napisał(a) Mikromir » 04.06.2016 17:57
Vjetar napisał(a):Mikromir napisał(a):Bardziej merytorycznie do autora:
Nie wiem, czy chciałoby mi się jechać specjalnie do Zadaru z Pagu - chyba tylko po to, żeby zostać wieczorem na zachodzie słońca i zobaczyć migoczący Pozdrav Suncu.
To nie jest daleko a mz warto.
To jest kwestia taka, czy jechać specjalnie, czy wstąpić po drodze na południe. Zajrzeć tam oczywiście warto.
Byłam tydzień na Pagu i to trochę mało, choć nic tam nie ma.
Jeśli to ma być pierwszy tydzień wakacji, to dzieci spragnione będą wakacyjnych uciech, czyli morza i zabaw na plaży - i Pag jest do tego doskonały, więc w tą stronę bym poszła. Niech odetchną po prostu po całym roku. A jak im się trochę znudzi, to drugi tydzień ostrzejsze zwiedzanie z Rogoźnicy. No, ale to takie moje "mamuśkowe" podejście do tematu.
Zavratnica też IMO zbędna. Ale jeśli autor wątku ma takie marzenia, to co?
Se pojedzie, i już.
BTW, jak się tak dokładniej przyjrzeć planowi, to wcale aż tak napchany nie jest. Większość dni to po prostu jedna plaża i tyle, tylko za każdym razem inna. Jakbym stacjonowała w Pagu czy Jelsie, to też wolałabym na fajniejsze plaże pojechać i spędzić na nich cały dzień. Na relaksie. A nawet jak w planie pojawia się zwiedzanie jakiegoś miasta, np. Primošten, to w komplecie z wypoczynkiem na pobliskiej plaży. (A propos, w Szybeniku jest plaża Banj na relaks po zwiedzaniu - taka inna, dobrze zagospodarowana, z fajnym
widokiem na stare miasto.) Więc nie ma co łez wylewać nad wywalonymi jęzorami rodziny autora, bo nie wygląda to wcale dramatycznie. No, może z wyjątkiem tej Zavratnicy.
Coraz bardziej mi się ten pomysł nie podoba.