walp napisał(a):urlop zaczyna się z chwilą wyjazdu z garażu i już wszystko,
co po drodze (łącznie ze zwiedzaniem) do niego należy.
Dla mnie urlop to relaks, a relaksuję się przejazdem, zwiedzaniem i plażowaniem.
kanarowski napisał(a):
Moim zdaniem szkoda rezygnować z Kotoru. Widoki przepiękne zwłaszcza jadąc wzdłuż Boki Kotorskiej. My w 2011 roku byliśmy 7 dni w Chorwacji - dokładnie Baśka Voda. Stamtąd zwiedziliśmy park narodowy Krka, Medjugorie w Bośni, rejs na wyspy Hvar i Brać ze zwiedzaniem słynnej plaży Zlatni Rat, Trogir, Split. Następnie pojechałem do Czarnogóry. Po drodze zwiedziliśmy Dubrovnik i Herceg Novi. Zatrzymaliśmy się w słynnym Św. Stefanie. Stamtąd zwiedziliśmy okolice jak Bar, Ulcnij, Petrovac i Shkoder w Albanii. W Czarnogórze byliśmy 3 noclegi. Podczas wycieczki starczyło czasu i na opalanko i na zwiedzanie. Wracając do domu jechałem przez Niksic i dalej przepięknym kanionem rzeki Pivy. Następnie zwiedzanie Sarajeva, nocleg i dalej do domu., a po drodze zwiedzanie Budapesztu. Było super. Nie rezygnuj z Czarnogóry, bo jest ładna, chociaż panuje w niej inny klimat turystyczny niż w Chorwacji. Szkoda rezygnować z Czarnogóry będąc kilka kilometrów od niej. Nie wiadomo, czy kiedyś tam wrócisz.
Po datach widzę, że jedziesz mniej więcej w tym samym terminie co my jechaliśmy. Pojechaliśmy zupełnie w ciemno. W Baśka Voda wyszukanie kwatery na miejscu zajęło 5 minut, a w Czarnogórze podobnie. Bałem się tak jechać, bo to wtedy był mój pierwszy taki wyjazd. Ale kolega, który tam był dwa razy namówił mnie na wyjazd w ciemno. Przed wyjazdem sprawdzałem ceny w necie kwater dla dwóch osób. Zaczynały się od 30 euro (tylko kilka), a reszta od 35 wzwyż. Na miejscu znalazłem kwaterę za 20 euro . Pokój z aneksem, łazienka, klima. W Czarnogórze płaciłem 25 euro. W Baśka Voda stało przy ulicy pełno osób z tabliczkami "sobe,apartamani, zimmer, room, pokoje". Można było przebierać. W Sw. Stefanie zapytaliśmy się stojącej przy ulicy kobiety czy wie gdzie można przenocować. Zaprowadziła nas do siebie. Myślę, że cenowo mieliśmy znacznie taniej niż w Internecie przez booking czy inne portale.
Lednice napisał(a):
W momencie rezerwacji noclegów każdy kupuje noclegi,
czasem z odroczonym terminem płatności, po przyjeździe,
czasem można się jeszcze rozmyślić za friko
czasem traci się tylko zaliczkę,
czasem trzeba od razu wpłacić całość kasy, itd.
Jak już zarezerwowałeś, to nie rób z was niepoważnych ludzi i nie odwołuj rezerwacji.
Teraz tylko dostosuj swój program do całej waszej czwórki, pogadajcie na spokojnie, co kogo kręci,
poczytaj na forum relacje,
poczytaj przewodnik po Chorwacji
kaeres napisał(a):Powiem jedno. Bardzo ambitnie i wyniszczająco !
Rzeźnia po prostu. Jeżeli Ty jesteś na prawdę mocny i nie lubisz siedzieć w jednym miejscu to cała reszta podróżników jadących z Tobą da Ci w kość.
Też nie siedzę na d*** w Chorwacji i zwiedzam co się da ale bez przesady.
Co drugi dzień jakiś wypad ale ze stałej bazy noclegowej bo jeszcze zbieranie tobołów co nocleg to ja dziękuję.
Od siebie nie polecam z całego serca.
Rozłożyłbym to na minimum 2 wyjazdy do Chorwacji.
walp napisał(a):Dla mnie urlop to relaks, a relaksuję się przejazdem, zwiedzaniem i plażowaniem.
mervik napisał(a):Lednice napisał(a):Ale w czasie studenckich wypraw zostałem przekonany, że trzeba rozkoszować się chwilą
...młody i naiwny dawał się wykorzystać
Maciej87 napisał(a):kaeres napisał(a):Powiem jedno. Bardzo ambitnie i wyniszczająco !
Rzeźnia po prostu. Jeżeli Ty jesteś na prawdę mocny i nie lubisz siedzieć w jednym miejscu to cała reszta podróżników jadących z Tobą da Ci w kość.
Też nie siedzę na d*** w Chorwacji i zwiedzam co się da ale bez przesady.
Co drugi dzień jakiś wypad ale ze stałej bazy noclegowej bo jeszcze zbieranie tobołów co nocleg to ja dziękuję.
Od siebie nie polecam z całego serca.
Rozłożyłbym to na minimum 2 wyjazdy do Chorwacji.
Ja natomiast nie widzę najmniejszego problemu w zmienianiu miejsca noclegu nawet każdej nocy. Nie wyobrażam sobie natomiast siedzieć w jednym miejscu 5 dni i wybierania się z tego miejsca na jednodniowe wycieczki. Marnujemy zarówno czas (przejazd tam i z powrotem) jak również pieniądze (paliwo x2). Na początku kwietnia br. robiłem "kółko" po Andaluzji i mimo, iż była możliwość zorganizowania noclegu w jednym miejscu i jeżdżenia na jednodniowe wycieczki nie skorzystałem. Zbyt duże odległości i zmarnowanie czasu na powroty.
.
Maciej87 napisał(a):Witam serdecznie. W połowie czerwca wybieramy się na 12 dni do Chorwacji. Chciałbym przedstawić wstępny plan wyjazdu i prosić o ewentualne rady tudzież korekty.
14.06 - Wyjazd z Poznania
15.06 - Zagrzeb
16.06 - Jeziora Plitwickie i przejazd do Zadaru (wieczorne zwiedzanie Zadaru)
17.06 - spacer po Zadarze i przejazd do Parku Narodowego Krka. Przejazd do Trogir. Wieczorne spacer po mieście
18.06 - Split
19.06-21.06 - Makarska. Opcjonalnie po drodze do Makarskiej plażowanie w Breli oraz przepłynięcie na wyspę Brać na jednodniowe plażowanie.
22.06 - wodospady Kravica, Počitelj, Blagaj, Mostar. Noc w Mostarze
23.06-24.06 - Dubrownik
25.06 - przejazd do Herceg Novi
26.06 - przejazd do Ptuj (godzinne zwiedzanie miasta) i przejazd do Mariboru
27.06 - powrót do Poznania
kaeres napisał(a):PS. Co do pakowania się co noc. Jesteś pierwszym człowiekiem, od którego słyszę że to nie jest kłopot.
Powiem więcej to jest najgorsza rzecz w całym urlopie i dostaję trzęsawki na tydzień przed urlopem myśląc o pakowaniu.