Kwiotek napisał(a):Czyli reasumując czy dobrze myślę (godzina późna icon_lol.gif ) w mBanku nie opłaca się płacić ani wypłacać pieniędzy w CRO za pomocą karty bo nie dość, że mają złodziejski kurs euro to jeszcze biorą 2% przewalutowania.
Z tego by wynikało, że lepiej kupić sobie euro w polskim kantorze i potem zamieniać na kuny
Karta mBanku dawała mimo wszystko dość przyzwoite kursy, powiedziałbym że w zeszłym roku była jedną z lepszych, zwłaszcza do wyciągania niewielkich sum z bankomatu (brak prowizji od transakcji). Różnica w przeliczniku HRK/PLN między tą kartą a opcją z kupnem hurtowym EUR i wymianą na HRK była stosunkowo nieduża. Ja akurat kupowałem EUR w hurcie, większość z tego poszła na zapłacenie za noclegi, resztę wymieniłem na kuny, a poza tym płaciłem kartą.
Myślę, że w tym roku sytuacja może się trochę zmienić, bo spread w mBanku dla EUR wzrósł z 3.60% do 5 % (czyli o ok. 10 gr), w innych bankach mniej więcej podobnie.
stary_jac napisał(a):wielokrotnie było powiedziane że transakcje kartami są zdecydowanie najbardziej opłacalne, że nie wspomnę o wygodzie. przecież nikt nie będzie jeździł po całej Polsce bo gdzieś tam uda się znaleźć kantor który ma super kurs i po wymianie w takim kantorze ZAOSZCZĘDZI 15zł które w skali wydatków nijak się mają. Płacimy kartami, kuny wybieramy z bankomatu tam, mała rezerwa w Euro w kieszeni (awaryjna) i koniec.
Ja nie stawiałbym sprawy tak kategorycznie. Po pierwsze, opłacalność transakcji kartowej zależy od banku-wystawcy, a konkretnie od prowizji za przewalutowanie i kursu sprzedaży waluty rozliczeniowej karty.
Przykład: płacimy kartą równowartość 100 EUR w kunach, przeliczoną po kursie Visa. Kurs ten w praktyce jest zbliżony do średniego kursu bankowego, np. w HNB jest to 7.29105 HRK za EUR. Wliczając prowizję za przewalutowanie, w mBanku zapłacisz 461.59 PLN, w Fortisie 469.05 PLN.
Wniosek 1: na skalę np. dwutygodniowego wyjazdu tej różnicy będzie tak ze 100 zł.
Wniosek 2: przy płaceniu kartą lepszą (mBanku) 1 kuna kosztuje w zaokrągleniu 0.63 zł.
Po drugie, aż z ciekawości przeliczyłem na piechotę opcję z kupowaniem w kantorze:
Drugi przykład: idziemy do kantoru kupić 1000 EUR po kursie hurtowym 4.43 zł (za
http://kantory.pl/?id=kursy - sprawdzone w praktyce). Sprzedajemy je w oddziale Zagrebačka banka po 7,215 kuny za jedno euro. Prowizji nie płacimy - przynajmniej tak było w zeszłym roku.
Wniosek: 1 kuna kosztuje nas 0.61 zł. Różnica na wydatkach na cały dwutygodniowy wyjazd (jakieś, powiedzmy, 1500 EUR): oszczędzamy ponad
200 zł w porównaniu z kartą mBanku.
Trzeci przykład: Bierzemy ze sobą naszą, polską walutę i w oddziale tego samego Zagrebačka banka sprzedajemy po dzisiejszym kursie 1.60287 kuny za 1 PLN.
Wniosek: 1 kuna kosztuje 0.62 zł. Różnica: 100 zł na plusie w porównaniu z kartą, 100 zł na minusie w porównaniu z kupnem hurtowym EUR, ale za to można wymienić dowolną ilość zł - niekoniecznie hurtowo.
Przykładu z kartą Polbanku na rzeczywistych danych niestety nie podam, bo Mastercard nie publikuje przeliczników, ale będą one zbliżone do średniego kursu NBP - dzisiaj jest to 0.6093 zł za kunę. Przy tym założeniu wychodzi porównywalnie z opcją najkorzystniejszą.
Mam nadzieję, że wyliczenia komuś się przydadzą - jak dla mnie, po 200 zł warto się schylić