piekara114 napisał(a):Nosisz taką plastikową samochodową lodówkę? My mamy taką torbę chłodzącą (nie tą co są przy lodówkach w marketach, ale taką z izolacją i materiałem na wierzchu) i jak wrzucę tam 0,5l wody do picia w pełni zmrożonej to przez kilka godził ładnie trzyma chłód w środku. a jest zdecydowanie lżejsza. Polecam.kaeres napisał(a):Lodówka była
Habanero napisał(a):Katerina napisał(a):Plaża i wioseczka - miód, malina Znowu kwintesencja śródziemnomorskich klimatów - natura, pogoda i chałupki z kamienia
Osobiście lubię wyzwania w postaci trudnych tras dotarcia do plaż, zwłaszcza jeśli mają mi to wynagrodzić
Chyba najtrudniejsza, choć, nie najdłuższa była ta do Stinivy na Visie, ale byłam nakręcona opowieściami Forumowiczów, jaka jest diaboliczna Teraz wiem, że to żaden wyczyn zjechać na tyłku wprost do morza, o wiele trudniejsze są żmudne marsze w upale z bambetlami przez pół godziny Ale jak to się potem miło wspomina w zimowe dni
Warto pocierpieć 0,5 h i znaleźć na resztę dnia miejsce tylko dla nas.
Co to jest 30 min. w porównaniu z całodzienną męką na plażach typu Międzyzdroje.
Nad polskim Bałtykiem ( u nas głównie Międzywodzie), potrafiliśmy iść plażą z tobołami pół godziny w stronę Dziwnowa,
szukając wolnej przestrzeni. Robiliśmy tak codziennie i nie wyobrażaliśmy sobie plażowania obok zejścia na plażę.
Zadowolenie z późniejszego plażowania zdecydowanie większe, no i trening zrobiony
Szczerze,... już nie wyobrażam sobie codziennego plażowania w tym samym miejscu.
To by było dla mnie bardziej męczące niż wyczerpująca droga na nową plażę. Jak się zmęczę wieczorem to idę na najbliższąwalp napisał(a):Moim zdaniem, ta plaża wygląda dużo lepiej z góry, niż z poziomu morza. Byłem lekko zawiedziony, może dlatego, że naczytałem się mnóstwa zachwytów nad tym miejscem. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że mi się tam nie podobało.
Nie mieliśmy aż tak błękitnego nieba, ale za to była mała atrakcja w postaci ekipy filmowej, która w zatoce kręciła zdjęcia na jachcie.
U mnie było inaczej. Spodziewałem się sajgonu na dole i odwrotu po godzinie (jak w Ivanie ), a tu ,....
zostaliśmy 4 godz.
Co do widoku plaży z góry, ....zgadzam się i uważam, że większość plaż z góry zyskuje.
Zwłaszcza morze i jego kolor robi robotę.
Ps
Też czekam na Twoją relacjęgusia-s napisał(a):Serio . Chcesz powiedzieć, że widziałeś już na własne oczy tan asfaltHabanero napisał(a): ... Obecnie droga kryta jest już asfaltem ...
Co prawda mówiło się o tym od dawna ale z roku na rok prace były odkładane, poza poszerzeniem szutru nic się się działo.
Nie wiem czy to dobrze, czy źle dla nas turystów żądnych przygód dla mieszkańców chyba jednak dobrze gdyż ta droga znacznie poprawi im komunikację zarówno z północną stroną wyspy jak i samym miastem Hvar.
Cieszę się, że mam ją zaliczoną jeszcze w postaci szutru
...
Chyba trochę przesadziłem z tym asfaltem
Wiem tyle co Ty , głównie z artykułów i doniesień o robotach.
Artykuł z 2009 r. przytoczyłem, bo myślałem, że ta droga jest znacznie starsza
15 lat temu ingerencja w przyrodę budziła sprzeciw wielu ekologów, którzy chcieli zostawić tam tylko górską ścieżkę.
Teraz z kolei wielu turystów narzeka, że będzie modernizacja tej drogi. Trochę mnie to dziwi, bo
ludzi jest tam już teraz (S.N., I.D., Zavala) od groma, plaża Lučišća mocno oblegana, parkingu brak, droga niebezpieczna, do Hvaru 45 km , a mały tunel nie wyrabia się w sezonie. Osobiście cieszę się z nowej drogi.elka21 napisał(a):travel napisał(a):Ps.A co tam słychać na Istrii
O ile się nie mylę, to Konrad zrezygnował z wyjazdu na Istrię.
To prawda . Odwołałem rezerwację przez orkan Sabrinalew napisał(a):........zatoczka bardzo malownicza, ale co z tego? Łódek było dużo, miejsca mało, kotwica słabo trzymała, bo trzeba było rzucić na 18 m, nawet nie popływałem
Przy takich możliwościach nie dziwię się , że miejsce z taką ilością łódek, mogło zniechęcać .
Tyle jest tam pięknych i dzikich zatoczek od strony morza, że mając własne pływadło,
wybór jest praktycznie nieograniczonykarin74 napisał(a):Konradzie jest przepięknie i niestety nie wiem jak się uparam z rozdzieleniem tych cudów na 10 dni...
...
Wybieraj i przebieraj, jak w koszyku pełnym smakołykówEpepa napisał(a):Kusiła mnie ta plaża i nawet chciałam się tam zatrzymać w drodze do Hvaru, ale gdy zobaczyliśmy sznur zaparkowanych aut, to zrezygnowaliśmy. Uznaliśmy, że nie ma sensu się tam pchać, bo i tak wolimy wypoczywać w bardziej ustronnych zatoczkach. Na zdjęciach prezentuje się bardzo ładnie. Chętnie bym tam poplażowała, ale przed/ po sezonie.
Też osobiście kameralność cenię wyżej od piękna (plaży ).
Jednak Dubovica, podobnie jak Zlatni, była moim obowiązkowym punktem programu.
Zlatni mnie bardzo rozczarował, Dubovica wręcz przeciwnie
Habanero napisał(a):walp napisał(a):Moim zdaniem, ta plaża wygląda dużo lepiej z góry, niż z poziomu morza. Byłem lekko zawiedziony, może dlatego, że naczytałem się mnóstwa zachwytów nad tym miejscem. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że mi się tam nie podobało.
Nie mieliśmy aż tak błękitnego nieba, ale za to była mała atrakcja w postaci ekipy filmowej, która w zatoce kręciła zdjęcia na jachcie.
U mnie było inaczej. Spodziewałem się sajgonu na dole i odwrotu po godzinie (jak w Ivanie ), a tu ,....
zostaliśmy 4 godz.
Co do widoku plaży z góry, ....zgadzam się i uważam, że większość plaż z góry zyskuje.
Zwłaszcza morze i jego kolor robi robotę.
Ps
Też czekam na Twoją relację
piekara114 napisał(a):Zima powoli się kończy... u mnie dziś pochmurno, ale +5 stopni...walp napisał(a):Mam zamiar wystartować jeszcze tej zimy, ale z powodu problemów z zarządzaniem czasem, odkładam z tygodnia na tydzień.
U nas jest prawie tak samoEpepa napisał(a):My zazwyczaj bierzemy na plażę absolutne minimum, czyli jakiś ręcznik, picie i buty do wody, bo lubimy dużo chodzić i odkrywać zatoczki. Wszystko mieści się w jednym niewielkim plecaczku. Muszę jednak przyznać, że trochę się to zmieniło w tym roku, bo mieliśmy pływadło i mogliśmy załadować różne fajne rzeczy bez konieczności dźwigania ich na plecach.
lew napisał(a):.......nie wiem czy wy to też zauważyliście , ale w ostatnich latach jeż obserwuję zanik żyjątek podwodnych na Hwarze, a czególnie na Brac'iu w Murvicy; 20 lat wyglądało to jak na filmach z rafy , teraz zostały w niektórych miejscach same skały
lew napisał(a):......mnie podoba sie i jedno i drugie miejsce; nie przeszkadzałby mi nawet tłok, gdybym eksplorował od strony lądu, niestety zwykle bywam tam od drugiej strony i prawie zawsze muszę pilnować , aby pływadełko nie odpłynęło
walp napisał(a):...
Nie mogę powiedzieć, że nam się tam w ogóle nie podobało. Też zostaliśmy kilka godzin. Sajgonu nie było, bo to był wrzesień
Franz napisał(a):Habanero napisał(a):To był bardzo upalny dzień, jednak widokowa droga w ogóle nam się nie dłużyła.
Z minuty na minutę robiło się ciekawiej
Nie dziwię się - mnie by się również nie dłużyła.
Pozdrawiam,
Wojtek
Habanero napisał(a):Dodam do tego parasol, karimaty, leżaczki, maski, płetwy, kabanosy i chleb ze śniadania,... a napoje, głównie mrożoną herbatę i wodę, w postaci lodu, trzymamy w torbie termoizolacyjnej (razem z kabanosami). Takie nasze plażowe minimum
Powrót do Nasze relacje z podróży