Właśnie napisała do mnie koleżanka, która jest teraz w Neum w B&H. Znalazła ciężko rannego w łapkę kociaka. W Polsce dziewczyna działa w fundacjach pomagających zwierzętom, więc nie mogła koło niego przejść obojętnie i teraz desperacko próbuje znaleźć dla tego malucha jakąś pomoc. Czy macie jakiekolwiek sugestie?
Wiemy już, że przewiezienie kota do Polski jest niemożliwe ze względu na obostrzenia prawne (wymóg szczepienia i wyników próby serologicznej).
Koleżanka będzie leciała do Polski z Dubrownika (do Poznania) w najbliższy wtorek 18 września. Jest w stanie dowieźć zwierzaka do Dubrownika. Czy nie znacie jakiegoś przytuliska, w którym są godziwe warunki, albo weterynarza o dobrym sercu, który mógłby przejąć w Dubrowniku kociaka? A może ktoś z Was zna jakichś mieszkańców Dubrownika lub okolic - Polaków, Chorwatów, kogokolwiek - kto mógłby zapewnić temu zwierzakowi pomoc i opiekę?
BARDZO PROSIMY O POMOC ! Sprawa jest bardzo pilna!