Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pływanie pontonem w Chorwacji

Piaszczyste plaże? To w Chorwacji jednak rzadkość. Ale może są tacy, którzy chcą podzielić się z innymi swoją wiedzą na ten temat. Potrzebujesz łagodnego zejścia do morza? A może lubisz nurkować czy wędkować? Chcesz wypożyczyć łódkę i poznać Chorwację od strony morza? Albo masz skuter wodny i chcesz go zabrać?
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AdamSz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1345
Dołączył(a): 22.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamSz » 31.07.2024 17:09

boboo napisał(a):
AdamSz napisał(a):Baboo, pamiętałeś !!!! .... Jesteś Super Gość !!!! (...)

..... No cóż, tacy też się szwendają po tym Świecie. ....

Są .... ))
Zollstock ważny, ale najważniejsze, co w tle i na tle ))....
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam ))....

/////
Sew1212
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 04.07.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sew1212 » 31.07.2024 18:08

boboo napisał(a):@Sew1212,
czyżby zachwyt mowę odjął?
Coś długo milczysz...


Podczas pływania? Myślę że były momenty :D ...
A tak to powrót i wpada człowiek w wir obowiązków, czas zaczyna pędzić :?
A co do wyjazdu, wyjazd z pontonem to inny wymiar wakacji inne doznania. Co do samego pływania to pierwsza obserwacja to bez daszku nad głową to się nie da długo :mg: Sam zestaw (3.6m 10hp) sobie radził nawet nawet, tam gdzie sie dało leciało się w ślizgu... Gorsze warunki szkoda pawęży :nie: nie w wspomnę o załogantach , wypornościowo 8km/h...
Serfowanie po fali za większymi statkami, to się zapamięta do końca życia :mg: człowiek z takim pontonikiem to nawet nie szalupa przy nich :lol:.Tak że doświadczenie jakieś tam zdobyte, będzie powtarzane, to na pewno...
Ogólne założenia wyjazdu spełnione w 100% tak że jest super.
Troszkę widoków żeby nie było samej suchej pisaniny..
IMG-20240719-WA0006.jpg

IMG-20240719-WA0007.jpg

IMG-20240721-WA0001.jpg

Ostatnie zdjęcie, jednego dnia postanowiliśmy przepłynąć i spędzić dzień na niedaleko oddalonej od kwatery wysepce. Rano przypłynęliśmy stały oddalone 3 żaglówki, cisza spokój. O 11 stało już 33 jednostki i postanowiliśmy się przenieść... Miejsce miłe spokojne, taka spokojna dzika zatoka, było płytko masa ryb no ale niestety środek sezonu i się zaczęło unca unca i dzicz. W tle nasz pontonik.
@boboo dziękuję za wszelkie rady i podpowiedzi :piwo:
Ostatnio edytowano 31.07.2024 18:39 przez Sew1212, łącznie edytowano 1 raz
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5048
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 31.07.2024 18:39

Sew1212 napisał(a):(...) Ogólne założenia wyjazdu spełnione w 100% tak że jest super.
Troszkę widoków żeby nie było samej suchej pisaniny.. (...)
I dlatego tak lubię przeglądać ten wątek :sm: :piwo:

Nie wiem, może na przyszłość taka wskazówka się przyda?
Na googleMaps oglądam sobie dość często "mój chorwacki region".
(w poszukiwaniu "białych brzegów", czyli ewentualnie możliwych do lądowania [jakoś takie kotwiczne lenistwo mamy])
Jeśli jakaś zatoczka/plażyczka ma na googlach dużo zdjęć, to na 99,999...(dodaj dowolną ilość dziewiątek) % będzie też tam "tłok łódek". I nawet jeśli tam wcześniutko przypłyniemy na "pustostan", to po krótkim czasie nie będziemy sami.
Dlatego przeglądam i szukam, najlepiej takie kilkumetrowej szerokości, tak że kolejny przybysz sam widzi, że... :nie:

Fajnie, że:
Ogólne założenia wyjazdu spełnione w 100% tak że jest super.
:plusone:
Sew1212
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 04.07.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sew1212 » 31.07.2024 18:52

W sumie słuszne podejście... A jeszcze w dobie dzisiejszej technologii.
Jakoś tak wyszło, pasowało ze względu na małego, płytko było mógł sobie hasać swobodnie. Bardziej kameralne miejsca w sensie mniejsze były dosyć strome w dnie. Moje pływanie to zbiór kompromisów które uważam że i tak fajnie udało się zrealizować.
A i taka ciekawostka czy tylko tak trafiłem czy jak, ale na zawietrznej na wyspach ten zapach pinii był nie spotykanie intensywny. Na lądzie tego nie czuć tak... Dosłownie jak by wiatr zbierał cały zapach z wyspy i kumulował w jednym miejscu.
GOKARD
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 08.05.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOKARD » 01.08.2024 07:18

AdamSz napisał(a):
GOKARD napisał(a): ... zdrowie mnie przeorało. A z pontonem i łodzią byłem tam z piętnaście razy. :( Miłych wakacji :)

Gokard. Trzymaj się i nie daj się .... Jeszcze drugie 15 i wystarczy // Czego Ci życzę. Zdrowia Kolego ))

/////


Bardzo dziękuję za życzenia :D jednak ten rok mam stracony odwołane rezerwacje które robiłem jeszcze we wrześniu zeszłego roku. Jak to mówią " do przyszłej skóry" :cfaniak:

Sew1212 napisał(a):W sumie słuszne podejście... .


Fajny pontonik z czasem będziesz się przesiadał na większe jednostki. Z tym pływaniem na fali innych jednostek uważaj :coool: Pamiętam jak byłem młody (głupi zostałem) :lool: Płynąc za dużym, pewnie około 8 metrowym RIB-em w wąskim przesmyku małym 3,5 metrowym pontonem na fali kilwateru prawie nie zaparkowałem na pawęży poprzedzającej jednostki. :devil:


Pozdrawiam.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5048
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 01.08.2024 08:14

GOKARD napisał(a):(...) Fajny pontonik z czasem będziesz się przesiadał na większe jednostki (...)
Wtrącę swoje "3 grosze", dlaczego nie przesiądę się na "większą jednostkę", chociaż czasem (incydentalnie) takie myśli bywały.
A już całkowicie przekonał mnie do pozostania przy pontonie (nie RIB, że o "skorupie" nie wspomnę) tegoroczny urlop i kontakty z kolegą z niemieckiego forum, właścicielem 4,5 metrowego ZAR'a (piękny włoski RIB. gdybym miał wybierać w RIB'ach to albo Zodiac N-ZO albo ZAR)
Czyli na długość to samo, co my mamy.
Jeśli jednak "przepisy wodne" w Chorwacji się nie zmienią, nikt nie przekona mnie do zmiany pontonu na RIB'a.
Istotą "problemu" było pytanie kolegi:
- boboo, jak ty to robisz, że sobie tak pomykasz wzdłuż (blisko) brzegów, gdy istnieje ograniczenie prędkości (do 300m -> 8 węzłów = 14 kmh). Ja się męczę w wyporze max 8 kmh, a gdy wejdę w ślizg to mam minimum jakieś 30 kmh. Nie mogę ustawić nic pomiędzy, no i jestem zmuszony oddalić się od brzegu na te 300 metrów.

I w tym momencie, ponton określany przez "fachóruf" jako nienadający się na Adriatyk, pokazuje swoją "potęgę".

W wyporze ciągnie do 9-10 kmh (zbyt wolno na dłuższe trasy), w ślizg wskakuje przy19-20 kmh, ale...
po wejściu w ślizg i delikatnym odjęciu gazu oraz odpowiednim wytrymowaniu, trzyma się w ślizgu przy 14 kmh (8 węzłów)!!!

Przepisy nie mówią, że poniżej 300 m jest zabroniony ślizg!!! Przepisy mówią tylko o prędkości.

Żaden "garażowy" (4-6 metrów) RIB nie pojedzie w wyporze więcej niż te ~10 kmh (i to z mordowaniem uszu oraz przepałem paliwa) i nie zejdzie w ślizgu na te "przybrzegowe" 14 kmh.

I wtedy dotarło do mnie, że nie mam najmniejszego zamiaru zmieniać formuły (ale każdy ma inną) wodnych spacerów wzdłuż brzegów.
A te są kwintesencją naszych chorwackich urlopów.

Podobnie z przybijaniem do brzegów.
Po 10 latach intensywnych lądowań na kamienistych plażyczkach, "podeszwa" naszego pontonu wygląda tak:
ponton_10_lat_kamieni.jpg

A RIB'ów i "skorup" jakoś na brzegach nie widuję...

I na wszelki wypadek jeszcze raz:
każdy ma swoją "formułę" pływania, ja opisałem tylko swój przypadek, bez ukrytych sugestii co i jak mają robić inni.
GOKARD
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 08.05.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOKARD » 02.08.2024 10:01

Niejeden wodniak z cro. pływając małym pontonem przesiadał się na większy. Nie dziwię się Tobie Bogdanie, że nie zmienisz swojego Zodiaka 4,5 metrowego na inną łódź. Jednak mając 3 metrowy ponton naturalną czynnością wodniaka jest dążenie do większej jednostki. Jeśli nie chcemy wychodzić z pompowanych jednostek dla mnie optymalną wielkością jest 4,5 metra i silnik 30KM. Nad takim sprzętem we dwie osoby można zapanować podczas składowania, transportu.
Dla jakiejkolwiek łodzi potrzebujemy przyczepę, wiatę, garaż lub przynajmniej kawałek własnego placu.
Pływając pontonem faktycznie cudownym odgłosem i zupełnie bezkarnym jest dźwięk przybijającego do brzegu kila trącego o skalistą plażę. Tak nawiasem mówiąc bardzo za tym tęsknię. Widok "laminatów" zmagających się na redzie małej zatoczki z zakotwiczeniem przywołuje uśmiech na twarzy.
Mogę się zgodzić z twierdzeniem: A RIB'ów i "skorup" jakoś na brzegach nie widuję... Jednak są jednostki pływające na Jadranie zrobione z innych materiałów niż laminat którymi można bez problemu dokonać na wodzie, plaży tych samych rzeczy co pontonem, a nawet więcej. Takie łodzie są bardzo sprawne, zwinne, sztywne. Porównując u znajomych dwie jednostki 4,5m ponton i 4,7m łódź ponton wyraźnie nautycznie i miejscem w środku odstaje.


Pozdrawiam.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5048
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 02.08.2024 11:49

GOKARD napisał(a):(...) Jednak mając 3 metrowy ponton naturalną czynnością wodniaka jest dążenie do większej jednostki (...)
Też może nie do końca. Gdybyśmy z Olgą byli fanami plażowania, to wystarczyłyby i 3 metry. Ot, maksimum 2-3 kilometry od "domu" na jakąś plażyczkę na cały dzień. W takim przypadku, wiele "wygody" na pokładzie nie trzeba, a i tak o niebo lepiej niż na "zatłoczonej", dostępnej z buta, plaży.
Ale... jak wiesz, nasz dzienna średnia podchodzi pod 100 km. W tempie "niewyczynowym".
I na trzech metrach po kilku godzinach, nawet dla tylko 2 osób, trudno byłoby używać słowa: "wygoda, odprężenie, relax".
(...) Porównując u znajomych dwie jednostki 4,5m ponton i 4,7m łódź ponton wyraźnie nautycznie i miejscem w środku odstaje (...)
Miejsce: no coż, trzeba odjąć 2 x 50 cm średnicy balonów, zostanie niewiele.
Nautycznie: już dość dawno twierdziłem, że tego nie za bardzo można porównywać. Ponton jest "nawodny", łódka jest "wwodna". Ile amortyzacji na falach daje sama bezwładność. To zasadniczy plus "twardych" (cięższych od pontonu) łódek.
(co jakiś czas, plus "ciężkości" przeradza się w minus na stacji benzynowej :lool: ;) )

Nie ma to-tamto. Zawsze jest "coś za coś" i jakiś kompromis.

A póki co: jest Adriatyk, jest pływadło -> jest zabawa i wypoczynek 8) :hut:
(nie, to nie jest jedyny sposób na zabawę i wypoczynek.
opisuję nasz sposób, bez jakiegokolwiek polecania do naśladowania, czy też do wprowadzania zmian w życiu)
LUKASQ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 317
Dołączył(a): 12.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) LUKASQ » 02.08.2024 11:57

boboo ten silnik tak fajnie cichutko ci chodzi czy mi się tylko wydaje ?
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5048
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 02.08.2024 12:24

Prawdą jest, że przy wyborze silnika kierowałem się również poziomem hałasu.
W 2015 roku, z interesujących mnie nowych modeli różnych marek (Honda, Suzuki, Yamaha, Evinrude...)
wygrał Suzuki zarówno najniższym poziomem hałasu, jak i najlżejszą wagą - przynajmniej w dokumentacjach technicznych.
Na żywo nie wiem, czy tamte nie są cichsze. Ale z mojego jestem po prostu zadowolony. I to bardzo.

Lecąc sobie w ślizgu kilkadziesiąt metrów od brzegu, silnik nie zakłóca (OK, słyszę go, ale jest OK) mi cykad.
Na "pokładzie" rozmawiamy normalnie bez potrzeby podnoszenia głosów.
Podczas nagrywania filmików nie używam żadnych "filtrów dzwiękowych" czy innych equalizerów.
Audio na tych filmikach odpowiada mniej/więcej rzeczywistości.
Sew1212
Podróżnik
Posty: 19
Dołączył(a): 04.07.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sew1212 » 02.08.2024 13:00

GOKARD napisał(a):Fajny pontonik z czasem będziesz się przesiadał na większe jednostki. Z tym pływaniem na fali innych jednostek uważaj :coool: Pamiętam jak byłem młody (głupi zostałem) :lool: Płynąc za dużym, pewnie około 8 metrowym RIB-em w wąskim przesmyku małym 3,5 metrowym pontonem na fali kilwateru prawie nie zaparkowałem na pawęży poprzedzającej jednostki. :devil:


Żebys wiedział że fajny :D to był przemyślany zakup, mega mobilny i oszczędny sprzęt...
Co do pływania na fali statków, to w życiu bym nie wpadł na pomysł na takie manewry w otoczeniu czego kolwiek. Poprostu idzie jadrolinija albo inny giga jacht i zostawia za sobą spore fale, na otwartym czemu nie skorzystać z darmowej energii :mg: Wszystko się odbywało w określonych, spokojnych, warunkach... Żadnych szaleństw tak to ujmę :spoko:
Co do przesiadki na większe jednostki :mg: to mam też kabinówkę 5,5m i 60hp tak że wybór pontonu był z premedytacją. Poprostu nic nie zastąpi tej bliskości do wody i zalet pontonu które wyżej wymienił kolega @boboo.

@boboo
W pełni się zgadzam z twoimi obserwacjami :proszedzieki: które pisałeś wyżej...
Ponton nie obciążony na max daje właśnie takie możliwości jak opisujesz, po wejściu w ślizg ujmujemy gazu i (ja to nazywam takim półslizgiem) spokojnie płynie z niewielką prędkością a silnik tylko mruczy cichutko... Mamy możliwość przy względnie niewielkiej prędkości płynąć dosyć blisko brzegu. Większe jednostki względem pontonu typu rib laminaty mają graniczna prędkość i siadają w wodę po chwili gdy ujmiemy gazu. Wiem po swojej kabinówce, albo płyniemy na wolnych obrotach albo 4000rpm i 40km/h wszystko wolniej albo szybciej wychodzi poza krzywe km/l i prędkość...
Znaczy da się mniejsze obroty i w ślizgu, ale mniej przepłyniemy na litrze. W sumie nigdy nie testowałem tak dokładnie ile ma ta łódka np z 4 osobami, stabilna minimalna prędkość ślizgu, pewnie coś koło 20km/h.

I tu wracamy czemu ponton... To są wakacje człowiek chce też się przyjrzeć wszystkiemu wokół i pozagladać itp, a nie przelecieć predkoscia 40-50km/h odcinek i już. Podróż po wodzie sama w sobie też jest przyjemnością dla oczu i nie tylko.
GOKARD
Plażowicz
Posty: 7
Dołączył(a): 08.05.2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) GOKARD » 02.08.2024 14:47

Sew1212 napisał(a):
I tu wracamy czemu ponton... To są wakacje człowiek chce też się przyjrzeć wszystkiemu wokół i pozagladać itp, a nie przelecieć predkoscia 40-50km/h odcinek i już. Podróż po wodzie sama w sobie też jest przyjemnością dla oczu i nie tylko.


Umknęło mi Twoje 5,5 metra i faktycznie zmiana na większy ponton mija się z sensem.
I tu wracamy czemu ponton, to zło z mojego punktu widzenia. Kiedyś płynąc w cztery osoby pontonikiem ten się rozszczelnił i ledwo wróciliśmy na tubach do portu. Wtedy wyleczyłem się z pontonów, a mając pontonowego bakcyla prującego z wody plażę zacząłem szukać podobnego lecz trwalszego rozwiązania.
Mógłbym zacząć : A u nas kiedyś w Ameryce :



I takie coś nabyłem. Wyśmienicie spełnia moje oczekiwania. Dodatkowo te wychodzenie przez dziób na plażę, mniam. ;)

Pozdrawiam.
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5048
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 02.08.2024 16:06

Sew1212 napisał(a):(...) I tu wracamy czemu ponton... To są wakacje człowiek chce też się przyjrzeć wszystkiemu wokół i pozagladać itp, a nie przelecieć predkoscia 40-50km/h odcinek i już. Podróż po wodzie sama w sobie też jest przyjemnością dla oczu i nie tylko.
I za ten text, użyję tego samego emotikona, którego Ty użyłeś: :proszedzieki:

GOKARD napisał(a):(...) I tu wracamy czemu ponton, to zło z mojego punktu widzenia. Kiedyś płynąc w cztery osoby pontonikiem ten się rozszczelnił (...)
Titanic, Kursk, nawet jedna IMOCA w poprzednim Vendee Globe się "rozszczelniła".
Ja jestem gotowy na rozszczelnienie mojego pontonu od kilku lat. Po prostu wiem, że kiedyś to nastąpi.
Nie wiem tylko, kiedy.
Dlatego dostępnymi mi środkami staram się przedłużyć mu agonię. Bo tę zaczął w dniu zejścia "z taśmy". Jak każdy produkt użytkowy i to jeszcze "plastikowy" w intensywnej kąpieli UV.

Sew1212 napisał(a):po wejściu w ślizg ujmujemy gazu i (ja to nazywam takim półslizgiem)
U mnie jest taki killwater przy 14 kmh (to było specjalnie robione zdjęcie dla tego kolegi z ZAR'em)
Obrazek
LUKASQ
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 317
Dołączył(a): 12.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) LUKASQ » 02.08.2024 16:33

Boboo dużo już naśmigałeś na swojej szkarłatnej błyskawicy, ale jak byś miał odpowiednie finanse na zmianę (i to taką która by ucieszyła was bardzo mocno) to co by to było ?
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5048
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 02.08.2024 16:58

Odpowiedź nie taka prosta, finanse by się znalazły, ale na "starość" ;) brak chęci na zmiany.
Kiedyś myślałem dość poważnie o kabinówce (N-ZO Cabin), ale...
- gdzie to trzymać przez 11 miesięcy?
- nie jestem fanem jazdy z przyczepą
- jak przyjdzie ochota na piknik, to nosić wszystko "wpław" z kotwicy?
(tak sobie RIB'em nie zaparkuję)


Jak "szkarłatny" wyzionie ducha, to przyjdzie raczej następna 4,5 metrówka, która mi wejdzie złożona do auta.
Obserwując postępującą własną starość :oczko_usmiech: to może być jakiś TakaCat np. 460 LX, który się zadowoli 20-konnym, lżejszym silnikiem (ale musowo z el-trimmem).
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...



cron
Pływanie pontonem w Chorwacji - strona 754
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone