napisał(a) masmedia » 31.07.2009 08:58
Nie spędzamy tam już wiele czasu - spacerujemy jeszcze chwilkę oglądając ciekawe zabudowania, kawiarenki, stoiska z pamiątkami. Rezygnujemy z kolacji pod gołym niebem ze względu na nadciągające chmury.
Robimy "witaminowe" zakupy na miejscowym bazarze
Jest tu inaczej niż w Trogirze - bardziej kameralnie, swojsko. Miejscowi ludzie uśmiechnięci, życzliwi - nie tacy zaganiani, zapracowani jak w innych miejscach, które odwiedziliśmy. Może to pora dnia albo ... sama nie wiem ale odnoszę wrażenie że dużo bardziej czuje się tu atmosferę wakacji sprzyjającą relaksowi i miłemu spędzaniu czasu. Bardzo nam się podoba - mój mąż jest zauroczony do tego stopnia że deklaruje już że podczas następnych wakacji w CRO na pewno spędzimy to przynajmniej kilka dni
Jeszcze rzut oka na starówkę od strony nabrzeża
ostatnie "pozowane" fotki rodzinne i ... - niestety zaczyna kropić toteż definitywnie kierujemy się w stronę parkingu.
Po drodze wrzucamy jeszcze ostatnie kartki do skrzynki na poczcie przy fontannie - (okazuje się później, że dotrą do adresatów szybciej niż te wysłane prawie tydzień wcześniej w Trogirze)