Pływanie pontonem w Chorwacji

abovo napisał(a):

arek123 napisał(a):

abovo napisał(a):



No chyba, że masz własną, prywatną miejscówkę nad Zegrzyńskim. Wtedy nie było tematu.

no nie, aż tak dobrze nie ma

Powiedzcie mi do czego służy ta rurka w mojej "sterówce"

Jak kręcisz kółkiem od kierownicy w lewo to cięgno sterujące ustawieniem silnika względem pontonu wyłazi z przekładni. I chowa się właśnie w tej rurce. Bez niej wychodziło by na zewnątrz i wszystko dookoła byłoby uświnione smarem z przekładni, a przekładnia radośnie zaciągała by do środka sól i piach z otoczenia, co na pewno wydłużyło by jej żywotność
Swoją drogą jak na ponton 330 masz niezły kawał żelastwa z przodu, jeśli to ze stali to musi swoje ważyć

My mamy nieco inną koncepcję, sterówka z tyłu.


Ale jeśli sternik koniecznie ma byś z przodu, to może warto rozważyć coś w typie timoneria a ponta


Zawsze to trochę kilogramów mniej

[quote="baska"]


Dzięki za wyjaśnienie,takiego już kupiłem no ta sterówka niebardzo m isię widzi taka toporna.Mam zamiar ją chociarz pomalować ,jest z profila więc aż tak dużo nie waży.Prawie 40km/h we dwójkę śmigałem więc nie jest źle.
Jak się nazywa ten "zegar" bo chciałbym znaleźć do niego jakąś instrukcje obsługi.Warto kupić do niego takie bimini przeciwsłoneczne?
Pytam w sensie czy podczas płynięcia powiedzmy ze 30km,h nie odfrunie .

baska napisał(a):...................

Ten stelaż rurowy z kierownicą od balona do balona nie jest zbyt wygodny. Jeśli musisz przejść na dziób wymaga sporo ekwilibrystyki która na spokojnej wodzie nie jest problemem. Jednak na rozhulanej .......... Fakt parę kilo odchodzi.

Pakula napisał(a):

baska napisał(a):

Dzięki za wyjaśnienie,takiego już kupiłem no ta sterówka niebardzo m isię widzi taka toporna.Mam zamiar ją chociarz pomalować ,jest z profila więc aż tak dużo nie waży.Prawie 40km/h we dwójkę śmigałem więc nie jest źle.
Jak się nazywa ten "zegar" bo chciałbym znaleźć do niego jakąś instrukcje obsługi.Warto kupić do niego takie bimini przeciwsłoneczne?
Pytam w sensie czy podczas płynięcia powiedzmy ze 30km,h nie odfrunie .

Fakt do obrotomierza musisz mieć instrukcję. Ten obrotomierz jest typowym wyrobem Chińskim z AliExpres (lub poszukaj na allegro). Szukaj zdjęć i nazwy, może wyłudzisz instrukcję. Jeśli się trochę orientujesz ustawisz go na tzw. czuja. Na moje oko jest to zegar do silników 4T oraz 2T, dodatkowo z ustawieniem odpowiedniej ilości cylindrów w silniku.
Jeśli już sobie poradzisz spróbuj w jakimś zaprzyjaźnionym serwisie obsługującym piły spalinowe, kosiarki pożyczyć profesjonalny obrotomierz. Będziesz po porównaniu wiedział czy twój jest dobrze skalibrowany.

Bez bimini nie ruszaj się na wakacje do cro. Jeśli dobrze go zamocujesz nie obawiaj się pływania z nim. Składaj tylko na noc.

Już znalazłem:))

Pakula napisał(a):Już znalazłem:))

Super.

abovo napisał(a):Ten stelaż rurowy z kierownicą od balona do balona nie jest zbyt wygodny. Jeśli musisz przejść na dziób wymaga sporo ekwilibrystyki która na spokojnej wodzie nie jest problemem. Jednak na rozhulanej .......... Fakt parę kilo odchodzi.

Umówmy się, że w pontonie 330 żadne próby poruszania się nie są wygodne . Rurka może i przeszkadza, ale da się nad nią sięgnąć i wyjąć coś z dziobu ,albo do niego włożyć.
Pakula obecnie ma tam postawione coś na kształt pomostu bojowego IJN Fuso

co chyba skutecznie blokuje jakiekolwiek ruchy w tym rejonie pontonu. Sam zresztą napisał że go ta sterówka wkurza i chciałby ją zmienić. Dodatkowo kanciaste profile może nie były tak niebezpieczne na rzece czy jeziorze, ale Jadran jest dużo mocniej zafalowany a sternik siedzi w miejscu gdzie najbardziej buja. Jak przy podskoku na większej fali gwałtownie zetkną mu się jakieś części ciała z tym stelażem to może poleciec niezła wiązanka.

baska napisał(a):

abovo napisał(a):Ten stelaż rurowy z kierownicą od balona do balona nie jest zbyt wygodny. Jeśli musisz przejść na dziób wymaga sporo ekwilibrystyki która na spokojnej wodzie nie jest problemem. Jednak na rozhulanej .......... Fakt parę kilo odchodzi.

Umówmy się, że w pontonie 330 żadne próby poruszania się nie są wygodne ...........

Ten wasz system z "BARK" kierownica razem z krzesełkami przymocowana do składanej podłogi wygląda solidnie i zaoszczędza sporo miejsca. Tylko przy konstruowaniu trzeba dobrze przemyśleć sposób szybkiego montażu na "klik".

Pakula obecnie ma tam postawione coś na kształt pomostu bojowego IJN Fuso

Aż tak źle to wygląda?:)
Fajnie rozwiązane jest siedzisko" kierowcy" gdyż jest obrotowe i bardzo wygodnie pływa się na wiosłach w razie "w"
Dostęp do dziobu nie jest taki zły

Pakula napisał(a):Pakula obecnie ma tam postawione coś na kształt pomostu bojowego IJN Fuso

Aż tak źle to wygląda?:)
Fajnie rozwiązane jest siedzisko" kierowcy" gdyż jest obrotowe i bardzo wygodnie pływa się na wiosłach w razie "w"
Dostęp do dziobu nie jest taki zły

Dajesz radę, ważna jest sztywność konstrukcji. Przewody i linki złączysz do kupy trytkami nie będą się plątać. Z tyłu oparcia siedzenia jest klips który lubi się wyszarpywać podczas otwierania siedzenia. Warto więc pomyśleć nad innym zabezpieczeniem fotela przed otwarciem w czasie transportu.

Pakula napisał(a):Aż tak źle to wygląda?:)

Teraz jak rozłożyłeś oparcie to nie , poprzednie zdjęcie było ze złożonymi oparciami i górująca nad nimi dumnie konsolą, dlatego mi się tak skojarzyło.
Mam dwa zastrzeżenia. Tak mi się wydaje. Jak usiądziesz w fotelu to nogi masz między fotelem a rusztowaniem, czy wkładasz je pod nie?
Jeśli pod to przymocuj tam coś miękkiego bo będziesz miał siniaki przy podskokach na falach
Mocowanie foteli do sztywnej podłogi pontonu uważam za błąd, bo wtedy całe obciążenie jest przenoszone na dno które najmocniejsze nie jest.
Mamy fotele mocowane do oryginalnej deski pontonu, mocowanej do balonów, a na podłodze pośrodku siedzi tylko dwójka pasażerów (tych lżejszych). A i tak w poprzednim sezonie rozwaliliśmy dno podczas skakanie po falach. Prostokątny róg listwy usztywniającej przebił się przez nie.
Jeśli u ciebie wszystkie fotela są przykręcone do sztywnej podłogi to ja bym to zmienił, tak żeby jednak większość obciążenia przenosiły elastyczne balony.
Najfajniejsze w początku przygody z motorowodniactwem jest to, że cały czas masz coś do odkrycia, nauczenia się, dokonania zmian. My też dalej jesteśmy na tym etapie i mam nadzieję że jeszcze długo nam się to nie znudzi.

Pakula napisał(a):Aż tak źle to wygląda?:)
Fajnie rozwiązane jest siedzisko" kierowcy" gdyż jest obrotowe i bardzo wygodnie pływa się na wiosłach w razie "w"
Dostęp do dziobu nie jest taki zły

Kolego Ja na twoim miejscu to poszukał bym koziołka do RIB.
Wygodny pewnie lżejszy i majątku nie zapłacisz..
Nie mówiąc już o estetyce i np. bak dasz do środka..

pabbllo_ldz napisał(a):

Pakula napisał(a):Aż tak źle to wygląda?:)
Fajnie rozwiązane jest siedzisko" kierowcy" gdyż jest obrotowe i bardzo wygodnie pływa się na wiosłach w razie "w"
Dostęp do dziobu nie jest taki zły

Kolego Ja na twoim miejscu to poszukał bym koziołka do RIB.
Wygodny pewnie lżejszy i majątku nie zapłacisz..
Nie mówiąc już o estetyce i np. bak dasz do środka..

Na miejscu Pakula dał bym sobie z koziołkiem spokój. Jest jak jest, wstydu nie ma. Zupełnie szkoda kasy wkładać w ten zestaw. Niech chłopak sobie popływa, popatrzy w cro na możliwości i dopiero wtedy zadecyduje, czy zmienić ponton zostawiając silnik, czy cały zestaw na nowy, a może małą łódkę lub Rib-a. Spokojnie.

Wkładając koziołka do takiego kpl. zaczynają się komplikacje techniczne. Patrząc na zdjęcia obecny stelaż kierownicy z siedziskiem zamontowany jest na jednej płycie podłogowej. Do koziołka z laminatu potrzebne są co najmniej dwie............ Szkoda czasu i roboty. Lepiej takie sprawy załatwiać w nowym zestawie.

Dokładnie ,żadnych wielkich zmian nie będę robił.Pomalowałem cołość jednym kolorem i tak wystarczy.Mam zamiar kupić taką "owiewkę na przód pontonu,to trochę zakryje całą konstrukcję.Poza tym jest naprawdę wygodnie siedzisko z oparciem i dodatkowo obrotowe.