Plaże na Hvarze - 2019/2020

napisał(a) **Habanero** » 03.02.2020 21:56

banankochan napisał(a):Super miejsca zostały pokazane, byłem na HVARZE 2 razy ale nigdy nie było na tyle czasu aby odwiedzić zatoczki w okolicy Twojej Vrboskiej, w tym roku na początku sierpnia HVAR po raz 3 na pewno musimy odwiedzić chociaż jedna zatoczkę z tymi skalnymi półkami czekam na cd........

Fajnie, że miejsca są super i fajnie, że tu zaglądasz i że się ujawniłeś

Witam Cię serdecznie i zapraszam na następne odcinki :papa:

karin74 napisał(a):Kalmarki...pychotka

Pychotka, to była ta płyta mięsiwa

, a kalmarki :roll:

, no cóż.
Po wielu próbach, dałem sobie spokój. Przez te wszystkie lata polubiłem tylko jednego kalmara...

Katerina napisał(a):...
Hmm..., może to dziwnie zabrzmi, ale uwielbiam zapach rozgrzanego asfaltu
...

Katerina napisał(a):... Dlaczego Chorwaci nie robią lodów o smakach takich jak...riblja pašteta, truflowo- parmezanowy, prosecco , krewetkowo - cytrynowy, pršutowo-kaparowy itd?
...

Już Koledzy pisali, że jesteś Nieziemska... to prawda :lol:

Katerina napisał(a):...

Fajne miejsce, Konradzie - bije z niego radosny wakacyjny klimat, biją kolorki po oczach i zapachy z konoby też uderzają - w nozdrza. No, i kościółek plus skały - czego chcieć więcej - może jedynie mniej plażowiczów i konsumentów

Bardzo fajne. Zero nudy, od śniadania do kolacji... i tak jak wspomniałaś, tylko jeden minus.
Po sezonie nie ma minusów

napisał(a) **kaeres** » 04.02.2020 11:05

Konrad, szczerze Ci powiem, że tylko raz jadłem kalmary dobrze zrobione w restauracji.
W przeważającej większości są na starym tłuszczu oraz są przetrzymane przez co robią się gumowate.
Mnie się w domu udaje zrobić chrupkie i nie trzeba się z nimi siłować tylko delektować.

napisał(a) **Epepa** » 04.02.2020 12:17

Katerina napisał(a):Hmm..., może to dziwnie zabrzmi, ale uwielbiam zapach rozgrzanego asfaltu
W dzieciństwie potrafiłam dłubać w takim rozmiękłym na podwórku w upalne dni . Jego balsamiczny zapach skutecznie mógłby konkurować z żywicą z pinii

To ja z kolei lubię zapach rozgrzanego asfaltu po deszczu. :lol:

Co do kalmarów, to ja niestety jeszcze też nie jadłam w Chorwacji dobrych.

A już totalną porażką były krewetki. Najlepiej z chorwackich owoców morza wspominam mule w białym winie. :wink:

napisał(a) **karin74** » 04.02.2020 12:53

A ja tam uwielbiam i krewetki i kalmary...za to mięsiwa nie jadam raczej wogóle. Ale wiadomo to juz kwestia naszych upodobań.
Pozdrawiam :papa:

napisał(a) **Epepa** » 04.02.2020 13:22

Może po prostu źle trafiłam, bo normalnie krewerki i kalmary też bardzo lubię.

Tutaj nie pasował mi chyba głównie tłuszcz, w którym były smażone.

napisał(a) **kaeres** » 04.02.2020 13:57

Krewetek nie da się zepsuć

Więc albo były nieświeże albo nie w Twoim guście Epepa.
A mule w winie to najlepsze w życiu jadłem we Vrbniku.....gdy je sam zrobiłem.
Smakowicie podać nie potrafię ale w knajpie mi tak nie smakowały.

napisał(a) **Epepa** » 04.02.2020 14:05

kaeres napisał(a):Krewetek nie da się zepsuć
Więc albo były nieświeże albo nie w Twoim guście Epepa.

Nie wiem. Normalnie bardzo je lubię, a te ledwo zmęczyłam. :wink:

Przyznam, ze lekko się zraziłam i później już ich w Chorwacji unikałam. Wolałam zamawiać inne dania z karty. :roll:

Twoje mule prezentują się bardzo smakowicie.

napisał(a) **agata26061** » 04.02.2020 14:23

kaeres napisał(a):A mule w winie to najlepsze w życiu jadłem we Vrbniku.....gdy je sam zrobiłem.

Jak już poruszamy temat muli... Okropne jadłam w tym roku w Tucepi. Nie pamiętam dokładnie nazwy knajpy, ale wydaje mi się, że była to polecana gdzieś na tym forum Konoba Barba. Dla mnie były okropne, sama guma i sól. Rozumiem, że to żyjątka ze słonej wody, ale bez przesady... Kalmary znajomej też były tam gumowate i nie smaczne niestety...

napisał(a) **piekara114** » 04.02.2020 14:28

Ja muli w ogóle nie lubię...

napisał(a) **kaeres** » 04.02.2020 14:29

Owoce morza....wiadomo im świeższe tym smaczniejsze bo trudniej je zepsuć

PS. piekara114 - nie jadłaś dobrze zrobionych. Świeżutkie, w winie, z pietruszką i czosnkiem.
Maczamy tosta lub inną ciabatę w tym wywarze, a mule same w sobie jak mięsko kurczaczka ... oczywiście z morskim posmakiem.
MNIAM

Ale żeśmy Ci Konrad zrobili kącik kulinarny co ?
Nie gniewaj się.

napisał(a) **Epepa** » 04.02.2020 14:42

kaeres napisał(a): Świeżutkie, w winie, z pietruszką i czosnkiem.
Maczamy tosta lub inną ciabatę w tym wywarze, a mule same w sobie jak mięsko kurczaczka ... oczywiście z morskim posmakiem.
MNIAM

Pietruszka musi być!

W białym winie moim zdaniem najlepsze. Próbowałam jeszcze na buzaru i są dobre, ale mam wrażenie, że te pomidory jak gdyby "gaszą" smak samych muli. Rozmarzyłam się, a do wakacji jeszcze dłuuugo. :wink:

napisał(a) **piekara114** » 04.02.2020 14:57

Próbowałam już różnych i nie ma szans abym znowu spróbowała. A pietruszki to nie trawie, no totalnie jest nie lubię w żadnym daniu.

napisał(a) **gusia-s** » 04.02.2020 15:25

Mule również sami przyrządzamy od dawien dawna za każdym pobytem w Cro, zarówno w samym winku jak i z pomidorami. Zawsze wychodzą najlepsze w życiu :mrgreen:

w knajpie lepszych nie jadłam.
Raz zrobiliśmy je również w PL i nam nie smakowały

mimo, że robione były tak samo

Chyba to kwestia podświadomości, że jednak nie to miejsce i nie ten czas - to była Wigilia więc na stole konkurencja w postaci uwielbianych tradycyjnych naszych potraw.

Nie zamulajmy już relacji tylko chodźmy na kolejną plażę

napisał(a) **Katerina** » 04.02.2020 16:19

Epepa

W białym winie moim zdaniem najlepsze. Próbowałam jeszcze na buzaru i są dobre, ale mam wrażenie, że te pomidory jak gdyby "gaszą" smak samych muli.

Ewo, w białym winie też są "na buzaru" - to oznacza, że są duszone w sosie własnym - a czy dodasz pomidory, wino, czy śmietanę - to już Twoja inwencja. Ja zawsze dodaję czosnek, wino białe, pietruszkę i ser gorgonzola gdy przyrządzam dagnje będąc np na Peljeszcu. W tej wersji smakują mi najbardziej

Kalmary, ale nie smażone pierścienie w głębokim oleju - tylko te w całości "sa žaru" - uwielbiam - zwłaszcza wersję baby lignje, czyli te małe sztuki. O ile nie są nafaszerowane jakąś ikrą - co już kiedyś opisałam :mrgreen:

napisał(a) **karin74** » 04.02.2020 18:10

A ja uwielbiam spagetti z owocami morza na białym winie z .... białym winem :mrgreen: