kaeres napisał(a):Plażyczki z tej strony Hvaru są niesamowite.
W tym roku pokochaliśmy M. Stinivę wraz z jej dodatkową drugą plażyczką, do której płynąłem wpław
A Zečja jest na prawdę świetna.
Niestety w sierpniu sam byś na niej nie przebywał
Dla mnie bomba. Takie plażowanie uwielbiam.
Bezludnej plaży nic nie zastąpi i jak widać mieliśmy wielkie szczęście.
robertms napisał(a):Zaiste, piekne miejsce...
Zgadzam się
kaeres napisał(a):Oho !
Zmiana tytułu wątku
Czyli rozumiem, że będzie również relacja z tego roku.
Czekam z niecierpliwością.
Dorzucę kilka nowości
P.S.
Krystian, mógłbyś wrzucić fotki z Adama ( z opisem plaży i dojazdu).
Nas tam nie było, a może się przydać
mchrob napisał(a):
Robią wodociąg do Malej Stinivy. Ogólnie to dużo się tam prac budowlanych odbyło ostatnio bo wygląda jakby tam nową drogę zrobili. Nie wiem czy w zeszłym roku już była? Obiega obie zatoczki Malej Stinivy.
...
Zrobili ją w ciągu ostatniego roku.
Tak było rok temu.
kaeres napisał(a):Też byłem świadkiem dnia budowy. Ostro tam się kotłuje.
Za rok tam będzie autostrada. Nie wiem czy aż do Prapatnej ?
Jeszcze w tym roku w miarę tam pusto ale w przyszłości dojazd poszerzony, nowa droga nadbrzeżem...hmm średnio to widzę.
Sam jestem ciekawy dokąd z nią dojadą.
Swoją drogą tempo prac robi wrażenie.
majkik75 napisał(a):Tak, M. Stiniva jest wspaniałą plażą ... Zaraz zaczynam u mnie o niej pisać. Natomiast faktycznie, to zależy od czasu, nas Zečja nie zachwyciła, bo było sporo ludzi i jakis taki "bałagan" na plaży więc mieliśmy odczucie negatywne.
pozdrawiam, Michał
Osobiście ten łódkowy bałagan nie przeszkadzał nam. O wiele bardziej denerwują mnie śmieci pozostawione przez ludzi lub naniesione przez morze. Tam było faktycznie dużo łódek na brzegu, ale było czysto. Domek z zadaszeniem dawał cień, z pomostu można było poskakać, cisza , piękna woda i roślinność, było super. Plażowanie na niej było czystą przyjemnością, o niebo lepsze od zatłoczonych, kultowych plaż południowego wybrzeża. Ale to moje odczucie i zawsze wybiorę taki samotny plażing z łodziami za plecami, niż zaludnioną plażę z pięknymi górami w tle. Na Lučišćy było nam zdecydowanie gorzej.
P.S.
Gdyby na Lučišćy nie było ludzi, śpiewałbym inaczej
gusia-s napisał(a):To tak jak i mnie, mimo że była pusta to jakoś ten bałagan nie zachęcał do odpoczynku. Kojarzył mi się z cmentarzyskiem łodzi niestety Gdyby wywalić te wszystkie graty byłoby idealnie bo plaża sama w sobie jest bardzo fajnamajkik75 napisał(a): ... nas Zečja nie zachwyciła, bo było sporo ludzi i jakis taki "bałagan" na plaży więc mieliśmy odczucie negatywne...
Nie przesadzaj, było kilka nówek
maslinka napisał(a):Konradzie, bardzo się cieszę, że kontynuujesz relację Jestem ciekawa, które zatoczki odwiedziliście w tym roku
Zečję minęliśmy kajakiem. Była dość zatłoczona, więc tam nie wylądowaliśmy. U Ciebie prezentuje się sympatycznie
Nowych było niewiele, te stare na spokojnie smakowaliśmy. Z wyjazdowych Pokrivenik rządził w tym roku.
A przez 10 dni były głównie plaże Vrboskiej , zwłaszcza jedna , ta przy centrum surfingowym (Kamenjara)
bluesman napisał(a):Habanero napisał(a):Droga ze Sv. Nedjelji do Dubovicy, nad plażą Lučišća.
Oczywiście z jednej i z drugiej strony zakaz wjazdu
[
ale się hajłej zrobił
Szutrem tam już jeździłeś, czas na szosę