napisał(a) masmedia » 01.07.2010 16:52
weldon napisał(a):No własnie też go tak dwa razy, przez szybę polizałem ...
W sumie, musiałbym wyjechać jakieś dwie godziny wcześniej, niż planowałem,
a gra wydaje się warta świeczki ...
Warta warta - my też wiecznie przejeżdżaliśmy obok i to już ze dwadzieścia parę razy w te i z powrotem, aż wreszcie wybraliśmy się na wycieczkę firmową z mojego zakładu pracy, który (tak na marginesie) dziś właśnie obchodzi 10-tą rocznicę powstania.
A ja (o zgrozo
!!! ) jestem jedną z nielicznych osób , które są w niej od samego początku i które tę firmę rozkręcały.
Tak czy tak na pewno do Wiednia chętnie bym jeszcze wróciła .
weldon napisał(a):Mas-me-dia! Mas-me-dia!
Jesteśmy z tobą (przynajmniej ja)... a gdybyś jednak ... a może by ...?
Nie napisałam Wam, że jestem na L4 bo nabawiłam się jakiejś kontuzji kostki. W zeszłym roku wycięto mi wyrostek i na zwolnieniu napisałam swoją pierwszą relację . Mój mąż twierdzi nawet, że specjalnie sobie wymyśliłam chorobę żeby pisać kolejną