napisał(a) wajheczka » 26.12.2020 20:51
schodzimy do drogi parę kroków i Giena zatrzymuje motocykl no cóż zostaje mi dreptać samemu . W końcu jestem na miejscu a tu niespodzianka jakaś impreza u gospodarza gdzie zostawiłem auto. oczywiście gościnność miejscowych i urok Gieni zrobiły swoje.
jesteśmy zaproszeni na obiad , ale z grzeczności odmawiamy , nie chcemy robić kosztów, w zamian uzgadniamy ze może kiedyś tu zaglądniemy a wtedy będziemy mieli jak 50 lat temu w Polsce, było. Nocleg na sianie w stodole , nocleg w pokoju w domku drewnianym krytym szczechą , rosół z kury która jest ekologiczna jajka eko , świnia, o głowa boli i dwa zęby jakie atrakcje. chętnie bym skorzystał z takich atrakcji ale czy będzie czas tu zaglądnąć. Jedziemy na nocleg, jutro powrót do kraju. Wszak trzeba wrócić żeby znowu tu przyjechać , następny kierunek Beskidy Skolskie będą.