shtriga napisał(a):
Póki co też - ta Bośnia raczej nie samolotem, bo nic nam nie pasuje - i chcemy Mostar mieć na koniec, bo tam mamy "Majkę Majdę", której obiecałyśmy dłuuuuuuugie, nieśpieszne posiady przy kafanie więc będzie juz z PL pociągiem, stopem i czym się da.
Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko