Polecam kartę kredytową - to wygoda (szczególnie za granicą) i wątpliwości tu nie ma
Przy wyborze karty (do płacenia za granicą) głównie trzeba zwrócić uwagę na to, czy jest prowizja za przewalutowanie transakcji wykonanej w innej walucie niż w € lub USD - zależy w jakiej walucie rozliczana jest karta. Sporo banków takiej prowizji nie ma Ale uwaga - był jeden taki, który za przewalutowanie nie pobierał, i tym się chwalił, ale za to KAŻDA transakcja bezgotówkowa obciążona była prowizją (sic!). Jeżeli to ma być karta na dłuższy czas, w grę wchodzi jeszcze wysokość wykonanego obrotu na karcie, aby być zwolnionym od opłaty za użytkowanie (lepiej jeżeli obroty obliczane są w cyklu rocznym, a nie miesięcznym i są jak najniższe ). Bywa jeszcze opłata za wznowienie karty. Znaczenie ma też jakość serwisu internetowego do podglądu transakcji kartą - transakcja wykonana powinna być praktycznie natychmiast widoczna w blokadach (dokładne rozliczenie następuje zwykle po 1-2 dniach). Generalnie - wybieramy bank i dokładnie czytamy TOiP opłat za kartę kredytową w wyżej wymienionych kwestiach.
Ja miałem konto i kartę w banku jeszcze z Chuckiem (preferuję MasterCard), ale jak w 2014 wprowadzili opłatę za przewalutowanie, spłaciłem (można także przenieść zadłużenie), zamknąłem i otworzyłem internetową wersje rodzimego giganta, załatwiając wszystkie (a nie było ich zbyt wiele) formalności kilkoma kliknięciami
Można także dostać kartę debetową do konta walutowego (wtedy mamy € po swoim kursie, a nie banku), ale wtedy należy zwrócić uwagę na opłaty za wypłatę z bankomatu (wypłat z bankomatów kartą kredytowa nie polecam ). Jesteśmy jednak wtedy ograniczeni wysokością salda na koncie (tak jak i przy karcie debetowej do własnego konta w złotówkach)