Sugestia, że klub który nie płaci piłkarzom za pracę czy miastu za stadion miałby za co kupować sędziego
w meczu w którym nic nie zyskuje jest absurdem, który obraża inteligencję czytającego.
Jeżeli zaś mowa o jedynej spornej sytuacji to być może był jakiś kontakt miedzy nogą Wasilewskiego a nogą Niezgody ale teatralne
padolino przesądziło o decyzji sędziego. Mina i zachowanie Niezgody w pierwszym momencie mówi wszystko o sytuacji. Dolary przeciwko orzechom, że na środku boiska pobiegłby dalej.
Słusznie, niesłusznie ja jestem zadowolony. Widać było wyraźnie
szmaciarską szkołę Radovicia. Następnym jeden z drugim trzy razy się zastanowi zanim odwali jakiś numer.
sito_zabrze napisał(a):Wczorajsza gra Wisły to jakiś sabotaż.....
Oj tam zaraz sabotaż. Byt kształtuje świadomość. Pisałem, że siedem sparingów jest do rozegrania.
Wisła nie ma nic do ugrania, płacą im jak płacą, połowy z nich za dwa miesiące nie będzie w Krakowie.
To raz mecz wyjdzie, raz nie.
To nie usprawiedliwienie, to wytłumaczenie sytuacji. Której oczywiście ja nie pochwalam.
Ogólnie mecz ślepego z kulawym, w którym zdecydowanie lepszy był ślepy.
Ale jak to w polskiej lidze wynik mógłby być odwrotny.
Byłem gorącym obrońcą polskiej ligi, ale po tym co obejrzałem wczoraj w wykonaniu zespołu, który aspiruje do tytułu mistrzowskiego, zaczynam się zastanawiać czy nie warto tego wszystkiego zaorać.
Kolegów z kraju kwitnącej bulwy uprzejmie informuje, że prezentują się tylko nieco lepiej. Z silnym akcentem na słowo nieco.
No ale jeżeli prawdą jest, że chcecie Cywkę, to...
PS. Kolegę z którym z zasady nie dyskutuje by nie obniżać poziomu swojej wypowiedzi uprzejmie proszę o wyedytowanie posta (trzeci powyżej), ponieważ dopuszcza się w nim manipulacji w wyniku której jego wypowiedź jest cytowana jak moja.