jak stoi gumenjak na wodzie .Sprawdzałem u siebie w pełnym słońcu.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 05.08.2024 06:17

croktoś napisał(a):(...) świetnie sprawdza się na pełnym morzu, jest dość miękki nawet na dużej fali, a w upatrzonej zatoczce jakoś można "przeboleć" postój na kotwicy (jest winda) (...)
Są dwie rzeczy, których "zazdroszczę" posiadaczom "twardych":
- "jest dość miękki nawet na dużej fali"
ja muszę uzyskiwać "miękkość" techniką sterowania

- widać na załączonym zdjęciu: "speed" 8)
mój "rekord" to 42 kmh. czasem przydałoby się deczko więcej.
niestety ze względu na "ręczny montaż", nie możemy sobie pozwolić na większy silnik.
waga 30-konnej maszyny to granica dla "strongman'ów", takich jak my z Olgą.
a 30 KM w tym zestawie to po prostu "optymalne ;) niedomotoryzowanie".
LUKASQ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 318
Dołączył(a): 12.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) LUKASQ » 06.08.2024 16:10

Boboo dobrze rozumiem że jedną z kluczowych przewag pontonów nad nawet małą motorówką typu Bayliner Capri 175 jest fakt, że na dziką kamienistą/żwrikową plażę ponton po prostu wpływa sobie na nią i osiada na niej po czym z powrotem trzeba go tylko wypchać ?
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 06.08.2024 19:37

LUKASQ napisał(a):(...) na dziką kamienistą/żwrikową plażę ponton po prostu wpływa sobie na nią i osiada na niej po czym z powrotem trzeba go tylko wypchać ?
W skrócie tak to wygląda ;)
Zanim zacznę się rozpisywać, standardowa "preambuła": nie jest to nakłanianie nikogo do takiego czy innego postępowania, nie jest to ustawianie nikomu życia, przeszłego, teraźniejszego i przyszłego.

Nasz "algorytm" wygląda następująco:
- plaaaża na horyzoncie!
Podpływam bliżej i przepływam najpierw równolegle do plażyczki (jeśli od razu nie widać dobrze dna), Olga siedzi na dziobie i obserwuje dno.
Potem, gdy już mamy obrany "punkt" lądowania (nie zawsze można na całej szerokości plaży) to podchodzę już prostopadle na wolnych obrotach ze śrubą uniesioną (dlatego kocham el-trimm) na granicy zaciągania powietrza.
Jak już widzę, że dobiję do brzegu bezwładnościowo, wyłączam bieg i jeszcze deczko podnoszę śrubę, ale aby wciąż silnik zaciągał wodę (chłodzącą).
Z prawie zerową prędkością "wszuramy" się na brzeg.
Olga wyskakuje (wtedy gaszę silnik i podnoszę śrubę, żeby stopka nie szurała po dnie) i podciąga deczko ponton, żeby był nieco stabilniejszy, gdy gramoli się z niego "hipopotam".
Wychodzę i podciągam ponton wyżej, aby był bardziej "faloodporny" i przywiązujemy gdzieś linkę dziobową.
Podciąganie jest łatwe, bo trzeba tylko dziób podnieść i położyć na "ląd". Rufa dalej sobie "pływa".

Z powrotem to najpierw opuszczam ponton na tyle, aby Olga mogla go "jedną ręką" dalej popchnąć.
Wsiadam, załączam silnik (po opuszczeniu na tyle aby impeller był w wodzie), jeśli jest wystarczająco głęboko, opuszczam niżej aby śruba mogła "pracować", Olga popycha "jedną ręką" i wskakuje na ponton, załączam wsteczny i delikatnie wyjeżdżamy.

Tu masz motyw lądowania (8:32)
https://youtu.be/3njWD1_MPss?t=512
(7 lat temu, dziś nam to idzie deczko sprawniej :sm: )
ventus
Croentuzjasta
Posty: 178
Dołączył(a): 08.07.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ventus » 08.08.2024 07:37

Cześć.
Wracając do rozszczelnienia Hondy, to nie do zrozumienia fenomen tej marki. Miałem przez 1 sezon po Lodestar. Też spotkała mnie przygoda, rozklejenie na szwie na długości 15 cm. Ponton miał wtedy 8 lat. Do tego aluminiowa podłoga, która nie wytrzymuje Jadrańskiej fali, po prostu pęka. Wszystko zrobione że sztuką. Pompowanie z uwzględnieniem wzrostu ciśnienia w tubach. Jednym słowem nie polecam. Lodestar w razie wzrostu ciśnienia ma zawór bezpieczeństwa, sprawdzałem - działa. Miałem już 3 pontony tej marki, 3,2m , 3,8m i obecnie 4,3m. Wszystkie z air matą. Zero problemów, różnica w wykonaniu i materiale jest wyraźna. Tuby są solidne, minimalnie cięższy, ale coś kosztem czegoś. Podobna sytuacja tyczy się Zodiaca. Marki nie trzeba przedstawić. Mam czerwonego 4,2, ma już ze 20 lat a nadal w formie. Podłoga alu, trzyma się jak skała.
Piszę o tym wszystkim, żeby oszczędzić problemów, nowym pontoniarzom.
W tym roku było pływanie wynajętym RIB z silnikiem 250KM. Jakież było moje zdziwienie, hałaśliwym silnikiem. Odczuwalnie większe niż moje doczepne Yamalube 30 w dwusuwie.
Ahoj przygodo
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5070
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 08.08.2024 10:17

ventus napisał(a):(...) ma już ze 20 lat a nadal w formie (...)
Z ciekawości zapytam: stosujesz "anty-UV'y"?


I przy okazji,
tu, w wątku dotyczącym również motorowodniaków:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/202 ... em-swiata/
[i][i][i]

Wizg jego silnika, to ja słyszałem jeszcze na czarno-białym Berylu.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 755
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone