Pirovac 2008

WIEDZIAŁAM ŻE DANIE GŁÓWNE BĘDZIE DOBRZE SMAKOWAŁO!
Super fotki i już mnie korci, aby przy planowaniu wyjazdu do Cro, obojętnie w tym czy innym roku, tak to zaplanować żeby zobaczyć ten zakątek.
Mogę spokojnie iść spać i śnić o takich klimatach.

Miecia napisał(a):WIEDZIAŁAM ŻE DANIE GŁÓWNE BĘDZIE DOBRZE SMAKOWAŁO!
Super fotki i już mnie korci, aby przy planowaniu wyjazdu do Cro, obojętnie w tym czy innym roku, tak to zaplanować żeby zobaczyć ten zakątek.
Mogę spokojnie iść spać i śnić o takich klimatach.

Cieszę się bardzo, że smakowało Mam w menu jeszcze kilka dań głównych godnych polecenia ale to w kolejnych relacjach. Pchły na noc

Jedno danie główne na jeden wieczór wystarczy, mogę inaczej dostać niestrawności.
Ale czekam na ciąg dalszy, dobranoc.

Jacek B napisał(a):Ciekawie się zapowiada
Piękne widoki

Dzięki Jacku. Wiesz, że dzięki Tobie te widoki ujrzały światło dzienne
Być morze w tym roku będę miał okazję zobaczyć je ponownie ponieważ chyba z Kleku nic nie wyjdzie i czekam na info z Pirovaca.

alladyndelscorcho napisał(a):

Jacek B napisał(a):Ciekawie się zapowiada
Piękne widoki

Dzięki Jacku. Wiesz, że dzięki Tobie te widoki ujrzały światło dzienne
Być morze w tym roku będę miał okazję zobaczyć je ponownie ponieważ chyba z Kleku nic nie wyjdzie i czekam na info z Pirovaca.

Cała przyjemność po mojej stronie ponieważ to ja dzięki Tobie mogę oglądać te piękne miejsca
Na Klek przyjdzie jeszcze kiedyś czas

Część 8 - Zadar czyli nie ma to jak chiński wiatraczek

Ponieważ Pirovac leży rzut beretem (dokładnie 51 km) od Zadaru więc oczywiście wykorzystaliśmy tę okoliczność i zrobiliśmy sobie wycieczkę.

Po znalezieniu jakiegoś parkingu ruszamy zwiedzać.
Już po kilku krokach jest co oglądać.








Nie wiedziałem, że na palmach rosną takie owoce.






Znów typowe klimaty. Wąskie, kamienne uliczki i urocza wapienna zabudowa.






A to już Kościół św. Donatusa.












Co by to była za wycieczka bez przerwy na tradycyjne "wielkie żarcie"




I z powrotem do zwiedzania.








Rzut oka na nabrzeże.






I powoli kierujemy się w stronę ratusza na małą, wieczorną kawkę.




Na placu ratuszowym jest darmowy internet wifi




Po drodze trafili nam się jeszcze cudacy na szczudłach




A co najbardziej spodobało się w Zadarze mojej małej królewnie? ..... Mały, chiński wiatraczek.




Ale najpiękniejszy Zadar jest wieczorem.







Moja relacja z wakacji w Pirovacu dobiega powoli do końca ale zostawiłem na deser jeszcze coś extra
O tym w ostatniej części....

.

Dzięki za fajny spacer, w Zadarze jeszcze nie byłam więc z przyjemnością pooglądałam Twoje fotki.

Miecia napisał(a):Dzięki za fajny spacer, w Zadarze jeszcze nie byłam więc z przyjemnością pooglądałam Twoje fotki.

Dziękuję bardzo. Obiecuję, że ostatnia część też Cię nie zawiedzie

Część 9 - NP Krka czyli osioł w raju

Moja relacja dobiega końca i przyszła pora na ostatnią część.
z Pirovaca do Parku Narodowego Krka jest niecałe 40 kilometrów więc okazja niepowtarzalna. Zwłaszcza, że byliśmy już kilka lat wcześniej w Plitwickich więc byliśmy pewni, że warto. I mieliśmy rację O ile dobrze sobie przypominam to do Parku można zajechać samochodem albo dopłynąć statkiem z miejscowości Skradin. My wybraliśmy tę drugą opcję. Bilet dla osoby dorosłej kosztował w 2008 roku 80kn, dzieci chyba za darmo. Po zakupie biletów udaliśmy się na przystań, wskakujemy na statek i już płyniemy.




Już w drodze było na co popatrzeć.








Po krótkiej podróży stateczkiem dopływamy na miejsce. Po chwili naszm oczom ukazał się taki oto rajski widok.




Nie byliśmy przygotowani na kąpiel więc ruszamy na wycieczkę po parku.








Pudzian to przy mnie Pan pikuś


























Surowe girice






I wreszcie tytułowy osioł - atrakcja dla dzieci






Po powrocie z Parku robimy sobie jeszcze małą wycieczkę po Skradinie.













Pan kapitan fotografujący czyszczącego napis z nazwą łodzi czarnoskórego marynarza




K O N I E C

No i doczekałam się końca
Szkoda
Fajnie jest oglądać znajome kąty uchwycone przez innych, przez to ma się inny punkt widzenia tych samych miejsc.
Co do giric - wolę te z oleju
A to, że jesteś lepszy od Pudziana! - jedna z tych fotek mówi sama za siebie

Miecia napisał(a):No i doczekałam się końca
Szkoda
Fajnie jest oglądać znajome kąty uchwycone przez innych, przez to ma się inny punkt widzenia tych samych miejsc.
Co do giric - wolę te z oleju
A to, że jesteś lepszy od Pudziana! - jedna z tych fotek mówi sama za siebie

Dziękuję


Tak się porobiło, że w tym roku jadę znów do Pirovaca Już zarezerwowałem apartament... ten sam co 4 lata temu Już się cieszę na ten wyjazd. Kto wie może będzie nowa relacja "Pirovac 2012"...

No to zobaczymy, czemu nie, w razie czego będę szukała na Cro
Chyba, że nas zamkną

Miecia napisał(a):No to zobaczymy, czemu nie, w razie czego będę szukała na Cro
Chyba, że nas zamkną

Jakoś to będzie, nie damy się

alladyndelscorcho napisał(a):

Miecia napisał(a):No to zobaczymy, czemu nie, w razie czego będę szukała na Cro
Chyba, że nas zamkną

Jakoś to będzie, nie damy się

Mam nadzieję

Serducho mocniej zabiło przy twoich fotkach z Krka
Osioł wciąż tam jest, tylko nam do zdjęcia wystawił zadek
Relacja super a fotki naprawdę fajne mam nadzieję, że jeszcze kiedyś coś napiszesz

Pozdro dla całej twojej rodzinki