napisał(a) masmedia » 27.07.2009 19:06
Jeszcze kilka minut marszu i dochodzimy do centrum. W pierwszej kolejności oczywiście lody i napoje chłodzące. Potem postanawiamy tym razem obejść starówkę od drugiej strony.
Oczywiście trzeba wejść na basztę Twierdzy Kamerlengo i zobaczyć ten znany "pocztówkowy" widczek
Twierdza zbudowana w XIV w stanowiła doskonały punkt obserwacyjny i obronny.
Płacimy (10Kn/os.) i przez niewysokie wejście wchodzimy na coś w rodzaju dziedzińca.
Stoją na niej jakieś rusztowania czy trybuny - później dowiaduję się że wewnątrz często organizowane są koncerty i kręcone filmy.
Sama budowla sprawia ponure wrażenie
jedynymi sympatycznymi akcentami ożywiającymi to miejsce jakie spotykam (poza turystami oczywiście) są jej skrzydlaci mieszkańcy
oraz ta oto roślinka wyrastająca wprost z muru
Zastanawiałam się co to może być a dziś już wiem i Ci, którzy obejrzeli program Makłowicza też już pewnie wiedzą
- kapar ciernisty - dzika odmiana znanej przyprawy