napisał(a) Maciej Winiecki » 11.05.2005 19:37
Witaj! W Pisaku byliśmy w zeszłym roku. Znakomicie wypoczęliśmy, relaks totalny. W tym roku też zamierzaliśmy tam zakotwiczyć, ale już na początku stycznia (!) okazało się, że cały "nasz" pensjonat został już wynajęty do końca sierpnia (przeżyłem to boleśnie). Rzeczywiście jest to bardzo kameralna miejscowość, a tym samym spokojna, sympatyczna, niezatłoczona, z ładną architekturą i bujną roślinnością zimozieloną, trzema konobami i jednym sklepem oraz willami,w których piwnicach można było degustować i kupić Prosek oraz inne trunki. Robiąc mały spacer w kierunku na Omisz, podążamy wzdłuż Adriatyku, mając przed oczami (po lewej stronie) wspaniałą panoramę z widokiem na wyspę Bracz (szczególnie urokliwie to wygląda pod wieczór). Po prawej stronie, cały czas idąc w kierunku Omisa, rozciągają się stromo sady figowe (my byliśmy w II połowie sierpnia, owoce były fantastyczne, niekiedy"przedojrzałe"). Specer w drugą stronę, na Brelę, to też przygoda (dla mnie ciekawsza). Wąską dróżką, mając po lewej stronie pensjonaty a po prawej zarośla (tu nie ma widoku) docieramy do...jakby to powiedzieć...rozległego rumowiska skalnego (nie są to jednak drobne kamienie, jakie normalnie spotykamy na plażach chorwackich i nie jest to typowa plaża), raczej otoczaki, takie jakie można zobaczyć np. na plaży w Jastrzębiej Górze (Lisi Jar), czy gołoborza w Górach Świętokrzyskich, ale wszystko jest tu w kolorze jasnożółtym, jasnobrązowym i ochry. I wielkie pionowe skały, to jest imponujące. Dochodzimy do małej zatoczki (Uvala Vrulja), często odwiedzanej przez płetwonurków z uwagi na unikalne zjawisko geologiczne. Z dna morza tryska podwodny silny gejzer ciepłej, słodkiej wody. Odważni mogą po skałach przebijać się dalej, wrażenia estetyczne gwarantowane (nieskromnie dopowiem, że do takowych należałem). Plaże też kameralne, z czystą wodą i wspaniałym widokiem na góry Rogoznica (małe pasmo przed Bikovo). Cały Pisak jest położony niemal u stóp Jadranu (My mieszkaliśmy nad samym morzem). Magistrala jest wysoko u góry. Absolutnie nic z niej nie słychać. Ledwo można dostrzeć podążające pojazdy. Aby dojechać do samej miejscowości, trzeba pokonać bardzo stromy zjazd z dwoma albo trzema ostrymi zakrętami, biegnący wzdłuż sadów oliwnych. Pierwszego dnia wyglądało to nieciekawie (zjazd), zwłaszcza, że dotarliśmy na miejsce wieczorem, ale po dwóch, trzech dniach przywykliśmy, a nawet nam to się spodobało (Chyba dzięki temu miejscowość jest raczej mało popularna, i całe szczęście. Mam nadzieję, że tak zostanie, zreszta i tak "pojemność" Pisaka jest ograniczona. Pod górę cały czas na pierwszym biegu). Pisak jest znakomitym punktem wypadowym do pobliskiego Omiszu, kanionu Cetiny i dalej do Splitu itd. I w drugą stronę, lubiących rozrywkę kusi Masakra...pordon Makarska i do Dubrownika (180 km). No i wyspy. Jest malutki punkt turystyczny organizujący małym stateczkiem (około 30 osób), i to było dobre, wycieczki na Bracz, a konkretnie do miejscowości Pucisca i Povlja, z obiadem na statku (skusza, czyli makrela po dalmatyńsku i różne rakije i wina). W 2006r. na pewno tam powrócę.