Czas byłoby podsumować wreszcie nasze wakacje ale jakoś trudno mi zebrać myśli albo też rozstać się z Wami i z moimi wspomnieniami.
Cóż mogę napisać ?
Dalmacja urzekła mnie przede wszystkim krajobrazem: górami, ciepłym i przejrzystym morzem, urozmaiconą linią brzegową od zagospodarowanych, tętniących życiem ośrodków po małe dzikie plaże i kameralne zatoczki i oczywiście wspaniałymi miastami pełnymi zabytków i kryjącymi na każdym kroku ślady odległej historii.
Jestem dopiero początkującym odkrywcą uroków tego pięknego kraju ( choć na tym forum awansowałam już do rangi croentuzjasty
) i przemierzam szlaki, które wielu z Was odwiedziło już dawno temu bądź też zna na pamięć. Mam nadzieję że to początek mojej drogi i ze wszystko jeszcze przede mną .
Co mi się nie podobało ?
Było kilka rzeczy, które mi się nie podobały i z których nie byłam do końca zadowolona, ale nie warto o tym pisać - cała reszta wynagradzała wszelakie niedogodności czy minusy. Jedno , co mnie razi i o czym chciałabym napisać to trochę bałaganiarstwo i nastawienie turystów - pisaliście, że Chorwaci nie dbają o środowisko - ja uważam, że my którzy korzystamy z gościnności tego kraju powinniśmy dbać o to, żeby zostawić po sobie dobre wrażenie i porządek . Pamiętam kiedyś kilka lat temu we Włoszech na plaży zastaliśmy śmieci - okazało się że większość z nich ( o zgrozo !) były to opakowania po polskich słodyczach i napojach wyskokowych.
W Chorwacji zdarzały się ( na szczęście rzadko ) śmieci pozostawione na plaży i co mnie najbardziej wkurza niedopałki papierosów - natomiast pamiętam jedną sytuację , która mnie bardzo zaskoczyła, nieco zbulwersowała i zniesmaczyła. W pierwszych dniach naszego pobytu, kiedy nasz syn jeszcze nie mógł się kąpać poszliśmy na plażę i zastaliśmy pływające przy brzegu jakieś deski, reklamówki i butelki po winie. Obok w wodzie chlapały się dzieci - nikt z rodziców nie zareagował - nie pozbierał śmieci mimo, że kosz stał obok. Nie wytrzymałam i poszłam pozbierać to paskudztwo. Pomijam fakt wrzucenia butelek do wody przez jakiś palantów, ale żeby pozwolić na to żeby własne dzieci kąpały się wśród śmieci ??? Niektórzy widać uważają , że jak płacą za pobyt na wakacjach to nie muszą już nic robić.
Ale muszę przyznać że po tym jak wyłowiłam pierwsze dwie butelki inni plażowicze dołączyli się do sprzątania - więc czasem wystarczy dać dobry przykład
Czego żałuję ?
Chyba tego, że urlop ta szybko minął i że nie mieliśmy zbyt dużo czasu i możliwości, żeby dokładniej pozwiedzać miejsca w których byliśmy - odwiedzić muzea, pospacerować spokojnie uliczkami, zajrzeć do bardziej odległych i ukrytych zakamarków, poczuć bardziej klimat tych miejsc.
Żałuję jeszcze kilku prozaicznych rzeczy - że nie znalazłam nigdzie w sklepie ani na targu dżemu figowego, który tak tutaj zachwalaliście , że nie kupiłam płyty z muzyką chorwacką której słuchaliśmy na promenadzie, że nie popłynęliśmy na rejs statkiem...
Jednego na pewno nie żałuję - że zdecydowaliśmy się pojechać do CRO po raz kolejny i tego, że jednak się zdecydowałam i napisałam tę relację.
Wszystkim, którzy mi towarzyszyli, komentowali i dopingowali do pisania serdeczne dzięki. Tym , którzy jadą do Chorwacji po raz pierwszy i tym, którzy po raz kolejny życzę szczęśliwej podróży, pięknej pogody, udanego pobytu , dużo wrażeń i fantastycznych wspomnień. Czekam po powrocie na Wasze relacje !