napisał(a) boboo » 16.03.2024 05:56
@
AdamSz,
gdy kupiłem i zamontowałem bimini, pierwszym skojarzeniem był "dromader z baldachimem".
To z powodu wysokości tego zadaszenia.
Przepływałem z tym chyba 1 sezon (może dwa, nie chce mi się szukać) i zdecydowałem się na "operacyjne skrócenie szkieletu".
Powody były 2:
1. Wygląd (dromader);
2. Słońce.
Ad. 1.
No cóż, każdy ma swój gust i "poczucie estetyki".
Ad. 2.
Im wyższy daszek, tym mniej "skutecznego" cienia.
Z tym skracaniem to było trochę roboty, bo wyliczenia wzięły w łeb.
Po prostu zapomniałem, że po skróceniu rurek, zmienią się kąty między nimi ("szmata" ma niezmienną długość i odległości między szlufkami) i efektywna wysokość będzie inna niż na papierze.
Dlatego (na szczęście mając duuużo czasu) skracałem kilka razy po parę centymetrów, aż osiągnąłem zadowalającą nas wysokość.
A to jest trochę babraniny, bo po każdym skróceniu (10 rurek) trzeba było skręcać/składać/instalować/próbować...
uwzględnić "wewnętrzne" rurki aby pasowały w szlufki i nie robiły kopuły cyrkowej...
Ile cm mam do ławki? Nie wiem, nie mierzyłem. W każdym razie wysokość jest wystarczająca aby przemieszczać się nie na kolanach, a iść "(względnie) wygodnie pochylonym".
Długość pontonu: 4,5 metra.
Tak to wyglądało w "dromaderskim" oryginale:
Podczas skracania trzeba było uważać, aby się również ładnie składało i pasowało w pokrowiec:
i efekt końcowy:
Edit 12:43"badachim" na "baldachim", "efek" na "efekt".
Ostatnio edytowano 16.03.2024 12:44 przez
boboo, łącznie edytowano 1 raz