Dobór kotwicy oczywiście pod przewidywane jej używanie.
Czyli gdzie, jak, jakie dno, przez jaki czas...
Na skalistym dnie macak bardzo dobry. Na piasku słaby, na mule, glinie, trawie bardzo słaby.
Na pontonie miałem 4kg drapaka. Dzisiaj z perspektywy czasu wybrałbym 2kg Bruce'a. W jednym i drugim 3m łańcucha.
Zdarza się plażować na skalistym brzegu, a dno piaszczyste. Więc ponton trzeba odsunąć od brzegu, zakotwiczyć na piachu. Bruce będzie tu znacznie pewniejszy. Morze spokojne, ale przepłynie większa jednostka, zrobi potężne fale. Drapak może nie utrzymać, Bruce powinien dać radę, bo ciagnięty sam zagłębia się w takim dnie. A nieutrzymanie to ponton na skałach.
Albo bywa przy jakimś nabrzeżu, gdzie często jest gliniaste dno. Mooringu brak, nie ma jak się documować do innej łódki. Wtedy kotwica z rufy musi utrzymać, żeby nie tłuc dziobem w pirs. Drapak w takich warunkach nic nie utrzyma, bedzie się ślizgał po dnie, Bruce powinien dać radę.
Kolega #ogórek miał przygodę na Krecie. Potężniejące fale wyrzuciły mu ponton z silnikiem daleko na plażę, dobrze, że nic nikomu się nie stało, używał prosiaka ( to całkiem bez sensu). Ale tam na dnie, znając Grecję najprawdopodobniej pokrytym drobnym kamieniem, drapak nie utrzymałby też nic, Bruce miałby szansę przez swoje samoistne zagłębianie się w dnie dojść głębiej do warstwy trzymającej.
Chorwaci najczęściej używają macaka, bo najczęściej łowią w tych samych miejscach, dookoła komina, z zakotwiczonej łódki w oddaleniu od brzegu, nad skalistym dnem. Wtedy nawet malutki macak idealny.
Ale zmieniając akweny, w różnych warunkach, do różnych miejsc, materiałów dna i sposobów kotwiczenia i cumowania, Bruce moim zdaniem jest lepszy jako bardziej uniwersalny.