Pies i plaża

Witam,
w Chorwacji byliśmy 2 razy z psem.
Pierwszy raz w 2001 roku na campingu SLATINA w miejscowości Martinscica na wyspie Cres, a drugi raz w 2002 roku na campingu GLAVOTOK na wyspie Krk. Nasza psina to wyżeł niemiecki, a więc rasa dość duża.
Na obu campingach nie było najmniejszych problemów z psem. Na Slatinie nasza Kola dostała specjalny znaczek przypinany do obroży, a w obrębie campingu był ogrodzony niskim płotkiem teren do wyprowadzania psów (nie trzeba było tam sprzątać).
Od czasu urodzenia się naszej córeczki jeździmy już bez psa (byłoby teraz trudno zapewnić naszej Koli dobre warunki do podrózówania - wcześniej zajmowała cały bagażnik).
Na wszystkich wyjazdach spotykamy na campingach wiele rodzin z psami i nie pamiętam żadnych problemów. Myślę, że w takie miejsce osoby podróżują z psami, które potrafią się zachować w takich miejscach, są spokojne, dobrze ułożone i ciche.
Wracając do naszych wyjazdów to chodząc na plażę wybieraliśmy raczej skałki po bokach niż główną campingową plażę. Na Slatinie było także specjalne miejsce do opłukiania psa ze słonej wody. Oczywiście psu na plaży należy zapewnić zacienione miejsce i słodką wodę do picia i wszystko będzie OK.

Pozdrav

toudee napisał(a):W sytuacji gdyby coś się stało na przykład pies będący na smyczy ugryzł mijającą nas na ulicy osobę wtedy można by sypnąć z tego artykułu mandacik argumentując, że pies nie miał kagańca.

Nie musi się nic stać.Wystarczy,że znajdzie się osoba,której Twój pies przeszkadza i ten fakt zgłosi,agrumenując to bliżej nieokreślonym "zagrożeniem" To już jest podstawa do ewen.mandatu.
Co zaś do art 77 kw w Chorwacji.......... Pewnie nie ma zastosowania Ale myślę,że na pewno mają jakiś swój..........odpowiednik

anakin napisał:

Nie musi się nic stać.Wystarczy,że znajdzie się osoba,której Twój pies przeszkadza i ten fakt zgłosi,agrumenując to bliżej nieokreślonym "zagrożeniem" icon_wink.gif To już jest podstawa do ewen.mandatu.

Oj anakin, anakin chyba nie lubisz "psiarzy".
Nie można mówić o "bliżej nieokreślonym zagrożeniu" - podstawowe pytanie w tej sytuacji JAKIM?
Musi być podstawa do ukarania - będąc policjantem co w takiej sytuacji wpisałbyś człowiekowi jako podstawę nałożenia na niego mandatu? A w przypadku odmowy przyjęcia mandatu co wpisałbyś we wniosek o ukaranie do sądu? Jeśli użyłbyś sformułowania "bliżej nieokreślone zagrożenie" w każdym sądzie - sorry - wyśmiano by Cię.
Idę z psem na smyczy (oczywiście bez kagańca - tak wyprowadzam swoją sunię) pies jest karny i nie obszczekuje każdego przechodnia czy w tej sytuacji stwarza zagrożenie ? Na tej podstawie ścigać należałoby wszystkich facetów z pewnym "anatomicznym szczegółem budowy" ponieważ chodząc ulicami też stwarzają zagrożenie dla kobiet.

toudee napisał(a): Na tej podstawie ścigać należałoby wszystkich facetów z pewnym "anatomicznym szczegółem budowy" ponieważ chodząc ulicami też stwarzają zagrożenie dla kobiet.

Jeżeli latały by luzem, bez "kagańca" ...

Na ostatnich dwóch cromaniackich zlotach jedną z uczestniczek była Lady. Przemiła sunia przyjaźnie nastawiona do wszystkich. Nie zauważyłem aby ktokolwiek miał pretensje, że biega bez kagańca.


foto: renatalato

toudee napisał(a):Nie można mówić o "bliżej nieokreślonym zagrożeniu" - podstawowe pytanie w tej sytuacji JAKIM?
Musi być podstawa do ukarania - będąc policjantem co w takiej sytuacji wpisałbyś człowiekowi jako podstawę nałożenia na niego mandatu? A w przypadku odmowy przyjęcia mandatu co wpisałbyś we wniosek o ukaranie do sądu? Jeśli użyłbyś sformułowania "bliżej nieokreślone zagrożenie" w każdym sądzie - sorry - wyśmiano by Cię.

Podstawą ukarania jest fakt biegania psa bez kagańca i smyczy.Obywatel (choć teraz juz podobno nie ma.....obywateli ) zgłasza takie wykroczenie.Gliniarze przybyli na miejsce proponują właścicieowi mandat z art. 77 kw a w razie odmowy- kierują wniosek do Sądu....I uwierz- jeszcze nie widziałem Sądu,który by taki wniosek wyśmiał!
Oczywistym jest,że jeżeli swojego psa prowadzisz na smyczy- kierowanie p-ko Tobie takiego wniosku musiałoby byc spowodowane agresywnym zachowaniem psa.Tzn. mimo posiadanej smyczy wyrywa się w kierunku innych przechodniów z głosnym ujadaniem,sprawiając wrażenie jakby chciał zjeść przynajmniej ze trzy osoby Osoba taka zgłasza ten fakt- gliniarz go potwierdza i............idziemy do Sądu! A tam już nie będzie tak smiesznie......
Oczywiście każdy przypadek jest inny. Nie ma jakiegoś "szablonu" wg którego można traktować wszystkich tak samo.....
ps.
a co do mojego "nie lubienia psiarzy" to.......chyba trochę tak

dasuch napisał(a):Nie zauważyłem aby ktokolwiek miał pretensje, że biega bez kagańca.

Na początku Qń choć w ostateczności się zaprzyjaźnili

Koń też nie miał pretensji


foto: Rysio

Byłeś szybszy

Koń jaki jest każdy widzi.
Pies może być mały, duży, miły, agresywny, uległy, tchórzliwy... itd
Ludzie zasadniczo też się dzielą na takich i innych.
Kochane koleżeństwo!
Gdzie do cholery z psem mam pojechać?! Pytałam przecież grzecznie. Praktycznie wszędzie można zabrać psa : ubranego w kaganiec, związanego smyczą i zamkniętego w klatce. I co ciekawe nie będzie to znęcanie się nad zwierzęciem. Dopóki nie zostawię go/jej w 40 stopniowym upale w aucie na 12 godzin, jak to uczyniła pewna istota podobno ludzka w Wwie przy rondzie ONZ (nota bene jeden z uratowanych psiaków to nowy kolega mojej psicy). Szukam miejsca gdzie będzie mnie miło, psicy miło, a z racji przepisów nikt nie będzie się dziwił : co ten pies tu robi.
Podszywaczowi, Wiegalowi, Raffiu, , Kopajowi za konkretne podpowiedzi wielkie dzięki. Skorzystaliśmy z Waszych sugestii.W tej chwili mamy w domu dwie partie: partia Ulika (to ja) i partia Solaris (mąż). Przewaga jest lekko po mojej stronie bo jedziemy moim autem. Ale nie wypowiedziały się jeszcze psica i córka.
Pozdrawiam, dziękuję i cieszę się ze wszystkich wpisów.

gimlet napisał(a):Gdzie do cholery z psem mam pojechać?!

Jedź tam gdzie chcesz. Jest wiele relacji na tym forum z wypraw z pieskami. Zobacz TUTAJ

gimlet napisał(a):W tej chwili mamy w domu dwie partie: partia Ulika (to ja) i partia Solaris (mąż). Przewaga jest lekko po mojej stronie bo jedziemy moim autem. Ale nie wypowiedziały się jeszcze psica i córka

Proponuję tydzień dla partii Ulika, tydzień dla partii Solaris ...
zarówno córce jak i psinie oba miejsca będą się podobać

AC Slatina na Cresie - bardzo dużo ludzi z psiarami, torebki na kupy, prysznice, pełny wypas

http://www.campings.com/camping-slatina ... idlengua=3

Dzięki serdeczne za trzy ostatnie posty. Ten patent tydzień tu, tydzień tam ma sens. Idę na spotkanie a potem obejrzę relację Chorwacja+pies+wakacje.
Nie piszcie za dużo jak mnie nie będzie

Na kempingu Valkanela pieski mają swoje łazienki

Anakin żeby już nie zaśmiecać wątku wspomnę tylko, że pierwotnie napisałeś

Wystarczy,że znajdzie się osoba,której Twój pies przeszkadza i ten fakt zgłosi,agrumentując to bliżej nieokreślonym "zagrożeniem" icon_wink.gif To już jest podstawa do ewen.mandatu.

a w kolejnym poście wspomniałeś:

Podstawą ukarania jest fakt biegania psa bez kagańca i smyczy.Obywatel (choć teraz już podobno nie ma.....obywateli icon_wink.gif ) zgłasza takie wykroczenie.Gliniarze przybyli na miejsce proponują właścicielowi mandat z art. 77 kw a w razie odmowy- kierują wniosek do Sądu....I uwierz- jeszcze nie widziałem Sądu,który by taki wniosek wyśmiał! icon_cool.gif

a to są dwie różne sprawy - być może za bardzo czepiam się szczegółów ale no cóż taka już moja policyjna natura.
dobra czas kończyć dyskusję bo autor wątku się na nas obrazi lub moderator da nam popalić.