Plitvickie - jaki jest Wasz plan?

W tym roku naszą podróż po Chorwacji zaczynamy od Plitvickich Jezior. Podczas wcześniejszych wyjazdów kilkakrotnie się tam wybieraliśmy i zawsze coś stało na przeszkodzie.
Jako, że będzie to nasza pierwsza wizyta w tym parku narodowym to mam prośbę i pytanie.
Doradźcie a jak możecie opiszcie w jakiej kolejności i co polecacie tam zobaczyć. Przeglądam stronę parku i jest tyle informacji tyle szlaków, że już o mało ich nie przeszedłem
Zwiedzanie chcemy zacząć od rana - zwiedzać i oglądać cały dzień - wieczorem znaleźć gdzieś w okolicach niedrogi nocleg i rano wyruszyć w dalszą podróż do Podgory.
Wiem, że pomoc nie będzie dla Was problemem a chcę poznać park z punktu widzenia ludzi a nie przewodników.
Jeśli macie jeszcze jakieś namiary na nocleg gdzieś w okolicach niedrogi to już w ogóle byłbym happy
pozdrawiam

Dzięki Weldon. Nikt więcej nic nie podpowie??:>

To ja może podpowiem nocleg.

Informację znalazłem tutaj

a strona internetowa jest tutaj

Zaliczka nie jest wymagana.

Ja już mam nocleg zarezerwowany.

ooo i dla mnie na czasie wątek.
Mamy rezerwacje u Helgi w Austrii ,10 km przed Gratzem ,i jakiś plan..aby następnego dnia Plitwice zrobić..ale.ni huhu..nie mogę tego rozplanować.
Po Plitwicach -Promajna ..
miesiąc planujemy spanie u Helgi ,potem Promajna.ale żona nie odpuści już Plitwickich...muszę zrobić jeszcze jeden przystanek.
Na 3 razy cro z poznania będziemy robić -matko bosko

Mam jeszcze jedno pytanie. Czy po zwiedzaniu Plitvickich lepiej zostać na noc gdzieś niedaleko czy udać się w dalszą podróż. Chodzi mi generalnie o to, czy w pobliżu jezior jest coś jeszcze ciekawego do zobaczenia czy lepiej jechać np do Vodice i zobaczyć to miasteczko? Pytam się dlatego, że zwiedzać jeziora chcemy 12.07 a noclegi w Podgorze mamy od 13.07 i nie za bardzo wiemy co ze sobą zrobić późnym popołudniem 12.07 i porankiem 13.07

Ja jadę zwiedzić Bihać.

wszystko zależy od czasu Waszego zwiedzania,
jak pamiętam, my zrobiliśmy tak: wyspać się, śniadanko na spokojnie, zwiedzanie kilkugodzinne (chyba 6g) w upale, obiad i stwierdziliśmy, że już późno na jazdę, więc zostaliśmy na drugą nockę a potem na spokojnie D1 na dół Chorwacji;
opcją jest odwiedzenie Bośniackego Bihacia, ale nie wiem czy to Wasz klimat (edit: się spóźniłem z propozycją)

Kiedyś opisałem moją wersje zwiedzania. Jest poniżej:
trasa-wroclaw-plitvice-marina-prosze-o-pomoc-t30674.html

W Parku byłem 2 razy, w tym jeden na trasie do Podgory właśnie
Pozdrav

weldon napisał(a):

sviva napisał(a): ... czy w pobliżu jezior jest coś jeszcze ciekawego do zobaczenia ...

Slunj-Rastoke oraz jaskinia ... chyba w Grabovac. Jedno i drugie godne polecenia.
Bihać to dość daleka podróż i może okazać się niezbyt warta uwagi - chyba, że ktoś lubi lotniska - natomiast niewątpliwie warto w Bośni zatrzymać się na obiad. Jest smacznie i piekielnie tanio.

Z Plitvic daleko

Przecież to raptem 30 km - pół godziny jazdy.

Jeśli chodzi o lotnisko, tyo domyslam się, że masz na myśli Željavę? Też mi to chodzi po głowie.

Tyle, że to jest po chorwackiej stronie granicy.

Ja zwiedzałem Plitvickie wracając z Cro, wyjazd z Tučepi rano w Plitwickich byłem ok 11:00, wejście nr 2 i trasa która miała zając 5-6 godzin (nam zeszło ok 4,5h) wejście i trasa o tyle fajna że najpierw jest podjazd na sama górę i później spacerek na sam dół w połowie stateczek więc chwila na odpoczynek, i podjazd do wyjścia nr 2.
Wieczorem spacer po rastoke z właścicielką pensjonatu "sobe Ivanka" czyli przesympatyczną Panią Ivanką Stefanac a później pstrąg z potoku w pobliskiej restauracji. Nocleg kosztował 35E, pokój spokojnie dla 4 osób (bylismu w 2 os.).
Taki sposób wydaje się optymalny bo nocna jazda z PL i później zwiedzanie Plitvickich to trochę męczące a poświęcać dwa noclegi to trochę za dużo.

A czy taki plan uda się zrealizować ?

Wyjazd z Orebic'a rankiem. Po drodze Plitvice (zwiedzanie) i uwaga dojazd na nocleg do Punta Sabioni (Włochy) ?

Szmat drogi i dzień bardzo męczący ! Samej jazdy w/g google 11 h - chyba nie do pokonania

Ja plitwickie zaliczałem na powrocie, dokładnie z Podgory w drodze do domu, także odwrotnie jak Ty Sviva planujesz..

Naprawdę warto być rano, bo jest mało ludzi, ja chyba z Podgory o 4-5 rano wyjechałem aby tam być przed otwarciem i pierwszy na ścieżkach byłem;-)

Co do kolejności to ja proponuje najpierw zwiedzić górne jeziora a potem dolne, bo te dolne są ładniejsze a napięcie i wrażenia trzeba stopniować..

Możliwe że w tym roku też tam wpadnę i też jak golibroda tym razem z Orebicia na powrocie do domu ale to już trudno na 8 rano będzie zajechać. A naprawdę warto przed tłumami, pamiętam że po powrocie słuchałem relacje ludzi którym tam się nie podobało, bo przyjechali o 12-13 i ścisk tłok na ścieżkach do robienia zdjęć itd..