Bravik napisał(a):Nowy odcinek z Hvaru - Konrad, dzięki za odskocznię.
Zdjęcia Jelsy o poranku - cos pięknego. W sierpniu przez trzy tygodnie poranna Jelsa była rytuałem. Po przebudzeniu na skuter, szybkie zakupy, potem kawka gdzieś przy nabrzeżu...Już tęsknię.
kaeres napisał(a):Jelsę o poranku miewaliśmy codziennie na wakacjach.
Cudownie było przy kawie oglądać całą gdy się budziła do życia.
...
kaeres napisał(a):...
W 2020r przy awarii samochodu spędziliśmy w niej bite 3 dni bez opuszczania jej. Wówczas odkryliśmy ją na nowo. Zachowywaliśmy się jak zwykli turyści którzy podróżują bez samochodu. Ot przyjeżdżają do danego miasta i spędzają w nim wakacje.
Wstawaliśmy wraz z otwieraniem się kafejek, schodziliśmy po schodkach z okolic Burkovo (skąd jest wspaniały widok na calutką Jelsę) na śniadanie.
Słodkie śniadanko z kawą
...
Bravik napisał(a):Cześć, Konrad. Te zajęcia z dziećmi pod Svetim Ivanem widziałem i w ubiegłym roku. Jest klimat...
majkik75 napisał(a):Też bardzo lubię Jelsę. Niby taka zwykła, ale ma dla mnie swój klimat i mam do niej sentyment
pozdrawiam, Michał
te kiero napisał(a):Do Jelsy zajrzeliśmy na bardzo krótko. Po tych ostatnich zdjęciach z 2020r widzę, że za krótko, jest zatem do ponownego odkrycia.
maslinka napisał(a):Konrad, piękne zdjęcia Taka Jelsa bardziej by mi się spodobała
Jak wiesz , kiedyś byłam jej "fanką", ale w 2019 trochę mnie zawiodła... Nie poczułam klimatu, może z tego powodu, że byłam już TeamVrboska
Powrót do Nasze relacje z podróży