PKO BP Ekstraklasa - komentarze & dyskusja

anakin napisał(a):Drugi raz przekręcili Lecha w W. i drugi raz zrobił to Marciniak!
Nawet jeśli ukochana rękawami oddycha, zawsze znajdzie się ktoś kto poda pomocną dłoń.

Też uważam,że obrońca nie powinien podawać pomocnej dłoni rywalowi

anakin napisał(a):Drugi raz przekręcili Lecha w W. i drugi raz zrobił to Marciniak!
Nawet jeśli ukochana rękawami oddycha, zawsze znajdzie się ktoś kto poda pomocną dłoń.

A bo to tylko Lecha i tylko Marciniak...

http://ekstraklasa.tv/bramki/wisla-k-legia-0-0-pazdan-odbija-pilke-reka-w-polu-karnym-sedzia-nie-dyktuje/l0n7md

dario7 napisał(a):Też uważam,że obrońca nie powinien podawać pomocnej dłoni rywalowi

O jest ten ,który nie cierpi Lecha...

Mogę Tobie zadać pytanie?

Nie oglądam tego z wiadomych powodów, ale jak się już "skuszę" na jakiś "klasyk", to chyba jedynie po to żeby się wk......
Sędzia międzynarodowy.......kpina po prostu!
Ale jak znam życie to wg Przesmyckiego i Bońka nie będzie się do czego przyczepić.
Ligi+ nie oglądam, bo widoku i dźwięku Pana Sławka już bym mógł nie szczymać!
Wystarczy mi na dziś.

Niestety w necie już jest jego opinia.
Innej się nie spodziewałem.

- Wiem, że to trudna decyzja i niepopularna, szczególnie w takim meczu i w takiej chwili. Natomiast niestety, ale to jest błąd obrońcy. On w zasadzie nie wie, gdzie ta piłka jest, nie bardzo ma świadomość. Ale to jest jego błąd, że tej świadomości nie ma. Jeśli obrońca wyskakuje z tak nienaturalnie rozłożonymi rękoma, w zasadzie nad głową, to bierze na siebie ryzyko.ozumiem, że piłka przypadkiem trafia w rękę. Ale ten zamysł jest wcześniej, gdy podejmuje ryzyko wyskoczenia z rękami nienaturalnie ułożonymi. I tak to odebrał Szymon Marciniak.

Kabaret.

Po siedmiu meczach 26 kolejki wirtualny lider - rysiek_r74 ma 7 pkt

Pojedynek na podium

1. Hercklekot - 5 pkt (149)
2. luk006 - 2 pkt (140)
3. Marek40 - 4 pkt (137)

anakin napisał(a):
- Wiem, że to trudna decyzja i niepopularna, szczególnie w takim meczu i w takiej chwili. Natomiast niestety, ale to jest błąd obrońcy. On w zasadzie nie wie, gdzie ta piłka jest, nie bardzo ma świadomość. Ale to jest jego błąd, że tej świadomości nie ma. Jeśli obrońca wyskakuje z tak nienaturalnie rozłożonymi rękoma, w zasadzie nad głową, to bierze na siebie ryzyko.ozumiem, że piłka przypadkiem trafia w rękę. Ale ten zamysł jest wcześniej, gdy podejmuje ryzyko wyskoczenia z rękami nienaturalnie ułożonymi. I tak to odebrał Szymon Marciniak.

Kabaret.

Dobre....
Rozumiem, że Marciniak nie był na łączach z wozem VAR-u....

ajdadi napisał(a):Rozumiem, że Marciniak nie był na łączach z wozem VAR-u....

Z tego co widziałem na żywo to tu żadnej konsultacji nie było.
Samodzielna decyzja Marciniaka, która wg niego takowej nie wymagała.

Czyli ,że nie chciał być na łączach...
Ciśnie mi się na język jeszcze jedno zdanie...ale zostawię je dla siebie...bo dostanę bana, a jeszcze LM nie obstawiłem...

anakin napisał(a):Z tego co widziałem na żywo to tu żadnej konsultacji nie było.

Byłeś na stadionie
Jak widziałeś na żywo, skoro Ligi nie oglądasz

Widziałem na Delta Player końcówkę ... i dziwiłem się, że nie było VAR-u

Jeszcze wracając do poprzedniego meczu Lecha...widziałem powtórki i twierdzę, że drugą bramkę Kolejorz zdobył prawidłowo...

Janusz Bajcer napisał(a):Byłeś na stadionie
Jak widziałeś na żywo, skoro Ligi nie oglądasz

Ja w W.?
Chyba Cię pogięło!
W tv widziałem.......cała Polska widziała.
Oprócz Marciniaka i Stępniewskiego oczywiście.

Napisałem powyżej, że czasem coś oglądam.

anakin napisał(a):Napisałem powyżej, że czasem coś oglądam.

Ano chyba, że tak

sędzia Marciniak o karnym dla Legii .Prosto, logicznie i na temat.

...ale lament...
przecież to nie dziwi wszak chodzi o L

Kilka tygodni temu, Złotek podyktował karnego po jeszcze dziwniejszej ręce Pazdana była cisza, nikt z tutejszych krzykaczy sprawiedliwych inaczej nie lamentował, wszyscy wiemy dlaczego

I teraz pytanie... gdzie jest Wasz kibicowski honor, rzetelność
Odpowiedź... to wszystko jest, ale kończy się na granicach W-wy

Do przewidzenia. Tak jak Darek wyżej napisał, jakoś nikt nie ujadał po karnym dla Zagłębia Lubin w meczu z Legią. Wczoraj został gwizdnięty karny dla Legii, a sytuacja była bliźniacza. Oczywiście konsultacja z VARem była na żywo - gorące głowy wydają się zapominać, że sędzia do kamery podchodzi tylko wtedy, kiedy występuje niezgodność oceny arbitra głównego z tym, co widział sędzia w wozie VAR (czyli jeśli np. sędzia główny nie podyktuje karnego, bo uważa, że nie było przewinienia, a dostanie na słuchawkę info, że sędzia VAR takie przewinienie dostrzegł).

Ja rozumiem CAŁĄ POLSKĘ, KTÓRA WIDZIAŁA - taki "miękki" karny cieszy tylko drużynę, która zaraz będzie wykonywać jedenastkę. Nie chciałbym po takim przewinieniu przegrać meczu, ale z drugiej strony, gdyby sędzia wczoraj karnego nie podyktował, byłbym rozżalony, że raz za taką nieruchomą rękę obrońcy opartą o przeciwnika dyktuje się "11", a innym razem nie. A już mądrości pewnego piłkarza drużyny z Poznania o inicjałach ŁT ("takie karne to można dyktować w sparingach, a nie w tak ważnych meczach...") pozostawię bez komentarza...

Wiecie, mieszkając w Warszawie, trzeba mieć grubą skórę. Znaczna część Polaków, którzy posiadają samochody z tablicami rejestracyjnymi nie zaczynającymi się od "W" z gruntu nastawia się do warszawiaków jak pies do jeża. Przeżywałem to już wiele razy, ale nigdy nie zapomnę tego pierwszego, na wspólnym wyjeździe, kiedy ktoś z grupy (w której dotąd wszyscy dobrze się razem dogadywaliśmy) zadał pozornie błahe pytanie adresowane do mnie i mojego kumpla: "A wy skąd jesteście?". Po uzyskaniu odpowiedzi spojrzał na nas jakoś tak dziwnie i oddalił się ze swoimi kompanami. Więcej już nie rozmawialiśmy.

Tak samo jest z kibicowaniem Legii (co zresztą jakoś tam się z mieszkaniem w Warszawie wiąże ) - ponieważ ten klub jak żaden inny jest na świeczniku, zawsze w przypadku tzw. "kontrowersji" (jakże lubianych przez media) jemu się najbardziej obrywa. Rozumiem to, bo wiem, że Legia po prostu jest w mediach obecna cały czas do wyrzygania (nawet ja czasem mam dość), więc jeśli nadarza się okazja do wbicia szpili, to huzia na Józia - VAR zawsze z Legią, Marciniak jak zwykle robi dobrze warszawiakom, etc. Już dawno przestałem ten zalew hejtu z Web 2.0 odbierać jako konstruktywną krytykę. To nic więcej, jak danie upustu swojej niechęci do najpopularniejszego klubu w Polsce - najpopularniejszego w rozumieniu tego, który największą liczbę kibiców w Polsce interesuje - bo interesuje zarówno jego kibiców, jak i przeciwników, być może tych drugich nawet jest więcej - a już na pewno bywa ich więcej przy każdej kontrowersyjnej decyzji na korzyść Legii. Ciekawe, że tylko przy tych na korzyść...