Pływanie pontonem w Chorwacji

o fajnie dowiedziec się o zmianach jak zdawałem egzamin a było to lata temu było 1000cm3 a teraz 60kW to nawet lepiej . a najważniejsze w jakim kraju pływamy tego kraju obowiązują nas przepisy czyli w Chorwacji patent musi byc!!!!!

FUX napisał(a):Jacek L
Piszesz o stanie przepisów w RP...
Ja nie o RP pisałem...
W GB patentów, zdaje się, nie ma, ale może się mylę i się coś zmieniło.

Srutututu! W PL tak w GB śmak, a w HR jeszcze inaczej. W GB obowiązkowych patentów nie ma, ale jest przez wszystkich szanowana RYA, która wydaje certyfikaty kompetencji, absolutnie dobrowolne i ustanowione tylko po to, żeby prowadzący łódkę miał świadomość tego co robi.

W Chorwacji na wszystko co nie tonie, a ma napęd inny niż mięśniowy trzeba mieć patent. Chorwaci honorują patenty innych państw, ale jeśli w danym państwie nie ma obowiązku pantentowego, to taki nieposiadacz innego patentu musi sobie zdać egzamin na patent chorwacki.

Pytający z tego co pisze rezyduje w GB, więc bariery językowej chyba nie będzie

http://www.mmpi.hr/userdocsimages/2005/ ... te-new.pdf

to o czym mowa jest w punkcie 4.

Adikos, jeśli chcesz kupić tego RIB-a a potem bezpiecznie nim pływać to zainwestuj też w RYA Day Skipper. To nie kosztuje majątek (w porównaniu z ceną RIB-a). Chorwatom ten certyfikat wystarczy, a Ty przynajmniej będzie wiedział o co biega w tej zabawie.

pozdrav K

Tośmy się dogadali...

niedzwiedz40 - tylko jak masz patent książeczkę to musisz sobie wymienić na nowy plastikowy i wtedy będziesz miał do 60kw

no mam książeczkę ale o konieczności wymiany nic nie słyszałem, 2 lata temu wystawiali mi wtórnik bo utopiłem papiery i też dali mi książeczkę a plastiki już były - może mnie oszukali .

Należy być bardzo ostrożnym, gdy wieje wiatr,
bura

niedzwiedz40 - musiałbyś złożyć wniosek o wymianę patentu na nowszy czyli plastikowy, zadzwoń lub napisz do PZMiNW i tam Ci wszystko wyjaśnią koszt wymiany to chyba 50zł, nie tyle oszukali ale każdy chce zarobić jakbyś napisał że chcesz plastik to pewnie by Ci go dali a tak to wystawili Ci to co miałeś, i jak będziesz wymieniał to znowu na Tobie zarobią , kurcze zastanawiam się czy jest sens robić starszego sternika bo nawet jak kupimy riba to raczej nie będzie on miał mocniejszego motoru niż 80km, no ale zawsze może się trafić jakaś dobra 90 tka w 4 suwie.

mirko - dlatego myślimy nad ribem żeby w razie w mieć czym zwiać do brzegu lub zatoczki

niedzwiedz40 - lepiej wymień sobie książeczkę na plastik (jeżeli masz tylko SM).
Według poniższego źródła "stary patent" sternika motorowodnego nie uprawnia prawie w ogóle do pływania po morzu :

Stare:
"(...)
- sternik motorowodny:
Prowadzenie łodzi motorowych z silnikami o pojemności do 1000cm3 na śródlądziu, a na morzu tylko w regatach i treningu pod nadzorem
- starszy sternik motorowodny:
Prowadzenie na śródlądziu łodzi motorowych bez ograniczeń, a na morzu łodzi o długości do 24m do 20Mm od brzegu
(...)"

Nowe:
"(...)
- sternik motorowodny:
Prowadzenie łodzi motorowych z silnikami o mocy do 60 kW (80 KM)na śródlądziu, a na morzu 2 mile od brzegu w porze dziennej.
- starszy sternik motorowodny:
Prowadzenie na śródlądziu łodzi motorowych bez ograniczeń, a na morzu łodzi o długości do 12 m po Morzu Bałtyckim i innych morzach zamkniętych.
(...)"

http://www.anw.pl/przepisy_druk.html

Jak widać SSM według starych przepisów umożliwiał "popływanie" na morzach otwartych oraz trochę większą "łodzią" ..... więc nie do końca można powiedzieć że "nowe jest lepsze"

najlepiej będzie jak zrobie SSM i po kłopocie .

niedzwiedz40 napisał(a):najlepiej będzie jak zrobie SSM i po kłopocie .

No pewnie co się będziesz rozdrabniał

Witam.
W tym roku w Kapitanacie Novalija za winietę, na ponton 3, 2m z silnikiem 15 KM skasowali 330ku.


Sigurnost plovidbe - 210ku;
Svjetlarina - 60ku;
Upravna pristojba - 40ku;
Informativna karta - 20ku.

Razem 330ku.


I chyba nie byłem sam, skasowany w ten sposób. W relacji mottom też wspominał o takim
sposobie wydawania winiet.Pozdrawiam.

smoki3

Ps. Ostrzeżenie dla wszystkich, którzy nie przyklejali jeszcze Chorwackiej winiety!
Trzeba obchodzić się z nią bardzo delikatnie! Już winieta odklejana z papieru potrafi rozerwać się na kawałki!

smoki3 napisał(a):Ps. Ostrzeżenie dla wszystkich, którzy nie przyklejali jeszcze Chorwackiej winiety!
Trzeba obchodzić się z nią bardzo delikatnie! Już winieta odklejana z papieru potrafi rozerwać się na kawałki!

potwierdzam (moja się rozerwała ):



Nie stało się to podczas odklejania z papieru, ale przez nieuwagę podczas przyklejania winieta dotknęła klejem pawęży pontonu układając się krzywo górną krawędzią (styk był raptem na około centymetrze powierzchni).
Chciałem powoli odkleić i wyrównać ..... - niestety - rozerwała się w miejscu "skasowania" (na dziurce miesiąca lipca) - i trach! (przez całą szerokość).
Nie miałem żadnej kontroli na wodzie więc nie wiem - czy taka winieta jest dalej ważna

mottom napisał(a):

smoki3 napisał(a):Ps. Ostrzeżenie dla wszystkich, którzy nie przyklejali jeszcze Chorwackiej winiety!
Trzeba obchodzić się z nią bardzo delikatnie! Już winieta odklejana z papieru potrafi rozerwać się na kawałki!

Nie stało się to podczas odklejania z papieru, ale przez nieuwagę podczas przyklejania winieta dotknęła klejem pawęży pontonu układając się krzywo górną krawędzią (styk był raptem na około centymetrze powierzchni).
Chciałem powoli odkleić i wyrównać ..... - niestety - rozerwała się w miejscu "skasowania" (na dziurce miesiąca lipca) - i trach! (przez całą szerokość).
Nie miałem żadnej kontroli na wodzie więc nie wiem - czy taka winieta jest dalej ważna

Moja rozerwała sie podczas odklejania z papieru, też na otworach "datowych".
Myślę, iż taka winieta też jest ważna. Przecież mamy jeszcze dokument na papierze, wprowadzony do systemu komputerowego.Pozdrawiam.

smoki3

smoki3 napisał(a):Przecież mamy jeszcze dokument na papierze, wprowadzony do systemu komputerowego.

Faktycznie - kapitan portu dał mi "papier potwierdzający zakup", na którym miałem dopisać listę "załogi" (woziłem ten dokument na pokładzie) więc faktycznie podczas kontroli można by się na to powołać (dodatkowo "naklejkowa" winieta przecież też nie została zniszczona doszczętnie).

Wszystko i tak pewno zależałoby od kontrolującego (jak zwykle)

to już nikt nie nakleja winiety na silnik